Moi kochani Jestem na blogu i pragne do Was napisać kilka słów.Bardzo jestem zmartwiona sytuacją z tąpnięciem w Jastrzebiu.Jestem, z tamtych stron. Niejednokrotnie przeżyłam podobne do tego tąpniecia. Jest to niesamowite uczucie kiedy ci się zdaje ,że zwala ci się sufit na głowę i wszystko drży a Ty na to nic nie możesz poradzić.Moja mama ktora też pracowała na kopalni na płuczce mówiła zawsze :zobaczysz kiedyś się to wszystko kopyrtnie czyli zawali i przewroci.Nie ma chyba ,w moich Rydułtowach żadnego domu który by, w miejszym czy większym stopniu nie ,ucierpiał z powodu szkod gorniczych.Wszyscy już to przeżyli.Ostatnio, jak byłam, u mamy w roku 1999 kiedy ,zabierałam mamę do siebie do Warszawy też, akurat było tąpniecie i zdawało mi sie ,że nasz blok uleci w powietrze.To, że teraz zgineli ludzie jest dla mnie bardzo przykre.Mój cioteczny brat -młody sztygar też zginąl w wypadku na kopalni Manifest Lipcowy.Stało się to niestety, z jego winy.Młody, niedoświadczony, nie posłuchał sie starego górnika ktory uważał ,że na tej ścianie nie da sie zamontować kombajnu.I na siłe to chciał zrobić, i wtedy oberwał się ogromny kamień ,który go przygniótł i zginął na miejscu.Miał dopiero 24 lata.Wyobrażam sobie rozpacz tych żon górników i ich rodzin na kopalni "Zofiówka"Niech odpoczywają w pokoju. Dzisiaj piekłam chleb i pizzę.Obiecałam wam pokazać co mi wyszło.Bardzo dawno juz tego nie robilam i jak po tak długiej przerwie jakoś nawet coś wyszło i jest smaczne .To jest chleb z żytniej mąki. Napisała Halina cdn,
2 komentarze:
Super Halinko chlebek.
W kopalni robota bardzo niebezpieczna.
Pozdrawiam :)
Dziękuje za wpis.
Prześlij komentarz