niedziela, 22 grudnia 2013

Czas leczy prawie wszystko..........daj sobie czas....

Moi Drodzy przyjaciele!!! Niestety mam kłopoty zdrowotne.Zyczę Wam z calego serca z okazji Swiąt Bożego Narodzenia,wszystkiego najlepszego,dużo zdrowia i wszelakiego dobra.Samych radosnych słonecznych dni i góry prezentów pod choinką.Jesteście wszyscy w mojej zyczliwej Wam pamięci-pozdrawiam serdecznie Halina

sobota, 7 grudnia 2013

Dzisiaj bezproblemowo-jak to dobrze.........

Jakby mnie ktoś na sto koni posadził.To stare porzekadło,bardzo prawdziwie opisuje moją dzisiejszą sytuację.Po wczorajszym trudnym dniu z powodu okropnej pogody,dzisiaj już nawet wyjrzało słonce .I chociaż duje jeszcze bardzo mocno-jest dobrze.Latwo się zalogowałam  do strony blog.pl.To niebywałe ,jakie to jest łatwe kiedy wszystko jest w porządku.Nasza mała kotka miała dzisiaj od rana wspaniała zabawę.Z zwykłej prostokątnej butelki na wodę,wyciętej z boku na otwór/starannie podwinietej/aby się ptaszki nie kaleczyły powstał wspanialy karmnik.Wszystko widać jak ptaszki do niego wchodzą i zajadają mielone orzeszki i slonecznik.Mała kotka Patusia siada sobie i patrzy.Potrafi godzinami obserwować ptaszki i ich harce.Starsza kotka już mało się tym interesuje..Okno jest duże,takie balkonowe i kotek ma wspaniały punkt obserwacyjny.Odwiedził nas dzisiaj nasz syn i pogratulował nam inwencji w sprawie karmnika.Bez kosztowy wspaniały pomysł. Właśnie takie drobne radości składają się na nasz dzień codzienny.Dzisiaj mała kotka miała obcinane pazurki i bardzo się denerwowala.Trzeba było widzieć jak Pusia to przeżywała. Była zła na męza i go nawet podrapała.Czyli nie jest jej ta mała tak zupełnie obojętna.Byc moze ,że w koncu się jakoś zintegrują.

Nie dawno bo zaledwie kilka dni temu przeżywaliśmy,radosne swięto Barbórkę.U mnie na Sląsku i wmojej rodzinie osobiście bardzo to bylo ważne,znaczące święto.Córka moja ma na imie Barbara.Dostała to imię po matce mego męza.Zmarła bardzo młodo miała zaledwie 47 lat.Daliśmy to imię naszej upragnionej i długo wyczekiwanej córeczce na pamiątkę Barbary -matki mego męża.Kiedy byłam dzieckiem i nastolatką Barborka była bardzo znaczącym dl a nas swiętem.Wszak kilka osób z najblizszej rodziny pracowało na kopalni,w tym też moja mama.W ten dzień 4 grudnia o 6-tej rano budziła nas orkiestra górnicza.Obchodzili ulice naszego miasteczka grając wspaniałe śląskie melodie.Piękny to zwyczaj.Pozniej szliśmy do kościoła na mszę uroczystą.Tam też grała nasza kopalniana orkiestra.Potem w każdym domu był dobry świąteczny obiad.Czyli :rosół z nudlami,rolada,modro kapusta i kluski ślaskie.Po południu była dla chłopow -karczma piwna a dla kobiet babski comber.Babski comber-kilka razy w nim uczestniczyłam to wspaniała zabawa samych kobiet.I tak to było za czasow mojej młodości.Teraz dzien ten przywołuje we mnie tylko wspomnienia i nostalgię za czasem który minął bezpowrotnie.Ale mamy Barbarę w domu i jest ona naszym łacznikiem z tamtym czasem..Pozdrawiam wszystkich serdecznie .Mam nadzieję,że za bardzo Was nie zanudziłam tym moim dniem codziennym i swiatem wokoł mnie...........cdn.HalaNie

piątek, 6 grudnia 2013

Udało się.po wielu próbach...........

Nie macie,pojęcia moi drodzy jakiej radości doznalam ,że po wielu próbach wreszcie się zalogowałam  do strony blogowej/www.blog.pl/Cały mój plan o czym miałam pisać w ubiegłym tygodniu się nie udał.Wszystko jest już jest nieaktualne.Bardzo mi było przykro,że z zadnej strony nie mogłam się dostać.Wreszcie udało się przez wyszukiwarkę Mozilla Firefox.Ale też sa kłopoty z cczcionką.Mam jakieś wielkie klopoty z ustawieniem właściwym komputera.No,cóż i wiek nie ten i wykształcenie.Ale poproszę do siebie  młodego człowieka i może mi pomoże.Teraz do rzeczy:Bardzo cierpię z powodu problemów na Ukrainie.Naród ten jest mi bardzo bliski z powodow rodzinnych.Ale też wielu rzeczy które tam się dzieją ,jest mi trudno zrozumieć.Przecież nie od dawna wiadomo ,że siła niczego nie da się zmienić.Trzeba rozmawiać,dyskutować,spierać się,ale wszystko spokojnie pokojowo.Wiem powie ktoś- gadanie nic nie da.Dopiero rewolucje coś zmieniały.Ale,teraz to nie ten czas.Zmienily się całkowicie realia.Wszyscy z wszystkimi niby cacy cacy ale głownie dbają o swoje interesy.Nam Unia bardzo wiele dała.Ale też i wiele zabrała,Zamknieto wiele zakładów pracy .Nikt nie przejmował się ludzmi.Likwidowano PGR a ludzie zostali goli i weseli.Ci których zakłady pracy zprywatyzowano korzystnie dostali jeszcze jakieś akcje.Ale gro społeczeństwa sobie musiało samo radzić.I radzimy sobie w tej Unii dość kiepsko.Wszystko po kolei nas dotyka .Bezrobocie itd......Nasi wschodni sasiedzi mówią-byliśmy już ppod Rosjanami ,możemy teraz zobaczyć jak w tej Unii będzie.Oczywiscie bedą mogli wyjeżdzać w świat .Emigrować.Swiat będzie dla nich otworem.Tylko pytam za co? Skąd wezmą na to pieniądze jak stracą pracę?Przyjdą wielkie korporacje i zlikwidujeą rodzime zakłady pracy.Głownie przemysł zbrojeniowy.Bo nie da się ukryć ,ze takich samolotów jak Rusłany nikt nie produkuje.Trzeba będzie spowodować,żeby gospodarka ukraińska nie była konkurencją dla zachodu tylko nowym wspaniałym rynkiem zbytu..Nie znam się na tym,ale uważam ,że przyczyną wszelkiego zła w gospodarce rządzeniu i etc,jest korupcja.Kiedy byłam na Ukrainie w roku ,1969 najczęściej używanym słowem było słowo- kałym co znaczyło w naszym jezyku łapówka.U nas jeszcze wtedy,tak silnie tego nie odczuwaliśmy.Ale tam ,codziennie  było używane.Za wszystko trzeba było,dać " kałym".Były tam wtedy sklepy takie nasze Peweksy nazywały się sklepy "kasztan".Ale żeby tam coś ciekawego kupic trzeba było ekspedientce wreczyć lapówkę.Teraz u nas ,i oni to zobaczyli jest wszystko.Można kupic wiele wspaniałych rzeczy tylko jeszcze ni e wiedzą jednego,że brak jest często na te wspaniale towary pieniędzy.Bo bezrobocie 15% ,bo mała emerytura itd,Przepraszam tak sobie ponarzekałam ale opisałam swoj punkt widzenia i można się z tym zgodzić lub zwyczajnie niezgodzić.A tak na marginesie -wszedzie dobrze gdzie nas nie ma........cdn Hala.