poniedziałek, 4 stycznia 2016

Czy ja to wszystko jeszcze przeżyję? Spokój i tylko spokój może mnie uratować......

W moim wieku wszystko co sie dzieje,czy w domu, rodzinie czy ogolnie w naszym otoczeniu dzieje się szybko ,ba nawet bardzo,szybko.Przecież pozostało już tak niewiele czasu.Bo co to jest te marne kilka naście lat wobec, tego co już przeszło? Takie i inne pytania egzystencjalne zaprzątają ostatnio moją biedną głowę.Jestem juz po drugiej stronie i mam wiele,obaw jak potoczy się moje życie w najblizszej przyszłosci.Kiedy czytam ,że senior winien to albo tamto żeby dobrze żyć to żżymam się i najezam jak jeż.Przecież w naszym kraju senior który nie był politykiem lub prezesem spółek,czy bardzo ważnym dyrektorem ma emeryturę ktora pozwala na nie wiele.Emerytura pozwala na jako takie przeżycie i nic więcej.Ale dosć narzekania.Podobno jesteśmy narodem wiecznych malkontentów.Nie podoba mi się to ale,coż jest jak jest.Swój wiek traktuję jako coś co mi się przydarzyło i muszę się z tym jakoś zmierzyć.Najbardziej denerwujace jest ciągłe zwiększanie się w moim otoczeniu "grawitacji ziemskiej".Ciągle wypuszczanie przedmiotów z rąk,upadanie przedmiotów na ziemię.Kiedy przygotowuję sobie leki do zażycia,zawsze mi jakaś tabletka upada i trzeba jej szybko szukac bo zagraża kotkom.Krotkotrwała pamięć jest coraz krotsza .Ucieka w kosmos.Ale z wielką szybkoscia przylatuje pamięć wsteczna, bardzo wsteczna.Co jest bardzo męczące i dla mnie i dla mego otoczenia.Które po raz n-ty wysłuchuje moich opowieści z dawnych lat.W tym roku 2016 już od pierwszego dnia zmagam się z psuciem się rzeczy,ktore nie powinny się psuć.Ale,niestety się psuja.Sytuacja polityczna też jest trudna dla przeciętnego człowieka ktory chciałby żyć w dobrym spokojnym kraju.Ostatnio bardzo mnie rozbawiła wypowiedz pana Prezydenta RP który żalił się ,że cokolwiek by zrobił jest krytykowane i zle przyjmowane.Prezydent winien być autorytetem.Kimś absolutnie bezstronnym.Pewnie uznający rację wszystkich stron politycznych i środowiska w naszym kraju.Chciałabym Prezydenta silnego,mądrego takiego z ktorym liczyłby się cały świat.I jest mi zwyczajnie przykro ,ze tak nie jest.Wiem,że pewne rzeczy należy reformować,zmieniać na lepsze ale nie potępiac wszystkiego co było w czambuł.Jeśli tak się dzieje ,że co 4 lata będziemy w kraju wszystko reformować od nowa to gdzie dojdziemy?Czyzby polityka i polska racja stanu wlączyła sobie bieg wsteczny?Apeluję o rozwagę.Ja wiem,że moj głos,jest zaledwie miernym głosem .Ale kiedy choc jednaa osoba uzna ,ze mam rację to już jest to wielki sukces.Przecież mojego bloga czytało już 89.000 czytelników a ,to już ładne miasteczko jesli użyć takiego porownania.Więc tylko cisza i spokoj może nas uratować.Protesty są potrzebne.Nie mozna się z wszystkim zgadzać.Ale spokojnie aby nie było złych emocji i wydarzeń ekstremalnych czego i Wam i sobie życze.Napisała Hala cdn...........

3 komentarze:

~Zbigniew pisze...

Jestem tez emerytem po przepracowaniu 41 lat w większości jako konstruktor. Moja żona też długo pracowała przed emeryturą w biurach projektowych jako projektant. Zarabialiśmy powyżej średniej krajowej a mamy raczej niskie emerytury. Jak można pozytywnie teraz oceniać zapewnienia przywódców przemian że na emeryturze będziemy tak żyli jak niemieccy emeryci?

Anonymous pisze...

Pani Halinko! Są rzeczy , na który mamy niewielki wpływ, ale zawsze możemy pozostać w zgodzie ze sobą. Ściskam noworocznie
Goska

~Maria pisze...

Halinko mnie już polityka dawno przestała interesować i nie muszę się denerwować nad tym wszystkim co się w tym naszym sejmie dzieje - co ma być to będzie i dlatego mam spokojne nerwy ale za to siwy od niej nie stroni . Mnie też wszystko z rąk wylatuje a co najważniejsze mam trudności nieraz z trzymaniem aparatu i tak czuję że ta moja przygoda z fotografią chyba za niedługo dobiegnie końca - pozdrawiam