niedziela, 11 grudnia 2016

Grudniowy czas.Czy jednakowo dobry dla wszystkich?

Miesiąc grudzień to miesiąc na który czekamy cały rok. Jest Mikołaj i są Swięta Bozego Narodzenia i Sylwester i Nowy Rok.Cieszymy się wraz z dziecmi na wszystkie spotkania rodzinne w tym miesiącu. Ja jednak ,im jestem starsza,coraz mniej na te swieta się cieszę.Być może dlatego,że zdaję sobie sprawę,iż mogą być one moimi ostatnimi.To całe skomercjalizowanie Swiąt też się do tego przyczyniło.Wszystko przestało być ważne .Każda sprawa nawet ważna jest nie do załatwienia bo słyszymy :proszę przyjść po nowym roku,po świętach.......itp. Teraz mamy kupować prezenty,robić stroiki,choinki. Pani z admin Onetu która do mnie napisała maila poprosiła mnie abym napisała coś do bloga.Bardzo chętnie bym pisała ale ponieważ,mój blog nosi tytuł "mój świat-życie codzienne"mam z tym duży kłopot. Bo świat tak bardzo się zmienił ,ze prawie przestał być moim światem a dzień codzienny stał się bardzo trudny i nie wart nawet napisania kilku zdań.Czarę goryczy przelał wczorajszy dzień 10 grudnia 2016 roku.Który bardzo dobrze zapamiętam.Zapamiętam na pewno z kilku powodów.Nie rozumiem,dlaczego na własnych współmieszkańców,naszej pięknej ojczyzny kieruje się oddziały uzbrojonej po zęby policji.Przecież ta kontrmanifestacja dostała  stosowne zgody  na swoje wystąpienie w tym dniu w tym miejscu. Chcieli zamanifestować ,że nie podoba im się, to co miesięczne- już po raz 80-ty czczenie krzyża na Krakowskim Przedmieściu w takim miejscu.Otoczenie Pałacu Prezydenckiego wymaga powagi,atencji,godnego zachowania.Co bardzo jest trudne,ze względu na charakter przemówień p.J.Kaczyńskiego .Przemowienia te pełne są buty,zlosci i arogancji i nic nie mają wspólnego z powaga jaka nalezy się miejscu  przed Palacem Prezydenckim.Po co panu Kaczyśkiemu to miejsce do przemowień?.Niedaleko jest kosciół .przed którym na placyku można by się modlić za tych co zginęli w Smoleńsku.Nie ,ale to jest za mało prestiżowe wg.pana Kaczynskiego i jego zwolenników miejsce.Ja jednak jako polka nie mogę się z tym zgodzić aby,te burdy i przepychanki działy się w miejscu ktore uważam za ważne dla mnie.To zakłóca mój mir życiowy.Nie życzę sobie aby na Krakowskim Przedmieściu urządzać takie awantury ktore ośmieszają nasz kraj w oczach chocby turystów odwiedzających Warszawę.Ja jestem prostą kobietą i nie umiem się tak elegancko wypowiadac ale, powiem po prostu niech ktoś wreszcie z nimi porozmawia poważnie,i uświadomi im ,ze nie tędy droga.Pani Magdalena Sroda  dobrze napisała o tych wydarzeniach.Także artykuł pana Romana Giertycha dobrze posumowuje ten problem.Ale,co z tego ludzie piszą manifestują a nic się nie zmienia.Ja rozumiem,rzad został legalnie demokratycznie wybrany.Prezydent też.Ale do diabła ,nie są przecież nieomylni.Trochę pokory zamiast buty i dzielenia społeczenstwa by się naprawde wszystkim przydało. Pokazać swoja dobrą wole a nie podpierac się policją.Jeszcze wiele spraw leży mi na sercu ale to juz temat na inne opowiadanie a na razie tyle......napisała Hala cdn.

1 komentarz:

~Azalia pisze...

Halinko, zgadzam się z Tobą co do słowa. Tuż po wyborach miałam cichą nadzieję, że będzie lepiej, a może tylko jako tako, ale teraz z przerażeniem stwierdzam, że jest bardzo źle, a co będzie dalej, to strach myśleć. Żyjemy we własnym kraju, ale rzeczywistość temu przeczy, wszystko się wywraca. Nie potrafię się w tym odnaleźć.
Pozdrawiam, kochana.