czwartek, 8 września 2016

Zaniechanie ,odkładanie na potem,czy to głupota czy len

Ileż to razy w młodości  na polecenie wydawane przez rodziców,nauczycieli odpowiadaliśmy - zaraz ,za chwilę,pózniej. Każdego dnia niektóre czynnosci ktore nalezało wykonac dzisiaj czy zaraz odkładaliśmy na potem.Czasem wydawało nam się ,ze jeszcze nie czas,lepiej jutro to zrobic,dokładniej,sprawniej a czasem nawet całkiem o czymś co mieliśmy zrobic zapominalismy i msciło się to odkładanie sromotnie.Okazywało się niejednokrotnie,ze kogos przez to zawiedlismy.Okazywaliśmy się nie solidni. Nie godni powierzenia nam tego czy tamtego. My tylko chcieliśmy oczywiście zrobić wszystkie powierzone nam zadania tylko tak troszkę pozniej bo teraz to akurat coś ciekawego oglądalismy w komputerrze. Czasami jednak sprawy mają się inaczej .Jestesmy zaspani, chce nam się jeszcze podrzemac,ale juz powinniśmy wstać bo mamy kilka spraw do wykonania.Ale nam się nie chce.Odkładamy sprawę na potem.To potem jest jednak bardzo odległe bo bieżące sprawy już nas tak zaciekawiły i tyle ich jest ,że juz nie pamiętamy o tym co odłożyliśmy na potem. I po jakims czase sprawa sie rypie i awantura gotowa.Znowu jestemy rugani , obsztorcowywani. Gorzej jak sprawy urzędowe odkładamy na  blizej niesprecyzowaną odległość.Wtedy już może byc nie wesoło. Szczegolnie kiedy mamy kontakty z takimi urzedami jak nasz ukochany ZUS czy Urząd Skarbowy.Oj.oni nie mają litosci.Czy ktos z was moi kochani przyjaciele wie jak wygląda przywrocenie terminu w Urzędzie Skarbowym w sprawach spadkowych.To jest sprawa nie do załatwienia. Przecież my tylko zapomnielismy?.Nie chce się wymądrzać ale znam ten problem dobrze własnie z autopsji i wiem co sie wtedy dzieje i jakie sa skutki takiego małego zaniechania.Wiec bardzo was proszę moi kochani - nie popełniajcie  grzechu zaniechania w swoim zyciu codziennym.Dbajcie o swoje interesy,a słowa ,:potem,pozniej to zrobię,za chwile, całkowicie wykreślcie ze swego słownika.Najlepiej i bezpieczniej bedzie kiedy to co macie zrobić jutro zrobcie dzisiaj.To ,że do tej mądrosci doszłam dopiero teraz  tez chyba cos daje do myslenia.Napisała Hala cdn.

3 komentarze:

~Ahaja pisze...

Heh, naszym ulubionym rodzinnym powiedzonkiem jest cytat z "Misia": Później, kochany, później, później"

~Malina M pisze...

JA ZAWSZE ODKŁADAM PROJEKT do któregom nie wiem jak podejść, podchodzę więc jak do jeża i robię wszystko, żeby mi tylko czasu na ten projekt nie starczyło, w rezultacie jest na ostatnią chwilę a potem siedzę po nocach i pada,m ... ile razy ja sobie Halinko nie obiecywałam, że nigdy więcej nie odłoże, czego nie wiem .... i zawsze to samo ... eeeech

~Iwona Zmyślona pisze...

Od najmłodszych lat wyznaję zasadę "co masz zrobić jutro zrób dzisiaj" i zawsze dobrze na tym wychodziłam. Oczywiście zdarza mi się, że coś, co powinnam zrobić w danym momencie z powodu złego samopoczucia odkładam na dzień następny, ale nie dłużej. Mam taką naturę, że niezałatwiona sprawa dręczy mnie tak długo, aż jej nie sfinalizuję, a nie lubię być ciągle podenerwowana. Spraw urzędowych nie mam zwyczaju odkładać w ogóle. Jeżeli w danym dniu nie mogę się stawić, kontaktuję się telefonicznie i ustalam nowy termin, wyjaśniając jednocześnie powód opóźnienia, żeby urzędnik nie uważał się za zlekceważonego. Niestety tej swojej zasady nie udało mi się wpoić synowi i przez to, zawala wiele bardzo ważnych spraw, które ja muszę prostować, ponosząc przy tym dodatkowe koszty w postaci nałożonych kar. Do miłego zobaczenia.