czwartek, 14 sierpnia 2014

Nie czytają miliony a jednak daje radość..............

Kiedy patrze na statystyki niektórych blogów -widzę na nich wprost astronomiczne dla mnie sumy osob czytających.Wiem,że zainteresowanie czytelników jest miarą atrakcyjności bloga.Ale,jak wiecie mój blog powstał z powodów terapeutycznych i jak do tej pory wywiązał się z tego załozenia w sposób nieomalże doskonały.Cel został osiągnięty.I codziennie kiedy nawet jeden człowiek zajrzał by na mego bloga,to tak jak by był u mnie w gościnie i porozmawiałby ze mną.Przecież każdy jest na tej mojej stronie blogowej bardzo oczekiwanym gościem.Różne sa metody terapeutyczne ,przywracania do życia ludzi których życie nagle i czasem bardzo brutalnie zmieniło swój bieg.Czasem jedna minuta może zadecydować o diametralnej zmianie i już nic nie będzie takie jak dawniej.O tym własnie oglądalam wczoraj film.Film o tytule "Odnależć siebie"Oglądalam już kiedyś ten film w kinie bodajże w roku 1993.Wtedy jeszcze chodziłam do kina.Film bardzo dobry z świetnymi aktorami :Annette Bening,HarrisonFord.Annette Bening za ten filmm nominowana była do Oskara.I wlaśnie ten film winien byc wyświetlany jako obowiązkowy film dla chorych ktorzy mozolnie wracają do życia .Film niosący nadzieję i posłanie ,że tylko od nas samych zależy jak szybko i kiedy damy rady wrocić do życia.Nie będę opisywac fabuły filmu.Można to wszystko wyczytać choćby w Wikipedii lub jako recenzję filmu.Ale caly film jest jedną wielką afirmacją życia i ukazuje ,że wszystko da się rady zrobić jak bardzo się chce.Ponieważ jak już kiedyś pisałam filmy ktore coś dla mnie znaczą,uwielbiam oglądać po kilka razy,ten też nagralam i dzisiaj go obejrzałam znowu.Przjrzałam się dopiero teraz twarzom aktorow,i świetnym dialogom.Młodziutka dziewczynka grająca córkę glownej pary aktorow zawsze miała smutną twarz.Dopiero na koncu prawie filmu,kiedy otrzymała upragnionego pieska jej smutną buzię rozjaśnił piękny usmiech.Ona i jej mama z wielką starannoscią pomagają swemu męzowi i ojcu w nauce nowego życia.On odmieniony przez chorobe poznaje na nowo swoje środowisko zawodowe,przyjaciół oraz żonę i córkę.Fabuła filmu jest mało istotna ,ale postawy ludzi z otoczenia głównego bohatera jak najbardziej.Wspaniała scena z rozmowy z swoim fizykoterapeuta stawia go na nogi po chwilowym załamaniu.To bardzo ważne aby przy człowieku w trudnej sytuacji życiowej znalazł się wlaściwy człowiek Takiego człowieka zabrakło choćby ostatnio jednemu z amerykańskich aktorów.Jakże inaczej potoczyłoby się jego życie.Przewartosciowanie życia i jego całkowita zmiana,jest możliwa.Choć jest to bardzo trudna droga i nie każdemu się to udaje.Mam nadzieje,że kilka osób film obejrzy i napisze do mnie co o tym sądzi.Czekam na moich gości........Hala cdn.

6 komentarzy:

~Pani S. pisze...

Statystyki na blogach mają jakieś znaczenie, ale nie wydaje mi się, że to jest najważniejsze. Liczy się zadowolenie autora i fakt, że może coś od siebie dać ludziom. Przynajmniej ja tak to postrzegam. Najpiękniejszy komentarz, jaki kiedykolwiek otrzymałam, brzmiał: "Dziękuję". Tylko tyle i aż tyle. Znalazł się pod tekstem o relacjach w rodzinie alkoholika i wiem, że komuś przyniósł emocje. Jakie? Nie mam pojęcia. Ale wiem, że chciał mi za nie podziękować. Nie patrz więc na statystyki, tylko na to, że Tobie blogowanie przynosi radość, a czytelnicy cieszą się z Twojej obecności.

~Malina_M pisze...

TWÓJ BLOG JEST WYJĄTKOWY HALINKO ... taki inny , głęboki, ciepły ... taki blisko człowieka

~Missjonash pisze...

Dzisiaj bardzo mi było potrzeba przeczytać właśnie taki wpis. Jakby mnie ktoś pogłaskał po włosach. Dziękuję :)

~Maria pisze...

Pozdrawiam nocką Halinko.......pisz dalej a statystyką się nie przejmuj ..............znam takie blogowiczki co codziennie chodzą z jednego bloga na drugi by tylko pozyskać komentarz pod swoją notką i powiększyć swoją statystykę nie czytając treści .

~Bezimienna pisze...

Witam! Statystki nie do końca dają prawdziwy obraz sytuacji,bowiem nie każdy kto zajrzy przeczyta tekst.
Nie każdy kto przeczyta napisze choćby krótkie: byłem tu.
Na pewno do pozostawienia śladu pisanego zniechęca konieczność pozostawienia adresu e-mailowego. A nie każdy wie jak to obejść.

Dość dawno temu oglądałam wspomniany film, i to głównie z uwagi na osobę Harrisona Forda. Przyznam, ze niewiele pozostało w mojej pamięci.
Co do przewartościowania życia, chyba każdy z nas ma takie doświadczenie na swoim koncie, które coś zmieniło w jego sposobie postrzegania świata, uwrażliwiło bądź wprost przeciwnie. Z moich doświadczeń, oraz obserwacji wynika,że zmiana nigdy nie jest całkowita. I nie zawsze dział na naszą korzyść.
Pozdrawiam słonecznie.

~Remek pisze...

Jak dla mnie nie liczy się ilość wejść, tylko to czy ludzie naprawdę Cię czytają. Przy pomocy pieniędzy będzie mnóstwo wejść, jednak żądnej konwersji..