sobota, 6 lutego 2016

Jakimś cudem się znalazłam.Ale,czy na pewno ? Wkrótce się okaże......

Dostanie się do możliwości pisania postu graniczy z cudem.Nie wiem,co takiego się stało.Chyba mam cos żle ustawione.a moja wiedza internetowa jest po prostu zbyt mała ,żeby wiedzieć o co w tym chodzi.Więc korzystam z tego że się psim swędem udało i piszę.To co dzieje się obecnie,w otaczajacym mnie świecie powoduje ,że nie mam nawet chęci by napisać posta do bloga.Wczoraj na pocztę mailową otrzymałam informacje,że minął miesiąc od napisania ostatniego posta,wiec mam ruszyć tyłek i się zdeklarować czy chcę jeszcze pisac tego bloga czy nie.Ja po prostu wymiękłam kolokwialnie mówiąc.Jestem chyba już za stara do tego co dzieje się i w polityce i w moim dniu codziennym i ogólnie w moim życiu.W dodatku mam ogromne problemy w pisaniu.Kiedy byłam początkującą blogerka miałam w nosie to ze pisałam nie poprawnie.Wydawało mi się ,że ważna jest tresć a nie poprawność.Teraz już tak nie uważam.I jest mi zwyczajnie wstyd.Ale czego się Jaś nie nauczył,Jan nie będzie umiał.Po za tym funkcja terapeutyczna bloga osiągnęła swój cel.Moja psyche wyrażnie się poprawiła.Wylałam już swoje gorzkie żale i czas już się pozbierać.Muszę się jednak przyznać,że gro czasu wolnego poświęcam facebookowi.On zawładnął moim sercem.Poznałam dzięki niemu wielu wspaniałych ludzi.Ba, muszę powiedzieć ,że nawet nawiązałam tyle przyjazni ile nie miałam, w swoim dosc juz długim zyciu przed erą internetu.Ja wiem,że są to przyjaznie tu i teraz.Ale ja przecież, już nie mam czasu na budowanie głębokich relacji przyjacielskich.Wszyscy moi przyjaciele czekaja juz na mnie w lepszym swiecie.Ja jestem jeszcze trochę tu i teraz i dlatego tak bardzo sobie cenię swoich młodych przyjacioł z facebooka. Poznałam kilka osób ktorzy są literatami,Piszą poezję i literaturę piękną,malarzy,podrożnikow,ludzi różnych profesji zawodowych.Wreszcie dzięki facebookowi odnalazłam na Ukrainie swoją rodzinę.Nie mam wielkiego grona znajomych ale,stale poznaję nowych przyjaciół - przyjaciół i jest mi z tym bardzo dobrze.Czytam ksiązki znajomych autorow .Nie bywam na wieczorach autorskich ale ,dostaję książki z osobistymi autografami dzięki wzajemnym dobrym relacjom między nami.Ostatnio bardzo cieszyłam się z pięknego kalendarza na nowy rok.Sa w nim przepiękne zdjęcia z Sandomierza mojego ukochanego miejsca na ziemi autorstwa jednego z mieszkancow Sandomierza.Decyzję co do zamknięcia mego bloga postanowiłam podjac wtedy,kiedy będę widziała w statystyce wjść ,że nikt nie był na moim blogu.Bo nawet,gdy tylko jedna osoba go czyta trzeba pisać dla tej jednj osoby .Tak wogóle,to kocham bardzo moich wiernych mi czytelników.Nie sa to miliony czytelników ale,89 tysięcy z hakiem was było za co bardzo dziękuje i

Brak komentarzy: