wtorek, 4 marca 2014

Bo to się zwykle tak zaczyna..............

Zaczyna się czasem bardzo burzliwie,a,jednak dalej nastepuje przełom.Sytuacja sie jakoś klaruje.Strony dochodzą do wspólnych wniosków i kompromisów.I to jest najlepsze co może spotkać skonfliktowane ,zwaśnione strony.Tak dzieje się w życiu publicznym ,i także w naszych prywatnych stosunkach.I teraz tak naprawdę tylko od nas i naszej dobrej woli zależy jak potoczą się sprawy.Czy zuważyliscie moi drodzy taka prawidłowość.Jesli jestescie z kims w konflikcie ,to jako dwie strony jestescie w stanie się jakos porozumieć po dłuższym lub krotszym czasie.Kiedy między dwie strony wchodzi osoba trzecia,sprawa zaczyna się komplikować.Jest teraz bardzo modna teoria iz,bardzo przydatni są mediatorzy.Owszem,napewno moga pomoc pogodzic się zwaśnionym małzonkom,ale jeśli chodzi o poważne sprawy już mam obawy.Ostatni rozwoj wydarzen politycznych w naszym kraju i u naszych sąsiadow jest tego dobrym przykładem.I kto wychodzi w takim konflikcie na zlego ano,ten ktory chciał jak najwięcej pomoc.Nie chciałabym byc nazwana "kraczącą wroną".Ale smiem sie obawiać,widzac powściągliwosc i asekurację zachodniego swiata ,że wyjdziemy na tej naszej pomocy,jak przyslowiowy -"Zabłocki na mydle"To sa oczywiscie tylko moje przemyślenia w tym temacie i możecie miec zupelnie odmienne zdanie.

Ponieważ mam już problem z natłokiem informacji postanowiłam się całkowicie zresetowac.Wzielam sie  za czytanie dlugo,odkładanej pozycji.Kilka razy już rozpoczynałam czytanie pamiętnika byłego prezydenta USA Billa Clintona.Kilka fragmentow juz poznałam ale,nigdy nie mogłam się do tego dziela zabrac tak od deski do deski.Wczoraj kiedy spojrzałam na pólkę z bibliografiami wpadla mi w oko i pomyślałam sobie przecież -ja już mogę niedlugo umrzeć i tego nie przeczytam.Publikacja tej biografii była kilka lat temu sensacja wydawniczą.Ja dostałam ją na gwiazdke.Bo ten kto mi ją podarował wiedział ,ze bardzo ceniłam tego prezydenta.Był moim idolem.Tak ,wiem,że sie pobłazliwie usmiechniecie-ale to jest prawda .I wcale tego nie potrafię wytlumaczyć -dlaczego? Tak jest i juz.W jego osobie urzekło mnie tak wiele rzeczy ,że za długo trzeba by je wymieniać.Ale najmocniej zapamietałam jego słowa kiedy powiedzial- o swoim Dziadku ,że nauczył go jak szanować ludzi lekceważonych przez innych,bo wcale się tak od siebie nie róznimy;Dedykacje ktore zamieścił w swej bibliografii zatytułowanej "Moje życie" -mojej Matce której zawdzieczam miłośc do życia,Hillary której zawdzięczam życie pełne miłości ,Chelsea ktora dodała do wszystkiego radość i znaczenie.......są pełne miłości.W przedmowie którą napisal do swej bibliografii napisał; oczywiście tylko Bog może ocenić,czy jestem dobrym człowiekiem,czy złym choc popełniałem wiele błędow bardzo się staralem ,dać wiekszej liczbie ludzi szansę na realizację marzen,podnosic ich na duchu i jednoczyć.To najbardziej lezało mi na sercu.Na 896 stronach  jest całe jego życie z najdrobniejszymi szczegołami ale mimo to nie jest nudna.Czyta się ją wspaniale do czego zachęcam moich kochanych przyjaciół mego bloga.......cdn.Hala

2 komentarze:

~Bożena Wróblewska pisze...

Też wczoraj tak myślałam, że wyrwaliśmy się jak Filip z konopi. Europa i reszta Świata z namysłem, zrozwagą, a my za Europe i za Świat się wypowiadamy.

~Maryska pisze...

No i kolejną książkę zapisują na liście interesujących. Lubię pamiętnikarstwo. Pewnie się skuszę :)