piątek, 11 kwietnia 2014

Dziewczyny jesteście wielkie na wiosnę! Czarowny swiat filmu....czy melodramaty to tylko wyciskacze łez?

Pierwsza część tytulu tego postu dotyczy wszystkich moich czytelniczek,które były uprzejme sprowadzić mnie na ziemię.Uświadomiły mi,że nie ważne jest ile osób ,i kto czyta,moje posty.Przecież nie pretenduję do żadnej nagrody ,literackiej.Dzielę się tylko swoimi spostrzeżeniami na temat mego świata i mego dnia codziennego.Dziękuję Wam moje drogie !

Ponieważ mam jedną wielka przewagę ,nad moimi młodszymi,czytelniczkami -mam dużo wolnego czasu.Mogę opisywać  to co ostatnio obejrzałam,przeczytałam.A nuż,niektore z was też przeczytają czy obejrzą zainspirowane moim postem,ksiązki,filmy.Ja niestety mam problemy z chodzeniem i nie mogę opisywać pieknych krajobrazów,kraji,ciekawych miejsc turystycznych.Pozostaje mi tylko lektura ,tv,filmy.Pocieszam się,że nie ja pierwsza jestem w takiej sutuacji.Wczoraj razem z mojim kotkiem Patusią,która mi wiernie towarzyszy w oglądaniu tv obejrzałam film w programie II-gim tv.Tytuł filmu "jeden dzień"reklamowany jako klasyczny melodramat.Film okazał się pieknym filmem o miłości.Nie wiem ,tylko czy nie postukacie się w czoło,że ja w moim wieku entuzjazmuje się filmami o miłosci miedzy młodymi bohaterami tego filmu.Głowna role gra zdobywczyni Oskara Anne Hathaway i jej partner JimSturgess.Mają marzenia ,i zupełnie odmienne temperamenty.Spotykają się zawsze 15 lipca iwtedy wymieniają z sobą co wydarzyło się u nich w ciagu roku.Oryginalnie opowiedziana historia z jednoczesnymi retrospekcjami każe uważnie śledzić fabułę tego filmu.Cała akcja filmu dzieje się przez kilknascie lat.I bardzo dużo się dzieje w życiu jej  bohaterow.Wiele scen jest bardzo wzruszająca.Mnie szczególnie zapadła w pamięci scena odwiedzin głównego bohatera w domu rodzinnym u cieżko chorej matki.Ja już jutro zrobię wszystko aby znaleść gdzieś ten film.Bo nie wiem jak Wy.Ale ja jak pierwszy raz oglądam film który mi się podoba,śledzę bardzo uważnie akcję filmu.Kiedy drugi raz go oglądam interesują mnie szczegóły,gra aktorów ich twarze ,słowa które mówią.Jak ja to mowie oglądam drugi raz ,film świadomie.Nie wiem czy ktos z Was tak ma -ja tak mam.Długo wczoraj nie mogłam zasnać wrociło do mnie wiele scen z mego życia.Jeszcze jedno film nie konczy się zwykłym prostym happy -endem.Ale zakonczenie mimo to jest optymistyczne.Film jest sfilmowana powiescia Davida Nichollsa .Powiesc ta kiedyś podobno była wydana w Polsce ale nie jestem tego pewna.Film nie jest babskim filmem.Bardzo ciekawie potraktowany jest młody bohater filmu.Jego niedojrzałość życiowa zachowanie,poszukiwania swojej drogi życiowej,swego miejsca,swej tożsamosci ,jest zmaganiem  z losem adkwatnym z niejednym młodym człowiekiem u nas.Szkoda tylko ,że bohaterowie tak pozno sobie uswiadamiają ,że szczęscie ktorego tak długo szukali,było na wyciagniecie ręki.Jeszcze raz proszę obejrzyjcie ten piękny film.Bo nie tylko ważna jest w nim historia miłosna ,ale stosunek do przyjażni i do rodziny,odpowiedzialnosci za drugiego człowieka......cdn.Hala

Brak komentarzy: