niedziela, 10 lutego 2019

Bramki 13 luty 2019 roku Mam nadzieję na lepszy czas...............

Moi kochani! Działo się tak dużo różnych rzeczy .Dość dawno nic nowego, nie pisałam. Teraz z pewnymi trudnymi i bolesnymi sprawami rodzinnymi, już się trochę uporałam i  dzisiaj postanowiłam do Was napisać. W ostatnim czasie działo się wiele w sprawach społecznych. Wszyscy się przerzucają między sobą kto komu więcej dowali.? Kto więcej haków ma na kogo które upubliczni ? W necie i w życiu publicznym panuje samowolka.  Nie ma żadnych autorytetów .Każdego można opluć, odżegnać od czci i wiary, całkowicie bezkarnie.. Mamona bożek cielesny powoduje ,że rodziny się dezintegrują stają się dla siebie wrogami. Panuje ogólne przyzwolenie na zachowania nieetyczne. Ostatnio kiedy miałam przyjemność wątpliwą co prawda,korzystania z pomocy pogotowia ratunkowego ,zobaczyłam jak bardzo się różni film o pomocy ratunkowej z rzeczywistością. To jak niebo i ziemia. Ale dlaczego tak jest?  Przecież wszyscy czy póżniej  przekonają się na własnej skórze jak bardzo to są przykre sytuacje. Nastąpił po prostu,upadek całkowity dobrych obyczajów.  Zapanowała w każdej dziedzinie naszego życia ,byle jakość która determinuje zachowania ludzi. Być może zbyt ostro oceniam stan rzeczy ,ale  ja mam takie odczucia z mego życia ,niestety.......... Nasze kochane kotki mają się dobrze.  Martwi mnie bardzo Patusia ta mała czarna która jest bardzo zestresowana.  Chowa się w ciągu dnia pod kanapę,żyje dopiero w nocy kiedy jest spokój nikt nic  nie hałasuje, nie włącza żadnych odkurzaczy itp maszynerii. Ma po prostu zniszczoną psychikę.  Kocham ją bardzo i poświęcam jej wieczory. I mam cały czas nadzieję ,że będzie z nią dobrze. Pozdrawiam Was moi kochani którzy mnie czytacie bądzcie zdrowi i cieszcie się życiem Wasza Halina cdn.

2 komentarze:

♥ Łucja-Maria ♥ pisze...

Droga Halinko!
Zastanawiałam się dlaczego milczysz na swoim blogu. Piszesz o problemach rodzinnych. Czy to może choroba Męża doprowadza Cię do zmartwień?
Martwię się twoją Patusią. przecież ona jest u Was już długi czas, była małym kociątkiem więc zastanawiam się dlaczego jest taka zestresowana.
Życzę Ci dużo zdrowia i życia bez trosk.
Pozdrawiam serdecznie:)

♥ Łucja-Maria ♥ pisze...

Kochana Walentynko!

Ktoś bardzo Cię kocha – nie powiem Ci kto,
i myśli o Tobie – nie powiem Ci co,
i w myślach całuje – nie powiem Ci jak,
i cierpi, bo czuje, że kogoś mu brak:)