piątek, 2 stycznia 2015

Koniec roku i początek roku.Co to będzie ,co to będzie..............

Koniec roku i początek roku nowego - te dwie daty skłaniają nas do podsumowań i snucia nowych planów.Myślimy o tym co nam się udało a co nie.I wreszcie myślimy co chcielibysmy w Nowym Roku 2015 zaplanować,osiągnąć.Dla mnie i mojej rodziny mijający rok był rokiem szczególnie trudnym.Nekające nas choroby,pokazały nam swoje okrutne oblicze.Nawet nie myślałam,że aż takie okrutne.Nie mogłam w pełni i radośnie przeżywać atmosfery Swiąt.Wszystko co robiłam,szykowałam było jakby wymuszone,konieczne ale zupełnie bezduszne,bez radosci.Należało coś upiec-no to piekłam.Nalezalo ugotować tradycyjne przysmaki -no to gotowałam.Ale tak ,że bylo trzeba.Byłam skupiona każdego dnia na obserwacji jak dalece potrafi się wedrzeć choroba.Kiedy nie jest jeszcze bardzo chore ciało a choruje już intensywnie psyche i dusza.I nic z tym nie da sie zrobić,a każdy dzień przynosi coś nowego,nowe objawy,jeszcze trudniejsze w odbiorze.Radośc z spotkania z rodziną,była jakby taka nie pełna ,bez uroku.Wszystko ratował nasz mały Filipek prawnuczek ,żywe srebro ,radosny mały człowieczek.Kazdy jego usmiech,to balsam dla mojej duszy.Kiedy wital mnie w progu i prowadził do salonu za ręke mocno mnie ściskając był dumny i zachwycony.Ma półtora roczku,pięknie się rozwija i jest cała radościa swoich rodzicow i całej rodziny.Dzisiaj w poczcie mailowej otrzymałam od animatora z Onetu życzenia i zapytanie dlaczego już przez miesiąc nic nie napisałam na blogu.Wtedy pomyślałam - jak ten czas szybko leci.I wiecie poczulam się postawiona do pionu.Dosć użalania sie nad sobą.Ludzie mają gorzej i daja rady.Bardzo mnie jednak frustruje fakt że nie mogę znaleść sposobu -jak pomóc chorej ciężko osobie którą zawodzi psyche że trzeba się leczyć,łykac lekarstwa,chodzić do lekarza.Nie mogę na to znaleść żadnego skutecznego sposobu.Wszystkie informacje np.w Googlu są nierealne.Bo przedewszystkim osoba chora musi chcieć sobie pomóc .Ale jak to zrobić już się nie dowiedziałam.Jestem jakby zawieszona w prozni z oczekiwaniem ,że coś się zmieni.Ale czy na pewno ? Nie wiem ?Otrzymałam wiele pięknych życzen radosnych i szczęsliwych Swiąt i szczesliwego Nowego roku.Za wszystkie pięknie dziękuję.Ja też wszystkim moim czytelnikom mego bloga życzę dużo zdrowia bo o resztę każdy zadba sobie sam.Pozdrawiam serdecznie z nadzieją że jednak będę dalej pisać do Was moje posty z mego świata i dnia codziennego.napisała Hala cdn.

1 komentarz:

~Pani S. pisze...

Witaj! Dawno mnie tu nie było, bo ze względu na brak czasu musiałam ograniczyć swoją aktywność w blogosferze. Ale chwilowo jestem. Przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji nowego roku. Przede wszystkim zdrowia dla Ciebie i dla Twoich bliskich. Pozdrawiam.