piątek, 26 kwietnia 2013

Potrzeba samotnosci..........

Wielu z nas traktuje czas spedzony w samotności tak,jakby to byl luksus,a nie tworcza potrzeba.Dlaczego podjęłam ten temat?.Kilka ostatnich dni spędziłam w łózku ,nękana cięzkim przeziebieniem.Przyznam się ,że wyjątkowo zlośliwy wirus bardzo mi dokuczył.Tak,ze śmiem stwierdzić iż,od lat  tak fatalnie się nie czułam.I tylko to ,że mogłam spokojnie w samotnosci oddać sie chorobie przywrociło mi lepsze samopoczucie.Nie wiem ,tak naprawdę ale wydaje mi się,że małe chwile samotności potrzebne są każdemu z nas.Artysta wie,ze musi być sam by tworzyć,pisarz aby popracować tworczo myśleniem,muzyk by komponować.Problemem jest umiejetność wyciszenia się w trakcie swojej aktywnosci.Szukanie samotności-cennego czasu tylko naszego,spędzonego bez rodziny i przyjaciół- może wydawać się nieco samolubne.Ale nie jest.Samotnośc nasza wlasna jest nam bardzo konieczna,abyśmy  się mogli harmonijnie rozwijać.Jest jak sen i pokarm dla naszych ciał.Może się wam wydać nieco kontrowersyjne takie stwierdzenie.Wierzcie mi -wypróbowałam na sobie.Przez kilka lat metodą prób i blędow probowałam znajdowac sobie czas na moje chwile samotnosci.Czasem udawalo mi sie,przeznaczac dla siebie czas  rano kiedy wszyscy domownicy wyszli juz do pracy.Czasem dalo sie spokojnie w samotnosci przemyslec caly dzien,poznym wieczorem kiedy wszyscy juz poszli spac.Dla mnie jednak, najlepszym sposobem na wyciszenie okazał się czas kiedy mogłam wziaśc kąpiel kiedy nikogo nie było w domu.Aromatyczna kapiel w całkowitej ciszy i samotnosci to moj sposob.Wiem,że kazdy z nas ma wiele różnych sposobów na uzyskanie wewnetrznej rownowagi.Ci z nas ktorzy ,nie spedzają regularnie czasu w samotności,aby wypoczac i powrocić do zdrowia,mają duze szanse aby zaczac cierpieć na tzw."wyniszczajacy syndrom braku samotnosci".Objawami są narastająca złosć,zmienne nastroje,chroniczne ,zmeczenie,depresja.Przypomina Wam to cos?.Brzmi groznie.Bo to jest grozne.Cierpiący przechodzą każdy dzień jakby zawieszeni w prozni,w irytacji a wieczorem zapadaja w sen ktory nie przynosi im wypoczynku.Najmniejsze niepowodzenie przynosi łzy i słosc.Zaczynają się wtedy choroby fizyczne ,ciagnące sie długo i nękajace nas raz po razie.Musimy sobie pozwolic na czas psychicznego odpoczynku.Niestety dla wielu z nas jest to mozliwe dopiero w czasie choroby.Potrzeba bycia w samotnosci kiedy "nas nie ma" i kiedy nikt od nas nic nie chce jest bardzo duza u wspolczesnie zapedzonych ludzi.Musimy apeluje o to -zaaplikowac sobie kurację "bycia w samotnosci"chociaż na kilka chwil w ciagu dnia,tygodnia.Pomyslec o sobie.Byc dobrym dla siebie.Mysle ,że moje przemyślenia na temat chwil samotności w naszym zyciu,zainspirują nas do  tego dobroczynnego dla naszej psychiki działania.A, wiec odpoczywajmy w samotności...........cdn.Hala.

2 komentarze:

~Azalia pisze...

Halinko, bardzo mądre i trafne Twoje roważania na temat potrzeby samotności. Mam podobne zdanie. Z tą róznicą, że ja oddzielam samotność od osamotnienia. Samotność jest dobra, potrzebna, bo nas wycisza, pozwala się skoncentrować, daje sznsę na spokojne wejrzenie w głąb siebie, na wyciągnięcie wniosków, a osamotnienie nas przygnębia, wysysa z nas soki żywotne. Dlatego powinniśmy jak najwięcej bywać z ludźmi przyjaznymi, nawet wirtualnie, jeśli nie mamy nikogo obok siebie, kontaktować się, rozmawiać, czymś się zajmować, zeby nie odczuwać pustki, nie dać się "zagrzebać żywcem". Nie rozumiem ludzi, którzy są już na emeryturze i narzekają na nudę, nic im się nie chce, popadają w marazm i przygnębienie. Ja nie umiem się nudzić, nie potrafię, bo zawsze coś mnnie intryguje, coś robię, czytam, oglądam, myślę, wciąż mam pomysły i ochotę na działanie, niekoniecznie twórcze, ale nawet takie zwyczajne domowe zajęcia dają mi napęd i cieszą. Wydaje mis ię, ze wszystko to zależy od naszego charakteru, od wzorców wyniesionych z domu rodzinnego, a przede wszystkim od woli życia.
Oj, ale się rozpisałam. Życzę Halinko zdrówka i mimo wszystko uśmiechu. Pozdrawiam cieplutko

~jak być kobietą spełnioną? pisze...

Tak, każdy z nas potrzebuje chwili tylko dla siebie.