sobota, 3 grudnia 2011

Barborka.............

Jutro Barborka swieto ludzi ciezkiej pracy.Nie tylko Slazacy swietuja w to Swieto.Takze w Warszawie ci co kopia,tunel pod metro to tez gornicy.Tylko ze,Ci troche czysciej wygladaja jak wyjezdzaja na powierzchnie.Wychowalam sie przy kopalni,prawie cala moja rodzina miala zwiazek z kopalnia.To byla w naszym miasteczku jedyna nasza zywicielka.Krajobraz w jakim zylismy tez zdeterminowala,kopalnia Jej haldy otaczaly z kazdej strony moj rodzinny dom.Jedna z nich teraz nazwana Charlotta towarzyszyla mi co dzien w czasie sniadania.Okna mojej kuchni wychodzily prosto na halde.Nawet zaslaniala niebo.Byla potezna.Jest podobno najwyzsza w Europie"holda"Kopalnia to tez placz i lzy kiedy zabierala z mej rodziny kochane osoby.Dwie osoby bardzo mi bliskie zginely na kopalni ,mlode pelne checi zycia. Moja mama tez dlugie 20 lat przepracowala na kopalni.Co,prawda na powierzchni w tzw.pluczce,ale to tez byla praca bezposrednio przy weglu.Praca ciezka.Teraz juz zadne kobiety tam nie pracuja.Dzien Barborki zapamietalam z dziecinstwa i wczesnej mlodosci jako wesoly dzien.Zawsze mam dostala jakas nagrode i mogla kupic cos lepszego do jedzenia.Rano 4 grudnia budzila nas orkiestra kopalniana.Maszerowali pieknie ubrani w tradycyjne mundury i czapki z pioropuszami,grali wesole marsze i slaskie piosenki.Byli na kazdej ulicy .Odwiedzali wszystkich.Mieszkalismy niedaleko szpitala wiec widzialam jak grali dla chorych,na placu przy szpitalu.Po poludniu bylo czasem spotkanie w salach domu kultury,a wieczorem dla mlodych zabawa.Teraz organizowane sa tzw.karczmy piwne.Wiadomo kazdy gornik musi od czasu do czasu przeplukac do brze gardlo.U mnie w domu tez mamy Barbare i tez chyba troche poswietujemy.Wtedy kiedy jeszcze wegiel byl naszym najwiekszym skarbem,bardzo duzo sie w ten dzien mowilo o gornikach,odbywaly sie rozne imprezy okolicznosciowe z wielka pompa i parada.Teraz duzo sie zmienilo ,nie ma juz kultu gornika,ale ci co znaja ta prace dalej bardzo sobie ja cenia.cdn.Hala

3 komentarze:

~http://www.maria.bloog.pl/ pisze...

Ja w rodzinie nie mam żadnego górnika ale dobrze pamiętam te festyny i przemarsze które były w tamtych czasach organizowane bo nieraz brałam w nich udział jadąc do innej miejscowości gdzie była kopalnia. Teraz już takich imprez nie ma jedynie msza w kościele za górników....pozdrawiam ciepło.

~http://bakhitaa.bloog.pl/ pisze...

Nigdy nie zetknęłam się z taką prawdziwą Barbórką, dlatego dziękuję bardzo za opis i to taki od serca.Maria

♥ Łucja-Maria ♥ pisze...

Halinko, czytając Twój piękny post wróciły moje wspomnienia. W Barbórkę od wczesnego rana słychać było orkiestry. To były inne niezapomniane czasy.
Halinko, bardzo dziękuję za wspaniały komentarz. Czytałam go kilka razy.
Wszystkiego najlepszego, nade wszystko zdrowia Tobie życzę.
Serdecznie pozdrawiam:)