piątek, 14 września 2012

ciag dalszy-co mnie boli..........

Doskwiera i boli mnie ,ze przyszlo mi zyc w panstwie w ktorym nigdy nie jest wiadoma przyszlosc.Dlugofalowe planowanie jest wogole nie mozliwe.Wszystko sie ciagle zmienia-przepisy podatkowe,rozne zarzadzenia dotyczace roznych sfer naszego zycia,wszystko jest jedna wielka nie wiadoma.Kiedys mowiono potocznie ,ze "ten rzadzi kto raniej wstanie".Mysle ,ze tak jest wlasnie u nas.Kazdy dzien przynosi jakies nowe absurdy,trudne do zaakceptowania przez zwyklych smiertelnikow.Nie chciala bym byc posadzona o malkotenctwo ,ale tak wlasnie ostatnio odbieram to co sie dzieje.Wczoraj dalej nie moglam ochlanac w sprawie wyroku sadu na mafie Pruszkowska.Moim zdaniem nalezalo by zabrac pensje tym wwszystkim sledczym i prokuratorom ktorzy przygotowywali akt oskarzenia.Tyle lat brali niezle uposazenia i w zasadzie to przygotowali taki akt oskarzenia ktory nie dal zadnej podstawy dla sadu do sprawiedliwego ich osadzenia.Moze  nie chcieli a moze,mieli zwiazane rece.Nie mnie o tym sadzic,mam za mala wiedze na ten temat.Ale wiem jedno,ze nigdy nie znajda prawdziwego zabojcy gen.M.P. gdyz slady i wszystkie okolicznosci tego zabojstwa skutecznie byly zacierane wlasnie przez sledczych i prokurature.Takze panowala swoista zmowa milczenia wsrod wszystkich mediow.I tak juz pewnie pozostanie do konca.To ,ze kogos tam w tej sprawie beda sadzic .Wcale nie bedzie rownoznaczne z prawda w sprawie.

Dzisiaj po wczorajszym trudnym dniu kiedy caly dzien lal deszcz,mamy piekna pogode.Maz moj poszedl zmierzyc obwody naszych debow.Otoz maja po 2 metry z hakiem w obwodzie.Sa olbrzymie.Niedlugo beda sie zaliczaly do pomnikow przyrody.Kiedy moje oczy zmeczone sa patrzeniem w ekran komputera to wtedy wystarcza chwila by popatrzec na mase zieleni ktora mie otacza i juz oczy sie regeneruja.Szkoda mi tylko ,ze w tym roku troche zaniedbalismy nasze kwiaty,ale to jest do nadrobienia.Bardzo sie ciesze .ze tak fajnie rozwijaja sie  nasze relacje z moja rodzina z Ukrainy.Na razie wymieniamy sie fotkami.Poznajemy sie ,co prawda na razie wirtualnie ale niedlugo beda spotkania w realu.To jest jednak szmat czasu,ale jest cos takiego w czlowieku/przynajmiej ja tak mam/ze serce bije jakby mocniej dla pokrewnej duszy gdyz tak naprawde jest w nas  czastka naszej wspolnej babci i dziadka. Z mojej strony jest to silne uczucie ,ja bardzo utozsamiam sie z korzeniami z ktorych sie wywodze.Jest takie zdanie wypowiedziane przez slawnego genealoga Fuchs Marierose-W mlodosci szukamy wierzcholkow  w starosci korzeni.Tym stwierdzeniem koncze na dzisiaj..........cdn.....Hala.

Brak komentarzy: