niedziela, 18 sierpnia 2013

Czy ktoś bedzie umiał,mi to wytlumaczyć?

Codziennie rano zastanawiam się,jak minie mi dzień.Kiedyś wcale mnie to nie interesowało.Wstałam robiłam w domu co miałam,zrobic.I szłam do pracy.Po pracy znowu,prace domowe.I kolo 22-giej padałam na twarz.Aby znowu rano zaczynać nowy dzień.Teraz widocznie nadmiar wolnego czasu,pozwala mi na rozwazania nad utraconym czasem.Ciągle zastanawiam,się jak bedzie wyglądało nasze zycie kiedy już  nie będziemy w stanie sobie dać rady samemu.Wiem,wiem tak się mowi ,że starośc się Panu Bogu nie udała.Dzisiaj pod wplywem audycji w Jedynce powieści radiowej :"W Jezioranach"bardziej niz,zawsze pomyślałam nad problemem.Tam ,wlaśnie rozważany był dzisiaj problem starosci,samotności.Problem o tyle istotny,że będzie dotyczył coraz wiekszej liczby naszej społeczności.Społeczenstwo nasze gwałtownie, się starzeje.Dzieci przybywa jak na lekarstwo.Nasze młode pary mają dzieci,ale nie u nas .Zyją na obczyżnie i tam zakladają rodziny.Problem pomocy naszego państwa dla mlodych rodzin jest stary jak świat.Odkad pamiętam nic się w tym temacie nie zmieniło.Wszystko jest po staremu pod hasłem :radzcie sobie sami. I tak to wygląda.Ale,ja Ameryki nie odkryłam.Wszyscy to wiemy i widzimy..........Ciekawa tylko jestem,ale w zasadzie to jestem prawie pewna ,że nowi kandydaci do najwyższych władz,będą w swoich hasłach wyborczych szermować hasłem"co zrobimy dla młodych wyborców?"Nie ma polityki prorodzinnej i szybkiego działania na rzecz rodziny i wszystkie deklaracje w tym temacie to tylko puste słowa.Wiadomo jednak od dawna,że nadzieja umiera ostatnia,więc miejmy NADZIEJE ......Teraz na temat pytania zawartego w tytule mego postu.Bardzo bym pragnęla kogos zainteresować,taką sprawą.Obok naszego domu w Bramkach jest posesja  leśna jakieś około 4000 metrow.Posesja nie zamieszkała z starodrzewem lisciastym.Bardzo piękne duże rozłożyste drzewa lisciaste.Wartosciowe.Lipy,buki dęby.brzozy,topole ,klony i inne.Od kilkunastu lat posesja jest sprzątana tzn,wycinane sa drzewa samosiejki,chwasty i nic się dalej nie dzieje.W poprzednich latach wynoszone były do tego lasu smieci.Teraz po sprzątaniu tej wiosny jest wzgl.czysto.Ale dalej nic się nie dzieje.Wiem też ,że takie sprzątanie kosztowało właścicieli niezłe pieniadze.I zupełnie tego nie rozumiem.Czyż,nie mozna znależc sensownego inwestora na takie piekne miejsce.Idealne miejsce na pensjonat,dom opieki dla ludzi starszych.Park naokoło gotowy.Swietne miejsce na taką inswestycję,a tu klentow ani,widu ani słychu.Moze Gmina pomyślała by o takim miejscu dla swoich mieszkanców.Przecież dotację unijne na taki cel napewno by się znalazly.I nie byłaby to dzialalnośc uciążliwa dla okolicznych mieszkanców.Najlepiej mi to wytłumaczył jeden z starszych mieszkancow Bramek.Powiedział-oni to tak ciagle bedą co parę lat,sprzątać i nic z tego nie wyniknie!!!.Przepraszam,ze zaprzątam Wam moi mili czytelnicy takim lokalnym problemem głowę,ale wiem ,że czasem czytają mnie moi sasiedzi z Bramek/maja linka do mojego bloga/i może wreszcie ktoś się postara ten problem poruszyć i cos się bedzie dziać w moim sasiedztwie.Pozdrawiam wszystkich.......cdn.HalaNa zdjeciach moja Pusia kot kaskader.

2 komentarze:

SweetTea pisze...

Niestety mamy w kraju takie warunki do życia jakie mamy i ludzie radzą sobie jak mogą-wyjeżdżają za granicę. Na rządzących nie ma co liczyć, każdy chce się dopchać do koryta i obiecuje gruszki na wierzbie a później ciągnie żeby się na biedzie innych wzbogacić. Smutne to ale niestety prawdziwe. Bardzo chętnie będę tutaj zaglądała :) Pozdrawiam

~Aga pisze...

świetny blog, pozdrawiam