sobota, 24 sierpnia 2013

Problem trudnych decyzji........

Problem trudnych decyzji nie leży w ich podejmowaniu,ale w umiejętności życia ze świadomością ich konsekwencji bez wzgledu na to,jak słuszne by to były decyzje.I to jest dylemat w zasadzie nierozwiązywalny.Zawsze w ktoryms miejscu konsekwencje trafionych czy nietrafionych decyzji i tak nas dopadną.Tak to już jest. Ogromna odwaga i determinacja do zmienienia całkowicie swojego życia,dana jest tylko nielicznym.Nieliczni też ten trud podejmują.Ileż znamy z literatury przypadków,że podejmowanie decyzji staje się całkowicie niemożliwe.Często dlatego ,że ludzie jak to ludzie bardzo często,przyjmują postawęi filozofię którą wspolłcześnie nazywamy skrótowo"zjeść ciastko i miec ciastko".Ktoś taki kto tak myśli nie jest niestety,zdolny do podejmowania ,żadnych trudnych decyzji życiowych. Szczegolnie trudna jest taka filozofia zyciowa ,kiedy zakochują sie w sobie,osoby bedące w innych związkach.Np.Pan ma żonę i dziecko i spotyka pania wolną.Traktuje tą znajomośc jak przelotny flirt,ale sprawa wymyka się z pod kontroli.Trwa to zdecydowanie za dlugo i pan jest szczerze zakochany.Jest mu dobrze,kocha i jest kochany. Zona stara sie sprawe przeczekać.Wie,że coś w jej małzenstwie jest nie tak.Ale nie podejmuje żadnych krokow.Bo po prostu jest nowy dom ,kredyt do spłacenia,dziecko.Wiec postanawia sprawe przeczekać.Ale ta trzecia,tez nie zamierza ,już dłuzej trwać w tym związku .Wypowiada więc Panu mimo ,że bardzo go kocha.I co z tego wyniknie?Wszystko będzie zależało od tego jaką decyzję podejmie Pan.Czy będzie gotowy zmienić swoje dotychczasowe życie?Jak myslicie ,czy łatwo jest podjąć taką decyzję?Ciekawa jestem waszych przemyśleń?Czy może byc tez tak,że Pan zostanie z żoną,i dalej bedzie tylko żył wspomnieniami po prawie dwuletnim zwiazku "na boku"Ale,może być tez,tak,że Pan pomysli ,ze "baby są jakieś inne" i postanowi skruszony wrocić do żony i bedą z sobą aż po wieki. Jedyną osobą,bardzo poszkodowaną w tej awanturze bedzie -zgadnijcie kto.A Pan będzie "jadl ciastko i mial ciastko".Mnie nasuwa sie taki wniosek ,ze nie zawsze strzala Amora trafia w właściwe miejsce.No!coz takie jest życie.......cdn....Hala

1 komentarz:

valarmmorghulis pisze...

zawsze pozostaje zastanawianie sie, a co by było gdyby... prawie zawsze żałuje swoich decyzji ale jakoś trzeba z tym żyć..