piątek, 20 stycznia 2012

po koledzie.........

Dzisiaj "goracy temat" to koleda czyli wizyta duszpasterzy u swoich parafian.U nas odbylo sie wszystko dosc spokojnie.Chociaz troche nerwowo tez bylo.Podano godzine wizyty od 9-14.Wiec dosc dlugie oczekiwanie lub wczesna wizyta.Zalezy z ktorej strony ksiadz ja rozpocznie.W tym roku poprosilismy nasza corke aby,przyjela kolede u siebie na parterze.Ja o dwoch kulach jakos  sie dokustykalam.Maz wygladal co i no rusz na droge ,ale ksiedza jakos nie bylo.Corka zrobila mi dobra kawe z ekspresu i spokojnie sobie siedzialam i czekalam.Po godz.12 -tej ksiadz sie zjawil.Nasz proboszcz w Bramkach to postawny mezszczyzna-slusznej postory.Sympatyczny,elokwentny umiejacy z ludzmi rozmawiac.Po wspolnej modlitwie troche porozmawialismy.Najgorzej mialy nasze kochane psy ktore musialy grzecznie siedziec zamkniete w malym pokoiku.Ale byly bardzo grzeczne rozumiejac powage sytuacji.Tylko nasza Pusia na gorze zalosnie plakala.Bala sie ze zostanie sama w domu.Kiedy wracalam wybiegla na schody  i przedemna skakala chcac mi dac buzi.Tak sie cieszyla,ze wracam.Tak sobie pomyslalam,ze zwyczaj czy tradycja koledy to cos,ponad czasowego.Bo oprocz zebrania pieniedzy od parafian/co pewnie jest zwyczajnie najwazniejsze/jest tez chec wzajemnego poznania sie i zjednej i drugiej strony.Chec pokazania sie ze jestesmy,rodzina i na jakims poziomie zyjemy.My dawniej jako rodzina zyjaca ,w zamknietym wojskowym srodowisku nie goscilismy ksiedza po koledzie.Tak bylo.Mysle ze,ludzie im bardziej starsi tym chetniej sklaniaja sie ku kosciolowi.Byc moze to wizja nieuchronnosci naszego odejscia sklania nas ku temu.Bo jednak chyba warto sobie zapewnic godne pozegnanie z swiatem.Oby to byla prawda.........cdn Hala

Brak komentarzy: