piątek, 22 czerwca 2012

Co z ta moda........

Moda najczesciej kojarzy nam sie z pokazami strojow,modelkami defilujacymi po wybiegach.Jednym slowem z targowiskiem proznosci jakim niewatpliwie sa pokazy mody.Przez dlugi czas nie moglam zrozumiec,dlaczego stroje tam pokazywane sa takie dziwaczne,odlotowe.Przeciez nikt,tego nie moze zalozyc na ulice.Az,wreszcie dotarlo do mnie:one rzeczywiscie sa nie do noszenia!Zrozumialam ,ze jest to jeszcze jeden z rodzajow sztuki wizualnej,takiej jak malarstwo i inne tym podobne obrazy.Projektanci tworza piekne obrazy i tylko nieliczni czasem pokazuja cos co wyznacza jakies trendy mody.Swiatowej slawy projektanci skupiaja sie wg.mnie na kreowaniu nie rzeczywistego obrazu mody.Mysle ,ze ten projektant ktory odwazyl by sie na pokazanie-mody ulicznej,mialby spory klopot  z akceptacja tzw .srodowiska.A przeciez dla nas przecietnych zjadaczy chleba,nie wazne jest czy cos jest -trendy.Wazne jest czyw tym co bedziemy nosic jest nam do twarzy,co odzwierciedla moja osobowosc i wyczucie estetyki.Takze to co jest wygodne i zdrowe.Dreczenie swoich stop i kregoslupa chodzeniem na niebotycznie wsokich obcasach ,jest wystepkiem przeciwko sobie.Tak samo wkladanie bluzeczki odlaniajacej nerki lub  z ogromnym dekoltem do pasa kiedy wieje lodowaty wiatr.Ja wiem moda wymaga od nas czasem poswiecen.Ale nie dajmy sie zwariowac.Wybierajmy tylko to co jest dla nas dobre!Zadbajmy o siebie! Kiedy bralam w roku 1958 slub cywilny ubrana bylam w piekny bezowy kostium.Bluzeczki nie pamietam.Ale to co zepsulo mi cala uroczystosc dokladnie pamietam.Buty piekne zamszowe szpilki.Niestety byly wtedy bardzo modne i wypadalo je do slubu zalozyc.Tym bardziej,ze przyszly maz byl bardzo wysoki.Buty na takich obcasach mialam pierwszy raz na nogach.USC byl zaledwie 400 metrow od domu.Jakos tam zaszlam,ale powrot byl niemozliwy.Ostatni odcinek drogi do domu przeszlam boso.Koniec drogi niesiona bylam na rekach pierwszy i ostatni raz-dlatego tak dobrze to pamietam.Takie przygody mialam kiedy dalam sie zniewolic modzie.Teraz interesuje sie moda na tyle na ile ,mi moj wiek i ograniczenia zdrowotne pozwalaja i jestem szczesliwa bo juz nic nie musze,do niczego sie nie musze dostosowywac i jet mi z tym bardzo dobrze.

Dzisiaj pogoda okropna ,zimno wiatr,tak mi to wyglada ,ze -lato juz bylo.I to ma byc poczatek lata?Cos z tym zarzadzaniem w sprawie lata sie nie wiedzie.Czyzby mialy byc tylko dwie pory roku?Ale ,ze nadzieja umiera ostatnia badzmy dobrej mysli......... cdn ...Hala

1 komentarz:

~http://bakhitaa.bloog.pl/ pisze...

A ja pamiętam, jak za pierwsze zarobione (na wakacyjnym OHP) pieniądze kupiłam buty na taaaaakim koturnie, w których zwyczajnie nie dało się chodzić, za to były śliczne i modne :))Tak w ogóle, to zniewolenie modą uważam za paskudne przyzwyczajenie.Maryśka