środa, 2 listopada 2011

Dzien Zaduszny..........

Dzien Zaduszny to bardzo wazny dzien dla katolikow.Nie jest juz swietem wolnym od pracy,ale ranga tego dnia wsrod rodzin katolickich wcale nie zmalala.W dniu tym nasze mysli zwrocone sa na wszystkich zmarlych,wspominamy ich wszystkich,znanych i nieznanych,ich zycie ,ich kleski i radosci.Modlimy sie zarliwie,aby tam po drugiej juz stronie doznali wiecznego spokoju.Tak jak,i wczoraj zapalamy na ich mogilach znicze.Na tych nam dostepnych i myslimy z zalem o tych mogilach naszych  krewnych na ktorych juz nikt niczego nie zapali.Symbolicznie wiec zapalamy zawsze jeden znicz z mysla o tych ,mogilach daleko od nas.Moja babcia i dziadek ze strony mojej matki,jej trzy siostry ich dzieci,spoczywaja na cmentarzu na Ukrainie w miejscowosci Bobrka 30 km za Lwowem w kierunku poludniowym.Ja juz ich nigdy teraz nie bede mogla odwiedzic,zapalic znicz na ich mogilach.Wczoraj w internecie zobaczylam portal z roznymi nekropoliami z calego swiata.I wyobrazcie sobie zobaczylam tez cmentarz z miasteczka na Ukrainie Bobrka.Jakze sie ucieszylam Bylo tylko kilka zdjec.Ale dla mnie to wielka niespodzianka,i radosc ogromna.Chociaz symbolicznie moglam odwiedzic swoich bliskich.Takze dostalam wiele zdjec mogil moich bliskich w kraju,z wielu cmentarzy,zadbali o to Ci co tam zostali.Chwala im za to.Dzieki internetowi niemozliwe stalo sie mozliwe.Ja tez wczoraj zostalam zawieziona przez mego wnuka na cmentarz miejscowy gdzie odwiedzilam moja Sw.pamieci Mame i Ziecia.Bylo na tym malym cmentarzu wielu ludzi.W Polsce bardzo kultywowana jest pamiec o zmarlych-potrafimy pamietac.Czasem ta nasza dobra pamiec przeszkadza w isciu do przodu.No ale coz tak juz mamy.Sensacja dnia bylo ladowanie na brzuchu samolotu Boening 767.Oni sie po prostu urodzili wszyscy po raz drugi .i pasazerowie i dzielna zaloga.Nasi piloci zawsze byli najlepsi na swiecie i tym wspanialym ladowaniem nasz pilot potwierdzil swoja klase.Tak ze cudowne dziewczyny stewardesy pokazaly co potrafia.Opanowac 200 kilka osob i nie wpasc samemu w panike ,to nie byle co.Smutny byl ten 1 listopada,ale jakze wspaniale sie zakonczyl.cdn.Hala

1 komentarz:

~http://bakhitaa.bloog.pl/ pisze...

I ja mam bliskich za wschodnią granicą... niektórych grobów już nie ma, ale udało mi się być raz na nekropoliach, gdzie leży moja prababcia, wujowie, ciotki... może jeszcze kiedyś tam trafięMaria