sobota, 26 listopada 2011

Poznajmy sie-na nowo................

Im dluzej z soba zyjemy,tym mniej wiemy o sobie  nawzajem.Jest to jeden z paradoksow naszego zycia.Na poczatku naszego wspolnego zycia jestesmy wyczuleni na wszystko, co dootyczy Jej lub Jego.Nie jest wiec dla nas tajemnica ze nasz ukochany nie znosi jakiejs zupy,lub rodzynek w ciescie.Nie znosi np.w TV Kuby Wojewodzkiego/wylacza wtedy telewizor/Wiemy jakie czyta ksiazki,prase co go bawi i smieszy.Po 15 czy 30 latach zapytani o upodobania naszej polowy czesto trafiamy jak kula w plot.Jakos nie zauwazylismy zmian jakie w nas zaszly przez ten czas.To niestety bardzo czesta przypadlosc.Do naszego zycia wkradla sie rutyna.Ale moze szkoda naszego zycia.Warto chyba czasem zapytac partnera:co tam ciekawego czytasz?Spojrzec przez ramie czego szuka w Googleach .Zainteresowac sie jego zdrowiem.Posluchac jego wspomnien z dziecinstwa .Nawet gdyby to juz bylo powtarzane n-ty raz.Przywolac wspolne wspomnienia z wakacji ,wyjazdow.Przywolac zabawne historie rodzinne i po razy ktorys z rzedu zapytac o jakis epizod z jego ,jej ,zycia.Wogole wiecej z soba rozmawiac.W pewnym wieku /swoim,malzenskim/za duzo milczymy.Wydaje nam sie ze juz wszystko  co bylo do powiedzenia zostalo powiedziane,a to wcale nieprawda.Bardzo potem gdy ktoregos z nas ubywa bolejemy nad tym-ze tyle rzeczy mu jeszcze nie powiedzialam,a moglam czy moglem.Tak sobie mysle ,ze gdyby wszyscy /nie wylaczajac naszych politykow/uwazniej sie wysluchiwali swiat bylby bardziej przyjazny i latwiej by nam bylo w nim zyc.Zainteresowanie zyciem drugiej osoby utrwala uczucie,a czasem pozwala  rozniecic je na nowo.Teraz musze napisac o odwiedzajacych nas juz drugi rok ptaszkach.Prosty karmnik zrobiony z 5-cio litrowej kwadratowej butelki na wode mineralna okazal sie byc wspanialym wynalazkiem.Wycinamy otwor  prostokatny zaginamy folie,i piekne wejscie gotowe.Ptaki sa ciekawe ,kiedy butelka jest przezroczysta z zaciekawieniem patrza co jest w domu.Mielimy orzeszki i wysypujemy w karmniku.Wszystkie zeszloroczne ptaszki juz byly sie pokazac.Jeden z nich szczegolny zarlok kiedy w chodzi do karmnika rozposciera skrzydla i nikogo nie dopuszcza.Obserwacje nam i Pusi ulatwia to ze karmnik jest przezroczysty.Mozna godzinami obserwowac zabawy ptaszkow.Jest to bardzo fajna zabawa  idla kota i dla nas wszak juz coraz bardziej dziecinniejemy.Dzisiaj w Bramkach pogoda dziwna raczej wiosenna  i tylko liscie ktorych jest wszedzie bardzo duzo,przypominaja nam,iz jest to pozna jesien.Ale jeszcze przed nami zima i trzeba o niej pamietac.cdn.Hala

1 komentarz:

~tatul pisze...

Bardzo popieram takie podejście do życiowego partnera. Szczególnie gdy już dzieci wyfruną z gniazda, gdy pojawiają się smuteczki wynikające z przemijania "urody w nas..." trzeba wciąż na nowo się odkrywać, zaciekawiać i dawać wyraz wszystkim co jeszcze imponuje i daj Boże zachwyca.Pięknie opisujesz ten karmnik. Co na to mąż?