środa, 22 stycznia 2014

Jesteśmy już razem prawie 3 lata.Małe opisanie tych minionych lat...........

W miesiącu marcu będzie 3 lata jak zawarłam bliższą znajomość z komputerem i internetem.Kiedy po długiej,poważnej chorobie wylądowalam w nowym miejscu zamieszkania na wsi  w Bramkach,byłam załamana i unieruchomiona.A,przede wszystkim moja psychika ucierpiała na tyle,że wydawało mi się,że dla mnie zycie i swiat się już skończył. Niczym nie potrafiłam się zająć.Biblioteka domowa pełna ksiązek,nieobejrzanych filmow, ulubione rysowanie i malowanie rzucone w kąt.Nie widziałam potrzeby dalszego zycia.Mimo kochającej mnie rodziny,nie mogłam się zwyczajnie pozbierać.Wtedy moją corka podjęła jedynie słuszną jak się jej wydawało wtedy,decyzję;trzeba kupic matce komputer,duży stacjonarny prosty w obsłudze PC z dużym monitorem Samsunga.Krok po kroku poznawałam obsługę PC-ta i jego możliwości. Zaczęłam buszować w internecie.I wtedy natknęłam się na strony z blogami.Przeczytałam i obejrzałam ich kilkadziesiąt i wszystkie mnie zachwyciły.Trafiłam wtedy na dwa blogi ,które dla mnie były wtedy bardzo ważne i sa nadal.Ważne dla mnie są przedewszystkim osoby które je piszą .One były dla mnie niejako pierwsze.Wszystko się zmieniało u mnie błyskawicznie.Już miałam po co się co rano budzić.Miałam cel-też bedę pisać bloga.Trochę miałam obaw gdyż,w szkole średniej miałam trochę kłopotów,z ortografia i gramatyką.Ale co tam -do odważnych swiat należy.Tak wtedy myślałam.

Marysia Wacławek autorka wspaniałego bloga  o tytule "Skarby żony dziadka" była pierwsza która mi odpowiedziała na mój komentarz skierowany do niej.Jej piękny zielony blog będe zawsze serdecznie wspominać.Opisywała w nim wszystko co było koło niej,i czym żyla.Podparte wszystko wspaniałymi zdjęciami.Jest fotografem-amatorem profesjonalnym ale jakim!!!Wielki szacun dla jej zdjęc i opisania świata  w jakim żyje.Zawsze ma dla mnie kilka miłych słów i wiem ,że są to słowa bardzo szczere i prawdziwe.Nasze spotkania na facebooku są nie do przecenienia.Jestem dzięki temu na bieżąco,i ona też wie co się u mnie dzieje.Ona była pierwsza i zawsze będzie.Nie chcę nikogo klasyfikować bo to nie jest konkurs ale, musze o tych wszystkich dziewczynach po kolei napisać.

Blog "Napotkane perełki" a teraz "Szkiełkiem okiem i sercem" to dla mnie jakby spotkanie z czymś niezwykle eleganckim,estetycznym.Pani Lusia która go prowadzi,jest wielką estetką.Pięknie pisze a zdjęcia sa takie jak w super folderach  zagranicznych biur podrozy.Dzięki niej zwiedziłam też wszystkie miejsca które ona i jej maz odwiedzili.Poznałam jej zycie codzienne ,podroze,kwiaty i szeroko pojętą przyrodę która ja otacza w jej pięknym domu.I wreszcie jej słowa do mnie skierowane są bardzo ciepłe ,troskliwe,pełne wyrozumiałości dla moich nieraz dziwnych emocji.Na niej zawsze mogę polegać.Jest dobrym człowiekiem,rozumie moje słabości.Nie wiem ile ma lat ,jak wygląda,jaki zawód uprawia.Jest bardzo dyskretna,ale mnie to nie przeszkadza.Byle by była.

Blog u Maliny ktory prowadzi piekna kobieta mająca wspaniały bardzo atrakcyjny zawód.Jest niezwykła osobą.Mądrą wyrozumiałą,bardzo serdeczną.Ma tyle talentów ,ze można by było nimi obdzielic pułk wojska.Wszyscy jej znajomi to ludzie,których zaszczyt jest spotkac w swoim życiu,choćby nawet wirtualnie.Dla mnie ,jej życzliwość bezinteresowna,daje mi poczucie bezpieczenstwa,-bo jakby co Ania mi na pewno pomoże i pocieszy. Jutro napiszę dalszy ciag  moich opowieści o dziewczynach i nie tylko z internetu .Smiało mogę powiedziec,że wszyscy uratowali moje życie i to że jestem z Wami jest ich pośrednią zasługa.Jutro napiszę o moich innych przyjaciołach z netu........cdn.Hala

2 komentarze:

~Maria pisze...

Halinko - pięknie to opisałaś aż mam łzy w oczach i bardzo dobrze pamiętam że byłam pierwszą osobą na twoim blogu i bardzo lubię tu zaglądać chociaż nie zawsze komentuję .....pozdrawiam .

~Lucja-Maria pisze...

Halinko, jestem bardzo mocno wzruszona....
Czytam Twój post kolejny raz.
Dopiero teraz kiedy trochę ochłonęłam, zdobyłam się na napisanie komentarza.
Halinko, to ja Tobie za wszystko dziękuję. Jesteś bardzo czułą i bardzo ciepłą osobą.
Często miałam ogromną ochotę zlikwidować swojego bloga...To jednak Twoje piękne komentarze nie jeden raz sprawiały, że prowadzę go w dalszym ciągu.
Ostatnio byłam bardzo zajęta i dlatego nie bywałam u Ciebie i nie komentowałam.
Halinko, z całego serca życzę Ci kolejnych lat blogowania.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)