środa, 21 września 2011

Bajka ,nie bajka -mam dom.................

Pani i Pan bardzo sie ciesza z nowego domownika.Sa zachwyceni ze kotka jest taka czysta.Postawili jej duza miske z piaskiem i pokazali jak i po co ona jest.Kotka widzac jakie to dla nich wazne wskoczyla na piaseczek i zrobila siusiu.Pani byla zachwycona.Jez ma swoja miseczke z jedzeniem,wiec i kotka dostala swoja.Kiedy chciala zobaczyc co tam za pyszne jedzonko ma jez,zareagowal gwaltownie wypuscil igly na cala dlugosc i troche ja poklul.Pani bardzo lubila sie do kotki przytulac.Piescila ja za uszkiem.Kotka nie zdawala sobie sprawy jak bardzo to jest przyjemne.Bardzo jej sie to podobalo.Jedzonko tez bylo pyszne -takie fajne miesko w galaretce z takiej kolorowej saszetki.W drugiej kolorowej torebce suszone paszteciki z watrobka.Jak wspaniale chrupia i sa takie soczyste-oj dobre jedzonko.Nie trzeba szukac jest w zasiegu wzrokuAle mam dobrze-pomyslala kotka.Martwila sie jednak, ze nie ma jeszcze swego imienia.Bardzo juz nie chciala byc bezimienna znajda.Kiedy wieczorem bawila sie z Pania klebkiem welny,Pani zawolala "moja ty Pusiu kochana".To jej sie podobalo.To bylo imie ktore juz znala.Tak wolala Pani w tamtym domu na jej mame.Widzac iz,kotka spojrzala na Pania zywo i z zainteresowaniem powtorzyla jeszcze kilka razy -"tak,tak bedziesz nasza Pusia".Wszyscy byli zadowoleni.Nawet jez Tuptus tez sie cieszyl.I tak historia zatoczyla kolo.Od Pusi do Pusi.Ewentualny ciag dalszy przygod Kotki Pusi bedzie mozliwy.cdn...

Brak komentarzy: