środa, 10 października 2012

Co sie dzieje.......

Napisalam dosc dlugi post ktory w jakis magiczny sposob zniknal.Pisalam o moich  ziomkach Slazakach .O ich odrebnej tozsamosci,i trudnej pelnej nieporozumien historii, i roznych  mitach,ktore pokutuja w nasze swiadomosci,a ktore dotycza Slazakow.Nie wiem ,czy to co napisalam zniklo juz na zawsze, czy trwa juz przenoszenie naszych blogow do innego systemu.Uwazam ,ze jednak nalezalo by krok po kroku wyjasnic kazdemu jak wygladac bedzie to przenoszenie na inny system.Nie kazdy sie przeciez zna doskonale na informatyce .Przeczytalam wszystkie informacje dostepne mi na ten temat i albo jestem taka tepa ale zupelnie nic z tego nie rozumiem.Po za tym kiedy przeczytalam jakie jest nie zadowolenie  blogowiczow tymi zmianami ,bardzo sie zaniepokoilam.

Sama sobie bloga zalozylam i poszlo mi to bardzo latwo kierujac sie wskazowkami ktore otrzymywalam od administracji bloga.Nie mialam jakis szczegolnych wymagan.Blog moj traktowalam i traktuje jako wymiane pogladow na rozne biezace tematy dnia codziennego mojego zycia.Jako dyskusje o czym mysle ,co mi sie podoba a z czego jestem niezadowolona.Bardzo czesto ginely mi rozne moje wypowiedzi,byly awarie rozne klopoty ,ale ja ufnie  wierzylam ,ze wszystko sie w koncu unormuje.Teraz juz jestem jakos dziwnie niespokojna .Trwa to juz tak dlugo  i ja po prostu mowiac kolokwialnie -wymiekam.Do tego wszystkiego dolozyla sie jeszcze fantastycznie pogoda z wiatrem, uciazliwym i zimnem.Co z tego ,ze troche swieci slonce ,ale ja podparta dwiema kulami nie moge zrobic kroku bo boje sie ,ze mnie wiatr przewroci.Dzisiaj zostalam przez 12 godzin sama w duzym prawie 300 metrowym domu .No!nie bylam sama bo byly jeszcze dwa nasze psy i kotek Pusia.Ale ciagle slyszalam jakies niepokojace odglosy.Balam sie czy wiatr nie zrywa nam gdzies dachu.Okazalo sie ,ze to zoledzie w duzych ilosciach uderzajace w blaszany dach robia taki raban.Jest zimno w domu,jeszcze nie palimy gazem.Postanowilismy sie hartowac.Troche narzekam ja bo jestem zmarzluchem.Ale moja Pusia wie ,ze powinna mi ogrzewac nogi  i dosc chetnie to czyni.Ale tylko wtedy kiedy ma na to ochote.Tak to jest z kotami-robia tylko to na co maja ochote.Kota przymusic do niczego nie mozna.Ale i tak te nieliczne chwile dobroci z jej strony wprawiaja nas w wielki zachwyt i radosc..........cdn.hala

Brak komentarzy: