niedziela, 28 października 2012

Troche za wczesnie..............

Zasypalo na calkiem.Dzisiaj rano moj maz mial pelne rece roboty.Wszystkie choinki mialy powyginane do dolu galazki.Sniegu bylo duzo a ,przeciez wiadomo jaki taki mokry snieg jest ciezki.Trzeba bylo strzasnac kazda choinke z sniegu.Duzy dab kolo domu caly zalamany pod naporem sniegu.Teraz kiedy na chwile pokazalo sie sloneczko wszystko spada z sila lawiny i z dachu i drzew.Zrobilo sie cieplej.Mysle ,ze to tak nas tylko zima postraszyla.Trzeba powiedziec ,ze jej sie to fantastycznie udalo

Mialam dzisiaj napisac o rutynie dnia codziennego.Dlaczego zdarza nam sie odczuwac takie wielkie zmeczenie i zniechecenie,powtarzalnoscia naszych codziennych prac domowych?Co robic a czego nie robic aby uniknac rutyny?Rutyny mozemy latwo uniknac kiedy jestesmy ludzmi,z fantazja,pomyslowymi,kreatywnymi w codziennych sprawach.Jednak wielu z nas wchodzac w dojrzaly wiek,starzejemy sie zbyt szybko.Coraz mniej nam sie chce,przestajemy sie uczyc,czytac,dyskutowac.Jest to oczywiscie uwarunkowane srodowiskiem i warunkami w jakicch zyjemy.Ale przeciez nie trudno jest o pogawedke z mila sasiadka czy nawet z naszym pupilem z braci mniejszych.Mozemy z nim sobie dobrze porozmawiac na kazdy temat.Siegajmy po ksiazki nawet te ktore juz przeczytalismy.W Polsce ludzie niechetnie z soba rozmawiaja.Dominuje u nas typ czlowieka ktorego ja na wlsny uzytek nazywam"Ja wiem lepiej".Sa to ludzie ktorzy cokolwiek uslysza,zawsze skomentuja,ze niewazne,co mowisz ja i tak wiem lepiej od ciebie.W rzeczywistosci sa to ludzie zamknieci w sobie,ktorzy wlasnie w ten sposob przykrywaja swoje poczucie niskiej wartosci i swoje leki.Trudno jesli ma sie w swoim otoczeniu takich ludzi,walczyc z rutyna,starzeniem i zniecheceniem do zycia.Bo rutyna to nuda,monotonia ,stagnacja,biernosc,a wostatecznosci- kres.Rutynowo dziala nasz mozg,nasze organy wewnetrzne.Wielu z na podporzadkuje sie rutynie jako mechanizmowi ktory porzadkuje nasz swiat.I to jest zarowno dobre jak i zle.Nie mozna przeciez sluzyc dwom bogom naraz .Trzeba wybrac zloty srodek,ale jest to niezwykle trudne ale nie do wykonania.Zmieniajmy sie nie poddawajmy sie rutynie.Kazda czynnosc mozemy wykonac zawsze troche inaczej.Nawet gotowanie zupy pomidorowej mozemy za kazdym razem wykonac inaczej.Raz bedzie z ryzem  gotowanym w srodku/taka po slasku zasypana ryzem/.Innym razem z ryzem podanym osobno.Mozna jeszcze ja podac z makaronem.Z pietruszka lub koperkiem.Za kazdym razem bedzie to ta sama zupa pomidorowa ale,inna.Temat rutyny w naszym zyciu jest bardzo wazny.Mam jeszcze kilka przemyslen w tym temacie  i do tego napewno wroce w najblizszym czasie.Pozdrawiam wszystkich ktorzy zawedrowali do mego bloga i zapraszam znowu  cdn......Hala....Czekam na milych czytelnikow./Musialam dopisac tych kilka slow bo nie chcialo sie zapisac.Ciagle problemy z publikowaniem postow..Hala.

3 komentarze:

~Łucja-Maria pisze...

Halinko, witam Cię bardzo serdecznie.
Zima nas zaskoczyła? Pamiętasz październik dwa lata temu?
Opady były tak duże, że połamało całe trakcje elektryczne.
Ciężki śnieg łamał ogromne drzewa jak zapałki...
A co do rutyny? Zgadzam się z Tobą. Czasem ludzie są zbyt przemądrzali.
Mało tego, wszystko najlepiej wiedzący...Ja w takim przypadku, nie dyskutuję.
Wolę przyznać im rację. Niechaj utwierdzają się w swojej mądrości. Podobno źle robię. Cenię sobie spokój i tak ich nie przekonam.
Serdecznie pozdrawiam

~Maria pisze...

Mnie Halinko zima zaskoczyła w sobotę poza granicami naszego kraju.......i chyba to odchoruję bo od przyjazdu już drugi dzień boli głowa. Przewiało mnie chyba mam tylko nadzieję że to przejdzie - pozdrawiam i zapomniałam na wstępie napisać że opisałaś to świetnie znam takiego człowieka co wszystko do niego pasuje , czysty rutyniarz.

~Malina M* pisze...

;o)) Halinko, czasem dla odmiany wkrój do pomidorówki naleśnik - polecam ten sposób mojej Babci, stare sposoby są fajne.
POZDRAWIAM