poniedziałek, 31 grudnia 2012

Przezylam w tym roku wiele chwil dobrych i smutnych..........

Koniec starego roku 2012 i poczatek Nowego Roku 2013 sklania do refleksji i posumowan.Co sie udalo,co bylo dobre,a co zdecydowanie zle.Mysle ,ze kazdy pod koniec roku ma takie chwile ,kiedy mysli o tym co sie udalo ,a co "padlo"  przepraszam za kolokwializm ale uwazam ,ze w tym przypadku moge go uzyc.Najwazniejszym dla mnie wydarzeniem tego roku w naszym kraju bylo wg.mnie EURO.Choc pod wzgl.pilkarskim bardzo zawiedlismy samych siebie to jednak jako organizatorzy tak waznej imprezy odnotowalismy sukces.Wszystko odbylo sie zgodnie z  planami.Nie bylo zadnych ,wypadkow nadzwyczajnych,a tego sie bardzo balismy.W obliczu szalejacego na swiecie terroryzmu wszystko moglo sie zdarzyc,ale sie nie zdarzylo i to jest nasz sukces.Moim osobistym wielkim wydarzeniem byla uroczystosc nadania nam -mnie i mezowi medali za dlugoletnie pozycie malzenskie.Medale nadawane sa przez Prezydenta RP za 50-letnie zgodne pozycie malzenskie.Nalezal nam sie ten medal juz kilka lat temu.Ale sie przeprowadzilismy w inne miejsce i troche sie przez to odwleklo.Zreszta ja bardzo sie cieszylam ,ze to wlasnie p.Prezydent Bronislaw Komorowski go nam przyznal i.Otrzymalismy tez piekny list gratulacyjny  od niego.To wszystko zdarzylo sie w m-cu maju 2012 roku.W sierpniu odbylam wspaniala sentymentalna podroz w moje rodzinne strony..Zalowalam tylko iz,trwala tak krotko.Spotkalam tam kolezanki i kolegow ktorych nie widzialam 55 lat.Najdziwniejsze jest w tym to ,ze nam zdawalo sie ,ze rozstalysmy sie z soba dopiero co.Byl ze mna moj syn ktory mnie zawiozl i wspaniale sie mna zaopiekowal.Poswiecil mi kilka dni jakze dla mnie waznych.Bylo to moje jedno z najwazniejszych przezyc calego mojego zycia.Tak smialo moge powiedziec.Jesli chodzi o moje sprawy zdrowotne ,nie ma oczym mowic.Te sprawy musze przezywac sama z soba i spokojnie czekac na rozwoj wydarzen w tym wzgledzie.Bedzie co ma byc,a jak te moje sprawy sie uloza to tylko sam Pan Bog wie.Na razie ciesze sie kazdym dniem  i kazdy dzien jest dla mnie dniem darowanym wiec musze go  godnie przezyc..Na koniec roku podejmujemy tez rozne nowe zobowiazania na Nowy Rok.Rozne sa te nasze sprawy ktore chcemy zmienic w Nowym Roku.Ja osobiscie bardzo bede sie modlic aby,moja corka wreszcie przestala palic papierosy.Nikt w calej rodzinie nie pali tylko ona jedna.Jest to rzecz ktora jest w naszej rodzinie sprawa bardzo wstydliwa,wrecz przykra.Nie wiem czy moja corka wreszcie dojrzeje do takiej decyzji i jakos sobie z tym problemem poradzi.Bylo by to dla mnie czyms najwspanialszym co moze mnie jeszcze w zyciu spotkac.Chcialabym tez w tym dla mnie chyba szczesliwym roku /bo ma 13-tke w sobie a,to moja szczesliwa cyfra/ abym mogla urzadzic wielkie spotkanie rodzinne w 55 rocznice naszego malzenstwa.Jest to moj plan minimum na najblizsze pol roku.Ciesze sie ,ze w polowie roku jak Bog da powiekszy sie nasza rodzina,i bedziemy swietowac z tej okazji.Mija tez w tym roku 30 rocznica slubu mego syna,tak ,ze jak widac ten rok bedzie obfitowac w wazne wydarzenia rodzinne.Sobie zyczylabym tylko zdrowia ,cierpliwosci a calej mojej rodzinie duzo zdrowia i milosci w ich zyciu.Pragnelabym tez jeszcze raz,uscisnac moje wspaniale szkolne kolezanki i kolegow i troche dluzej z nimi pobyc.Chcialabym tez ukonczyc wspomnieniowa monografie mojej rodziny-zwyklej polskiej rodziny jakich wiele.Jestem juz do tego przedwsieziecia przygotowana w  80%.Ale jeszcze duzo przedemna wybor zdjec,korekte.,przygotowanie do druku.No i potrzebne sa na to pieniazki a o to najtrudniej.Ale jesli zdrowie pozwoli to moje marzenia sie spelnia -ja w to gleboko wierze.Szczesliwego Nowego Roku 2013 ......cdn Hala

2 komentarze:

~azalia pisze...

Halinko, bogaty w przeżycia miałaś ten rok. Piękne rocznice, spotkanie z przyjaciółmi z młodych lat, troskliwość syna, to bardzo ważne i doniosłe sprawy. Życzę Ci, aby ten Nowy Rok był równie dobry i spełnił Twoje marzenia. Monografia rodziny, to poważne przedsięwzięcie, wierzę, że Ci sie uda opracować. Życzę powodzenia, zdrowia i spokoju. Pozdrawiam

~Łucja-Maria pisze...

Droga Halinko!
Zmartwiłaś mnie swoją diagnozą. Nie możesz tak mówić a przede wszystkim tak czynić.
Co do mnie to jest przeziębienie, grypa, katar zapalenie oskrzeli...
A co do moich blogów?
W środę, 2 stycznia otrzymałam kilkanaście anonimowych komentarzy, które w wulgarnych słowach zalecały mi zaprzestania pisanie postów i prowadzenie blogów. Kiedy przyszedł pierwszy sprawę zbagatelizowałam.
To nie jest przyjemne, kiedy jesteś określana matołem, osobą niedouczoną...W tym dniu, przychodziły kolejne i kolejne. Były nadawane z różnych komputerów. Przypuszczam, że pisało je kilka osób.
Kiedy wróciłam do domu, od razu włączyłam komputer z myślą wykasowania obu blogów...
Mój Eryk, wrócił w tym czasie do domu. Nie jest narwany tak jak ja.
Polecił mi, abym się poważnie zastanowiła i na pewien czas zawiesiła swoje blogi.
Usunąć bloga jest zawsze bardzo łatwo. Przywrócić go, niema żadnych szans.
Halinko, nawet nie sądziłam, że mam tylu wspaniałych Przyjaciół, którzy wspierali mnie. Oni nie wiedzieli o co chodzi. Byli przy mnie.
To dla takich ludzi jak Ty i dla wielu innych, wróciłam.
Halinko, przecież nie każdy obdarzony jest takim wspaniałym darem jak Ty. Odwiedzam inne blogi. Są świetne, doskonale w każdej formie, ale są też troszeczkę słabsze od moich.
Ja nie twierdzę, że mój blog jest dostateczny...ale bardzo lubię kontakt z cudownymi, wyjątkowymi ludźmi, którzy tyle wnoszą w pogłębianie moich wiadomości. Są to ludzie bardzo szlachetni, bezinteresowni .
A komentarze? każdy z nas lubi je otrzymywać i z każdego nawet jednozdaniowego się cieszy.
Owszem, są osoby, które życzą sobie długich elaboratów. Halinko, kto ma na to czas.
Przecież należy dokładnie przeczytać każdy post i chociaż jedno zdanie napisać na jego temat...
Halinko, większość dnia leżę w łóżku, dawno nie byłam tak wypluta. Z doskoku coś napiszę, z doskoku kogoś odwiedzę.
Przepraszam Cie bardzo gorąco, że pomyślałaś sobie, że zapomniałam o Tobie .
Przecież wiesz, że zawsze z dużą uwagą czytam każdy Twój post, nawet wtedy, gdy mam zaległości.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
Całuję
Lusia