piątek, 4 stycznia 2013

Znowu wspomnienia i obietnice.............

Dzisiaj u nas w Bramkach pogoda nie ciekawa.Zimno wietrznie i tak bardzo smutno jakos.Sylwester i Nowy Rok witano w Bramkach bardzo uroczyscie.Dziala tu przy parafii bardzo sprawnie Caritas ktory w tym roku byl organizatorem zabawy Sylwestrowej.Byla to w zamierzeniu zabawa bezalkoholowa.Mam nadzieje ,ze sie udala.Z okien naszego domu widzialam jak wiele fajerwerkow rozblyskalo na placu przed miejscem zabawy.Troche tylko naszym zwierzakom nie podobaly sie te odglosy.Bardzo sie baly.Nie trwalo to jednak dlugo-mysle ,ze wszyscy mieli swiadomosc jak bardzo sie boja nasze zwierzaki.Nasze przywitanie Nowego Roku bylo bardzo spokojne.Moj maz poszedl przed polnoca do naszego sasiada pana W.i  z nim przywital Nowy Rok.Nasz sasiad  go zaprosil.Pozniej reszte sylwestrowej nocy  spedzilismy razem cieszac sie ,ze w jakim takim zdrowiu przezylismy,znowu jeden rok naszego zycia.Przeciez dla nas kazdy dzien jest darowanym nam dniem i trzeba sie kazdym dniem cieszyc.Przy okazji sylwestrowej nocy znowu wspomnienia .Bale w ktorych uczestniczylam mieszkajac w Sandomierzu byly balami takimi do wiecznego wdziecznego zapamietania.Bal u Lotnikow byl wydarzeniem towarzyskim calego Sandomierza .U lotnikow bawili sie wszyscy "wazni "Sandomierzanie.Bawila sie Palestra ,nauczyciele,medycy.Sala ogromna stolowka wojskowa przepieknie udekorowana robila wrazenie.Zony oficerow z obu jednostek saperow i lotnikow rywalizowaly juz dlugo przed balem na kreacje.Ja sama pamietam taki rok kiedy po suknie na sylwestra specjalnie jechalam do Warszawy na zakupy.W pawilonach prywatnych na rogu Marszalkowskiej i Swietokrzyskiej kupilam sobie przepiekna kreacje z bialej koronki wyszywana perelkami.Byla taka troche slubna ale przy moich ciemnych wlosach bylo mi w niej  bardzo ladnie.Pozniej przefarbowana na kolor purpurowy tez sie bardzo podobala.Jednego sylwestra bardzo dobrze zapamietalam.Bylam wtedy w ciazy z moja upragniona coreczka Basia.Dziwnie bylo mi smutno ,ze nie moge byc na balu.Maz mial sluzbe ,oficera dyzurnego a ja,bardzo nieszczesliwa siedzialam z synkiem w domu.Po 12-tej niespodzianka  moi przyjaciele z zyczeniami gremialnie sie zameldowali u mnie.I caly bal sie dalej odbywal u nas.Bylo super.Tym bardziej ,ze jedna z moich sasiadek tez byla w ciazy,ale jeszcze byla na balu w pieknej dlugiej sukni a jej maz w smokingu.Juz nie poszli z powrotem na bal tylko mi towarzyszyli.Cale zycie tego sylwestra pamietam.Corka moja przyszla na swiat 5 marca cala i zdrowa,czyli zyczenia moich przyjaciol byly szczere.Musze jeszcze raz  przypomniec wszystkim ktorzy czytaja mojego bloga iz,takiej atmosfery ciepla ,przyjazni i dobroci jak w Sandomierzu juz nigdy pozniej nie doswiadczylam.Te 12 lat mego zycia mimo roznych zyciowych przezyc byly moimi najlepszymi latami zycia.Moze to dlatego ,ze jeszcze wtedy "pieniadz" nie byl takim bozkiem cielesnym jak teraz i wlasciwie wszyscy bylismy mniej wiecej rowni.Wszyscy jednakowo borykalismy sie z roznymi trudnosciami ,ale sie bardzo lubilismy,pomagalismy sobie i zylismy jak w jednej wielkiej rodzinie.Zeby nie byc goloslowna,Kiedy Szkola Postawowa do ktorej uczeszczaly dzieci z naszego osiedla obchodzila 50 lecie przyjechaly z kazdej strony Polski nasze dzieciaki.Powazni biznesmeni,lekarze,pedagodzy ,artysci,dzialacze samorzadowi sedziowie wszyscy przyjechali do naszego Sandomierza aby przypomniec sobie swoje dziecinstwo i mlode lata..Stawili sie na haslo Sandomierz bardzo licznie.Mysle ,ze w kazdym sercu Sandomierzaka z tamtych lat zostala magia tego miejsca.

Teraz troche o obietnicach Noworocznych.Szczerze mowiac nie wiem,dlaczego akurat w sylwestra  czy Nowy Rok postanawiamy zmienic cos w naszym zyciu.Cezura daty jest bardzo umowna i w zasadzie kazdy czas  na zmiane na lepsze jest tak samo dobry.Wiec postanawiamy nie krzyczec na meza za nie wyrzucone smieci, miec wieksza tolerancje dla wad naszych bliznich,i takie tam rozne ich przypadlosci.Bedziemy bardziej  wyrozumiali dla naszych rzadzacych i bliznich.Ja zycze wszystkim madrych glebokich przemyslen o sobie i swiecie,zmiane na lepsze wokol nas i wnas.To sa moje zyczenia dla wszystkich ktorzy sa bezposrednio i posrednio uczestnikami mojego zycia.Serdecznie z Nowym Rokiem pozdrawiam wszystkich mieszkancow  Bramek ktore sa teraz moim miejscem na ziemi oby tak szczesliwym jak Sandomierz.Chociaz w Warszawie mieszkalam okragle 40 lat nie wspominam tego okresu mego zycia zbyt radosnie i juz tak niech pozostanie........cdn.Hala

2 komentarze:

~Sylwia Gajewska pisze...

Świetny blog, bardzo mi się podoba! Pozdrawiam ;)

~Łucja-Maria pisze...

Jak dobrze, że chociaż część Sylwestra spędziliście z Sąsiadem.
Milo jest powspominać dawne czasy. To były inne czasy.
Ludzie byli sobie bliscy.
Halinko, życzenia dla wszystkich są wyjątkowe. Ja sobie marzę aby przyszły takie czasy by człowiek nie był wilkiem dla człowieka.
Serdecznie pozdrawiam
Lusia