czwartek, 10 stycznia 2013

Trudno pojac...........

Wczoraj piekna zimowa sceneria.Wszedzie bialo.Swiezy puch przykryl brzydkie suche trawy.Dzisiaj inna pora roku -pozna jesien.Trudno pojac ,ze w ciagu zaledwie kilku godzin,moze sie tak zmienic pogoda.Organizm tez tego pojac nie moze i manifestuje swoje niezadowolenie ,bolem glowy,zwiekszonymi bolami stawow i miesni.Wczoraj napisalam uwazam bardzo dobry post,i kiedy kliknelam opublikuj,wszystko jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki ucieklo w kosmos.Zupelnie zglupialam.Najgorsze ,ze nie wiem co sie dzieje.Czy jest to wina mojego komputera?Czy tez ktos testuje moja cierpliwosc.Od razu napisalam do pomocy admin. bloga lecz do tej pory nikt sie nie odezwal.Wiem ,ze wszystko co na swiecie darmowe jest byle jakie.Wiec jesli by Ci ktorzy prowadza te platformy blogowe uczciwie powiedzieli ,ze trzeba wnosic jakas odplatnosc,wiele osob by zaplacilo a,wiele by zrezygnowalo z pisania bloga.I bylo by po klopocie.Pisalam prawie godzine a,rezultat zaden.Wczoraj w programie I PR byly rozwazane i dyskutowane problemy sluzby zdrowia.Wiele bylo wypowiedzi ale wg,mnie jeden wniosek nasuwa sie sam.Mysle ,ze kiedy chodzi o chorobe tracimy wszyscy zdrowy rozsadek.Dalibysmy wszystko aby pomoc swemu bliskiemu,w chorobie i niestety personel medyczny zdaje sobie z tego sprawe.Ja z racji tego ,ze pracowalam w latach 1970-1977 w sluzbie zdrowia moge miec osad sytuacji i z pozycji pacjenta i personelu.Mysle jednak ,ze kiedy teraz wspolczesnie zapanowal taki ogromny kult pieniadza sprawy prawidlowych relacji na linii lekarz-pacjent, ulegly calkowitemu zalamaniu.Lekarze tlumacza sie ,ze dlatego ,ze w podstawowym miejscu pracy zarabiaja bardzo marnie zmuszeni sa gonic do kilku miejsc pracy aby godnie zarabiac.Ale podobno statystyki mowia zupelnie co innego.Jest takie opracowanie w ktorym podano ,ze lekarze w podstawowym miejscu pracy za 8 godzin dziennie zarabiaja okolo 5 tys.zlotych na etatach.Kontraktowi 10 tys,zlotych.Mysle ,ze to ,ze ktorys z lekarzy w prywatnym gabinecie przyjmujac chorego - ulatwia mu potem przyjecie do szpitala na leczenie czy operacje jest norma.Tak bylo juz dawno i jest caly czas.Kiedy ja bylam w szpitalu wojskowym,czesto slyszalam jak zony badylarzy oburzone byly na fakt iz,tyle pieniedzy wydaly na wizyty u dr,X a nie mogly sie dostac do szpitala wojskowego przez "uprawnione osoby" Chodzily o wojskowych i ich rodziny.Zaznaczam ,ze byly to lata 80 -te ub.wieku.Ale mysle ,ze w tym wzgl,nic sie nie zmienilo.Kiedy pare lat temu bylam na leczeniu w Instytucie Wojskowym przy Szaserow na sali 5 osobowej bylam tylko jedna pacjentka majaca zwiazek z wojskiem.Wszystkie panie ktore mialy operacje laryngologiczne byly pacjentkami panow doktorow z ich prywatnej praktyki lekarskiej lub w spoldzielniach lekarskich.Tak to sie kreci i smiem twierdzic,ze nigdy sie to nie zmieni.Wszystkie dyskusje ktore sie tocza zmierzaja do jednego w moim odczuciu.Jesli bedzie tylko platna pomoc lekarska to wtedy na zwyklej zasadzie handlowej-kto lepiej i taniej udzieli pomocy sprawy sie uspokoja.Oczywiscie cale sztaby tzw.organizatorow sluzby zdrowia nie beda potrzebne.Wiem ,ze jest to utopia a poki co musimy w tym egzystowac co jest i co bedzie.Ale ,ze jest Nowy Rok zycze wszystkim aby szerokim lukiem omijali przychodnie i szpitale,dobrze sie odzywiali i zdrowo zyli a,bedzie wszystko dobrze....... cdn.Hala

3 komentarze:

~Lucja-Maria pisze...

Halinko, kłopoty blogowe są normalnością. Ja też tak mam na W.P.
Przyznaję, na Bloggerze nie miałam takiego przypadku.
Halinko, co do lekarzy, prywatnych praktyk to jest błędne koło.
Lekarzom, ciągle jest mało, ale zawsze mówią, że starają się o swoich pacjentów. Parodia.
Pozdrawiam

~azalia pisze...

Halinko, nikt nie testuje, nie działa złośliwie, tylko zapewne zapomniałaś kliknąć na "zapisz" w trakcie pisania i po za kończeniu. Jeśli jednak kliknęłaś na "zapisz", to wejdź do kokpitu, kliknij na "WPISY" i zobaczysz całą listę Twoich wpisów. Być może ten wczorajszy będzie zapisany i możesz go opublikować. Żeby to zrobić bależy zaznaczyć okienko z lewej strony danego wpisu i pookazą Ci się pod nazwą wpisu napisy: edytuj, usuń.... Kliknij na edytuj i masz tekst w edytorze,
Ja od dawna nie piszę w edytorze blogowym, tylko tekst piszę w Wordzie, a potem kopiuję i wklejam do edytora. Jest to bezpieczna forma, a poza tym mam tekst w zapasie na pliku. Halinko, to naprawdę dobra platforma blogowa. Początkowo też byłam zła, że mnie przeniesiono, ale po wgryzieniu się w zakamarki ko9kpitu jestem bardzo zadowolona. Pozdrawiam

~Łucja-Maria pisze...

Przychylam się do opinii Azalii. należy zapoznać się z różnymi propozycjami. Powiem Ci szczerze, ja nigdy nie mam na to czasu.
Każdego dnia przyrzekam sobie, że przyjrzę się bliżej różnym możliwościom...
Na obiecankach kończy się.
Przesyłam moc pozdrowień.
Lusia