niedziela, 27 stycznia 2013

Leniwa niedziela.........

Tytul mego postu to tytul wspanialego bloku audycji Programu Radiowego Jedynki.Emitowanego zawsze w niedziele.Namietnie tego slucham.Jest tam dla kazdego cos dobrego,cos milego.Wspaniala muzyka,wrazliwa.nowoczesna,z dawnych lat.Wywiady,rozmowy interesujace,z ciekawymi osobami z swiata kultury.Jednym slowem nie mozna sie nudzic.Jeszcze jedno ja potrafie sluchac radia i pisac do Was.Moze sie czasem troche w zwiazku z tym myle.Ale co tam ja tak bardzo lubie.Dzisiaj w Bramkach piekna zimowa pogoda.Mrozna -10C.Maz od rana oglada z atlasem ptaszki/nowe hobby/.Kolo domu chodzasobie piekne dorodne bazanty krolewskie.Jest ich 5 sztuk.W nocy spia na drzewach bardzo wysoko.W dzien racza sie pozywieniem ktore im teraz w czasie mrozow dostarczamy.Z kotkow malych ostal sie tylko jeden "rudzik"tak go nazwalam.Jest bardzo cwany.Teraz rano przychodzi do nas na sniadanie.Chcielismy go wziac do nas ale,jest nieufny nie daje sie zlapac.Zjada i ucieka.Ale dopiero teraz uzmyslowilam sobie jaka determinacje wykazala nasza Pusia ,kiedy chciala przyjsc do nas i zamiszkac z nami.W zaden sposob sie nie dala odgonic.Nawet naszych groznych psow sie nie przestraszyla jak ja moz chcial pogonic.Ona tu bedzie i juz.To bylo jej zalozenie.Nie wiem ale dalej mam nieodparte wrazenie ,ze ona zjawila sie u nas z jakas misja.......Wszak przyszla do nas ,z cmentarza na ktorym ma mogile moja mama.Nikt jej nie szukal a byla przeciez polrocznym kociaczkiem.Bardzo to dziwne.Jak sadzicie?.

W Warszawie odbywaja sie uroczystosci pogrzebowe Prymasa Jozefa Glempa.Wczoraj w radiu sluchala wypowiedzi roznych osob na jego temat i jego osobistych wypowiedzi na rozne tematy.I przyznam sie szczerze ,ze wreszcie zrozumialam-jakim bolem dla niego byla cala sprawa ks,Popieluszki.Ja mialam ogromny zal do wladz koscielnych ,ze nie potrafili uchronic mlodego ksiedza od takiego losu jaki go spotkal.Myslalam sobie ,ze mogli go wyslac na studia do Watykanu ,blizej Papieza.Zal mi bylo bardzo kiedy w autobusie 122 jadac spotkalam jego matke,starowinke.Jedna z pan ktore z nia jechaly do Kosciola Sw,Stanislawa Kostki na jego grob powiedziala mi ze to matka ksiedza.Podeszlam do niej i uscisnelam jej rece a ona mi pozyczyla duzo zdrowia.Myslam sobie ,ze mozna go bylo uchronic od tego strasznego losu ktory go spotkal.To byla mloda rozpalona glowa.Prymas Glemp powiedzial w jednym z wywiadow ,ze nie mial swiadomosci ,ze tak zle sie moze stac i to ,ze nie mogl temu zapobiec to jego wielki bol i zal na cala reszte zycia.Ciezko mu chyba bylo zyc po tym wszystkim.Byl jednym z wielu naszych Wielkich Polakow ktorzy tak licznie od nas odchodza.Taki teraz nastal czas.............Odchodza nasze najwieksze autorytety.

Konkurs w ktorym uczestnicze,nie jest dla mnie jakas wielka nobilitacja i zaszczytem.W mojej kategorii jest wiele tak dobrych blogow,ze ja nie mam do nich zadnego startu.Ale jednak chyba zachecona wyroznieniem w konkursie "Moja Szwajcaria" zglosilam swojego bloga.Wlascwie sama tego nie zrobilm,ale nie bede tego opisywac.Bo i po co?W kazdym badz razie startuje,tak troche wbrew swojej woli.Trzymam za to kciuki za moje sympatyczne blogowe znajome.Oby im sie powiodlo jak najlepiej.Pozdrawiam  serdecznie zyczac dalszej leniwej niedzieli.........cdn. Hala

Brak komentarzy: