sobota, 5 stycznia 2013

Luksus -kazdy inaczej to slowo rozumie............

Luksus- smiem stwierdzic ,ze kazdy z nas ma inne poczucie i zrozumienie tego slowa.Dla jednych luksusem jest np.ot po prostu -czysta woda/Afryka ,Strefa Gazy,Indie.A dla innych luksusem moze byc posiadanie drogiego samochodu,pieknej willi czy posiadanie jachtu.Mowi sie o niektorych pieknych kobietach ,ze sa to kobiety luksusowe.One ten luksus maja w sobie.Cale sa luksusowe -w gestach,mowie,ubiorze.Ja dobrze pamietam jedna z pan ,z Sandomierza .Miala piekny czerwony plaszcz .Trzeba bylo widziec jak ona go nosila .Wygladala w nim jak to sie potocznie mowi-jak tysiac dolarow.Kiedy pozniej kilka pan sprawila sobie ,tez takie czerwone plaszcze zadna w nim nie wygladala tak pieknie.To juz nie bylo to.To byly tylko nedzne imitacje tamtego czerwonego plaszcza..Dla mnie luksus nie jest /przynajmiej ja tak uwazam/zwiazany z bogactwem.Mozna miec jedna rzecz luksusowa ktora kazdy od razu u Ciebie zauwazy a u niektorych tego nie zobaczymy chocby byl caly w markowych ubraniach.Moim luksusem jest mozliwosc zycia,tak jak ja chce.Robienie tego co lubie,spedzanie czasu z ludzmi ktorych kocham i lubie.Kazda minuta mojego zycia jest luksusowa,bo spedzam ja tak jak chce.Jak do tego dojsc-najwazniejsze  uwazam jest ustalenie sobie priorytetow.Potem zredukowanie potrzeb.Zastanowienie sie nad tym czy rzeczywiscie to wszystko o co tak zabiegam jest mi koniecznie niezbedne.Wtedy bedzie juz calkiem latwo.Zareczam ,ze wszystkie poczujemy sie luksusowo.Ja wiem latwo mowic ,gorzej zrobic. Ale mozemy przeciez zaczac metoda malych kroczkow.Im jestem starsza tym mniej mam checi na  rozne zakupy.,ale niektore rzeczy luksusowe -slodycze mnie jeszcze bardzo kreca.Nie wiem dlaczego ,ale uwazam ,ze nie stac mnie na byle co,lepiej kupic jedna rzecz lepszej jakosci niz byle co w wiekszej ilosci.Czy tez jestem przez to luksusowa osoba.Nie ,napewno nie.Ale najwiekszym moimluksusem jest to ,-"ze juz nic nie musze" ale moge jak zechce.I to jest moj luksus.I tyle moich rozwazan na ten temat.A dlaczego podjelam ten temat.Otoz,w prezencie swiatecznym dostalam bardzo luksusowy krem i to mnie zainspirowalo do napisania tego postu.Szkoda tylko ,ze ten krem choc bardzo drogi i luksusowy,mnie juz nie wiele pomoze.A moze jednak?...........cdn Hala....

2 komentarze:

~Malina M* pisze...

POMOŻE , POMOŻE ... Halinko - też łasuch jestem i pies na słodycze ... wprost uwielbiam
---------------
a wiesz - podobno czyste sumienie to luksus , no tego luksusu to powinniśmy sobie wszyscy podarować jak najwięcej
----------------
K+M+B
Christus Mansionem Benedicat
niech Chrystus mieszkanie błogosławi
-----------
a blog jest naszym wirtualnym mieszkaniem

~azalia pisze...

Halinko, ja podobnie jak Ty, tez dostałam pod choinkę luksusowy kosmetyk: markowe perfumy. Chwila radości, zachwytu i tyle. Luksus jest przereklamowany. Piszesz o eleganckiej pani i jej płaszczu. To prawda, nie każda kobieta potrafi nosić swoje ubiory z gracją. Trzeba mieć to coś w sobie. Wtedy nawet skromny ciuszek prezentuje się jak markowa szata. Moja mama kochała kapelusze. Umiała je nosić. ja nie potrafię. Gdy ubrała kapelusz od razu nabierała gracji i wytworności. Ja wyglądam w kapeluszu jak gęsiarka. Nie potrafię, nie umiem. Po prosu nie odziedziczyłam po mamie jej gracji. Każdy ma swój styl. Dla mnie obecnie luksus, to święty spokój, ciepło w domu, zdrowie, i każdy następny dzień, który mnie budzi. Ale do tego trzeba dojrzeć. Pozdrawiam