wtorek, 7 lutego 2012

Dobre miejsce..................

Minelo wlasnie poltora roku jak pozegnalam Warszawe.Zamieszkalam w malej wsi Bramki k.Blonia.Po 40 latach mieszkania w stolicy bylo to nielada wyzwanie dla mojej rodziny.Balam sie wszystkiego.Ale jednoczesnie bylam szczesliwa ze mam przed oczami,widokrag.Wszystkie okna w calym mieszkaniu wychodza na cztery strony swiata i wszedzie jest zielonoWarszawskie mieszkanie bylo na 6 tym pietrze z widokiem na szara sciane sasiedniego bloku.Cisza i spokoj jaka jest wokol nas z poczatku budzila w nas zdziwienie.I tylko dzwon z koscielnej wiezy bijacy rano na msze,w poludnie o 12 tej i wieczorem na msze swiadczy o tym ze mieszkamy wsrod ludzi.Moja kolezanka z Warszawy miala obawy jak bedzie z dostepem do lekarza.Ja tez mialam pewne obawy.Otoz nic z tego,sie nie potwierdzilo.Jest bardzo dobrze ,wrecz fantastycznie.Przychodnia z lekarzami pierwszego kontaktu dziala bez zarzutu.Sa dostepni kazdego dnia i rano i po poludniu.Caly personel bardzo zyczliwy,kompetentny.Po pierwszej swojej wizycie u mojej przemilej dr.Zawadzkiej poczulam sie dobrze zaopiekowana.Wobec ogolnych klopotow z sluzba zdrowia,my nic takiego nie odczuwamy.Nawet glosna w calej Polsce sprawa recept u nas nie miala miejsca.Ten spokoj i poczucie bezpieczenstwa,jakie tu mamy jest dla nas bezcenne i bardzo sobie to chwalimy.Wszystkie inne sluzby miejskie z  gminy Blonie tez wg.mnie dzialaja bez zarzutu- pogotowie ratunkowe,wywoz nieczystosci wg.harmonogramu zawsze punktualnie,straz miejska zglaszajaca sie zawsze kiedy jest wzywana.To jest wysoki standart uslug i nie jedno duze miasto mogloby nam pozazdroscic takiego standartu.Zeby nie bylo tak laurkowo-drogi na bocznych uliczkach wymagaja pilnej naprawy.Ale mysle ze na wiosne sie doczekamy naprawy naszej Bajecznej,wszak nazwa ulicy do czegos zobowiazuje.No i te dzikie wysypiska tworzace sie na zaniedbanych posesjach.Tez cos z tym trzeba zrobic.Bramki to dobre miejsce............. cdn........Hala

4 komentarze:

~sara-maria pisze...

Halino, witam Cię wieczorową porą.czy wiesz, że czytałam Twój kolejny wpis z wielką przyjemnością.Takie pozytywne nastawienie rzadko jest spotykane.Ze wszystkiego jesteś zadowolona. Służba zdrowia działająca bez zarzutów, Urząd i jego pracownicy...Wiele się w naszym kraju zmienia i to od nas zależy czy jesteśmy szybko w urzędzie obsłużeni a nie od Tuska czy innego rządzącego.To my zwykli urzędnicy lubimy być wielcy, ważni, lubimy papiery i aby nas doceniano...Podziwiam Cię, że uciekłaś z wielkiego miasta Warszawy, ludzie sporadycznie tak czynią.Ja kocham moje Siedlisko na uboczu, wśród zieleni i kwitnących kwiatów wiosną i latem. W dużym mieście uschłabym niczym trawa na pustyni...Serdecznie i cieplutko pozdrawiam

~sara-maria pisze...

Wpadłam do Ciebie na małą herbatkę sądząc, że będzie nowy wpis.A skoro wpadłam to i zostawiam swój ślad. Cieplutko pozdrawiam.Sara-Maria

~http://www.maria.bloog.pl/ pisze...

Pozdrawiam ciepło Halinko ............dzisiaj jakoś humoru nie mam od samego rana , ten kaszel mnie strasznie męczy. Ja mam daleko do swojego rodzinnego lekarza muszę jechać ponad 20km bo należę do przechodni w Rybniku. Tutaj na miejscu nic nie ma a tam wszystko pod nosem.Miłego piątku..

~http://bakhitaa.bloog.pl/ pisze...

Każdy czas jest dobry, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Tobie się chyba udało :) Muszę kiedyś zajrzeć do Twoich Bramek. Przynajmniej raz w roku przemieszczam się za Warszawę.Pozdrawiam serdecznie.Maria