W tym blogu: MOJ SWIAT _ZYCIE CODZIENNE...... opisuję mój świat i moje życie codzienne....... To moja cudowna mozliwość rozmowy z Wami ,dzielenie się problemami i radosciami dnia codziennego Jesteście mi bardzo bliscy i Wasze zdanie o tym co pisze, jest dla mnie bardzo wazne.Mam nadzieję ,ze bedziemy się często spotykac.Pozdrawiam serdecznie.
niedziela, 19 lutego 2012
starosc sie Panu Bogu nie udala.................
Temat wywolany przez moderatorow blog onet.plsklonil mnie do zabrania glosu na ten temat.Co jest lepsze ,bycie do konca z rodzina?Czy pobyt w domu opieki .Tak ,ulozylo mi sie zycie ,ze przez 10 lat opiekowalam sie razem z moim mezem moja mama.Na poczatku jeszcze troche chodzila,po kilku latach juz nie mogla.Byla z nami do konca.W grudniu dostala wylewu,przestala mowic,przestala jesc,byla juz calkowicie wycofana.Jednak byla.Miala 95 lat kiedy 13 stycznia odeszla spokojnie w czasie snu.Kiedy po pogrzebie troche doszlam do siebie .Planowalam dluzszy odpoczynek,wyjazd do sanatorium,zajecie sie moim mezem,rodzina w wiekszym stopniu niz,dotychczas.Niestety nie bylo,mi to dane.Uleglam powaznemu wypadkowi,operacje,szpitale,rehabilitacja to byla moja codziennosc.Pozostalam niestety,osoba niepelnosprawna.Teraz ja wymagam calo dobowej opieki.Przeprowadzilam sie do corki.Mamy u niej wspaniale warunki lokalowe.Jednoczesnie zlozylismy dokumenty do domu emeryta wojskowego.Czekamy na miejsce.Jest to jednak bardzo dlugi okres czasu az,zwolni sie miejsce.Dom emeryta wojskowego mial sie rozbudowywac.Mialy byc przygotowywane male kawalerki 2 pokojowe dla malzenstw.Z powodu kryzysu wszystkie plany upadly.Nic w tej sprawie sie nie dzieje.Zdajemy sobie sprawe,ze nasze plany moga byc nierealne.Ale mamy rodzine i chyba razem damy rade.Czasami sa pewne klopoty,niemoznosc porozumienia sie najczesciej w drobnych sprawach.Ale przy naszej wspolnej checi do kompromisu,jakos sie coraz lepiej dogadujemy.Teraz kiedy corka jest sama ,mysle ze i my jestesmy jej potrzebni.Mysle ze wybor czy dom opieki czy pozostanie w domu musi byc swiadomym wyborem.Nie mozna sie kierowac w tej sprawie chwilowymi emocjami.Sa to zby powazne sprawy.Moje wychowanie przebiegalo w domu wielopokoleniowym.Taki, wiec wzorzec wyssalam kolokwialnie mowia z mlekiem matki.Zawsze byla babcia-"oma' tak na Slasku mowilo sie na babcie i "opa" dziadek.Byly ciotki ,ich dzieci.Nieraz w domu bylo jak w ulu.Roznie bylo ,ale razem sie klocili i godzili.Razem plakali i razem sie cieszyli .Sa niestety sytuacje ,ze dom opieki jest jedyna mozliwoscia egzystencji starego czlowieka.Brak bliskiej rodziny,rodzina patologiczna,lub inne trudnosci w zapewnieniu opieki.Wtedy pozostaje dom opieki.Poniewaz nasze spoleczenstwo gwaltownie sie starzeje ,ludzie zyja dluzej trzeba ,zeby nasze rzady i sejm podjely ten temat.Trzeba wesprzec kazda inicjatywe.Powinny powstac male domy opieki w kazdej gminie.Pomoc nalezy tym ktorzy podjeli by sie takiej inicjatywy.W Niemczech buduje sie wlasnie takie male lokalne domy opieki w ladnych okolicach.Senior zasluguje na takie specjalne potraktowanie.On juz swoje zrobil.Pracowal swoje 30 lat.Wychowal swoje dzieci,nierzadko takze prawnuki i teraz naleza musie dobre warunki egzystencji.Duze domy opieki takie molochy napewno nie spelniaja namiastki domu rodzinnego.Wlasnie takie male,kameralne domy prowadzone przez ludzi uwrazliwionych na drugiego czlowiekamaja w naszym kraju przyszlosc.Mysle ,ze powinien byc stworzony taki specjalny projekt ktory podjal by sie pilotowac ta sprawe i przy pomocy dotacji z Unii rozwijac takie inicjatywy.Oj! cos sie chyba zbytnio rozmarzylam......a moze nie..... cdn.Hala
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Halino, witam Cię bardzo serdecznie.Poruszyłaś bardzo ważny temat. Wg mnie nierealny w naszej Ojczyźnie. Stworzenie Domów Opieki dla ludzi starszych jest mrzonką, utopią. W ubiegłym roku podczas urlopu byliśmy w Nadrenii. Wynajmowaliśmy pokój u Pani, która pracowała w tamtejszym D.O. wyjeżdżając poszliśmy do niej oddać klucze. To co tam zobaczyłam było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Jedna z pań zaprosiła nas do siebie. Miała małą kuchnię, pokój z tarasem. Sama sobie gotowała. Chciała mieć zajęcie...Wszystko super urządzone.Halino, wyszłam stamtąd prawie chora. Jak Ci ludzie pragną towarzystwa, rozmowy z kimś. Jacy są samotni mimo luksusu, który ich otacza. Restauracja, super, kawiarnia. Byłam w tej części ( pawilonie) gdzie ludzie są sprawni, chodząOsobne pawilony przeznaczone są dla osób leżących.Jeżeli masz dobre warunki u córki nie spiesz się zbytnio do D.O.Tutaj mas Pusię, Sarę, patrzysz na ogród, Generał ma zajęcie i dobrze Wam...Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie.Sara-Maria
> Halino, witam Cię bardzo serdecznie.> Poruszyłaś bardzo ważny temat. Wg mnie nierealny w naszej> Ojczyźnie. Stworzenie Domów Opieki dla ludzi starszych> jest mrzonką, utopią.> W ubiegłym roku podczas urlopu byliśmy w Nadrenii.> Wynajmowaliśmy pokój u Pani, która pracowała w tamtejszym> D.O. wyjeżdżając poszliśmy do niej oddać klucze. To co tam> zobaczyłam było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Jedna z pań> zaprosiła nas do siebie. Miała małą kuchnię, pokój z> tarasem. Sama sobie gotowała. Chciała mieć> zajęcie...Wszystko super urządzone.> Halino, wyszłam stamtąd prawie chora. Jak Ci ludzie pragną> towarzystwa, rozmowy z kimś. Jacy są samotni mimo luksusu,> który ich otacza. Restauracja, super, kawiarnia. Byłam w> tej części ( pawilonie) gdzie ludzie są sprawni, chodzą> Osobne pawilony przeznaczone są dla osób leżących.> Jeżeli masz dobre warunki u córki nie spiesz się zbytnio> do D.O.> Tutaj mas Pusię, Sarę, patrzysz na ogród, Generał ma> zajęcie i dobrze Wam...> Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie.> Sara-Maria
Prześlij komentarz