W tym blogu: MOJ SWIAT _ZYCIE CODZIENNE...... opisuję mój świat i moje życie codzienne....... To moja cudowna mozliwość rozmowy z Wami ,dzielenie się problemami i radosciami dnia codziennego Jesteście mi bardzo bliscy i Wasze zdanie o tym co pisze, jest dla mnie bardzo wazne.Mam nadzieję ,ze bedziemy się często spotykac.Pozdrawiam serdecznie.
poniedziałek, 25 marca 2013
Najsmaczniejszy lek świata........
Mam nadzieję ,że zgodzicie się ze mną iż,najsmaczniejszym lekiem świata jest kakao.Od kilkunastu lat,uczeni calego świata zastanawiaja sie nad wlasciwosciami zdrowotnymi ziarna kakaowca i wyrobami ktore z tych ziaren powstaja.Wiadomo nam,ze kakao rozgrzewa,,poprawia nastroj i usuwa zmeczenie zarowno fizyczne jak i psychiczne.Okazalo sie jednak ,ze kakao to rewelacyjne zrodlo przeciwutleniaczy/antyoksydantow/ ktore zwalczaja wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie sie naszego organizmu i powstawanie wielu chorob.Spozywanie kakao zwieksza poziom naszych wlasnych przeciwutleniaczy,ktore pomagaja organizmowi pozbywac sie wolnych rodnikow.Napoj zarowno kakao jak i czekolada pitna zawieraja prawie, dwa razy wiecej przeciwutleniaczy niz,czerwone wino i trzy razy wiecej niz zielona herbata......ostatnio tak modna.Spozywanie kako i czekolady ma jednak powazna wade -jest niestety bardzo kaloryczne.100gr.czekolady to 500-600 kcal.Flawanoidy zawarte w kakao wzmacniaja serce,zapobiegaja zawalom serca.Szczegolnie zdrowe jest zazywanie czekolady gorzkiej jak lekarstwo 2 male kostki systematycznie dziennie przed snem.Teraz kiedy zblizaja sie radosne swieta Wielkiej Nocy na kazdym stole napewno bedzie cos z czekolady.Ciasto,zajaczki czekoladowe,baranki z czekolady ,czekoladowe jajeczka to nieodlaczne z swietami wspanialosci.Nie bede sie dalej rozpisywala o wartosciach zdrowotnych czekolady to kazdy moze sobie poczytac w internecie.Wspomne, tylko jak to po wojnie w 1946 roku my dzieci nie moglysmy sie rozkoszowac,czekolada.Ale mielismy namiastke tzw.kakao schale.Bylo to z UNRA przysylane do naszego kraju luski kakaowca i robiony z tych lusek napoj ktory smakowal jak najprawdziwsze kakao.Kilka lat po wojnie moglismy takie kakao pić.Pamietam tez sasiada na dzialce ktoremu wszystko roslo dwa razy wieksze i szybciej niz nam.Nazywalismy tego sasiada Miczurinem/kto to ow byl-mozna poczytac tez w necie/.Kiedy go zapytalam co robi i jakiego nawozu uzywa odpowiedzial mi serdecznie sie smiejac- bo u mnie wszystko rosnie na czekoladzie.......Widzac moja glupia mine dodal wyjasnienie.Kupowal w fabryce Wedel odpady po produkcyjne,wlasnie luski i rozne inne odpady i zakopywal jako nawoz do ziemi.Teraz kiedy za kilka dni mamy swieta musimy koniecznie upiec ciasto czekoladowe najlepiej "murzynka".Przepisu nie podaje,bo dla moich znajomych to maly "pikuś".Wszystkim czytajacym tego posta zycze z okazji swiat duzo czekolady,wspanialego nastroju i wszystkiego dobrego,zdrowia,milosci i radosci/po zjedzeniu czekolady nie bedzie to trudne/ cdn.......Hala
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Halinko, kakao to mój przysmak. Czekolada gorzka też. Pamiętam te łuski kakaowe,. Jeszcze w latach siedemdziesiątych można je było kupić. Moja mama tylko z łusek gotował kakao, a prawdziwego używała do ciasta, bo chyba było drogie. ja nie piekę murzynka, tylko robię "łom" z mleka w proszku, kakao i suchych herbatników. Smakuje jak czekolada. raz na jakiś czas nie warto liczyć kalorii.
Halinko, spokojnych, pogodnych świąt i smakowitości na stole. No i zdrówka, przede wszystkim. Pozdrawiam
Halinko - uwielbiam czekoladę i chociaż mocno puszysta jestem to nie odmawam sobie tej przyjemności ... lubię kawę z czekoladą albo czekoladki kawowe.Nie pamiętam tego o czym mówisz ale pamiętam czekoladę owsianą a potem wyroby czekoladopododobne.
Pamiętam coś jeszcze - kiedyś jako małe dziecko wlazłam do apteczki i zjadłam sobie czekoladkę, smakowałam mi, gorzej jak okazało się że to "czekoladka na przeczyszczenie" nigdy póżniej o takim specyfiku nie słyszałam ale pamiętam, że kostki miała jak prawdziwa ;-)
Wszystko co czekoladowe jest dobre. Nie wyobrażam sobie pysznego deseru po obiedzie, gdzie będzie nim np czekolada na gorąco.
Prześlij komentarz