wtorek, 5 marca 2013

Przedwiośnie,trochę słońca i świat jakby lepszy.......

Po wielkich emocjach sportowych ,przyszlo uspokojenie.Musze tylko sprostowac i podsumowac swoja relacje z Mistrzostw Swiata Skokow Druzynowych-Polska jest brazowym medalista.W Wyniku obliczen sedziow okazalo sie ,ze jednak jestesmy na pudle.Radosc byla ogromna,tylko troszke spozniona.Szkoda ze wiekszosc sportowcow juz opuscila skocznie.Teraz posumujemy.Mamy wice-mistrzynie swiata w biegach narciarskich p.Justyne Kowalczyk.MamyMistrza Swiata Kamila Stocha ,Mamy tez brazowych medalistow Mistrzow Swiata Druzynowych.Mysle ,ze jest to najwazniejsze osiagniecie naszych sportowcow bo druzyna to bardzo wazna sprawa.Wiadomo razem zawsze razniej.Jesli bedziemy w skokach narciarskich mieli mocna druzyne bedziemy potega.i byc moze unikniemy,"stochomanii" o co sie obawiaja niektorzy dziennikarze.

Od kilku dni mamy bardzo ladna pogode .Jest slonecznie .Temperatura okolo 5 C w dzien.W nocy jeszcze na minusie.Dzisiaj rano bylo duzo szronu,tak jeszcze bardzo zimowo.Wyraznie jednak podzialalo to ocieplenie i slonce na mnie ,bo juz bylo mi bardzo ciezko.Moja choroba ma charakter rzutowy i wlasnie nowy rzut scial mnie calkowicie z nog.Okropne kiedy po prostu nie mozesz dac kroku.Po lekach i dluzszym czasie jakos troche mija.Akurat w tej chwili radio zapowiada silny wiatr i od czwartku zalamanie pogody.Boje sie ,ale coz robic jakos to trzeba bedzie przezyc.Bardziej zmartwiona jestem tym ,ze dalej trzeba bedzie mocno grzac i placic niebotyczne rachunki za gaz.Boze jaka jestem narzekalska.......W tej chwili radio podalo informacje o otwarciu targow nowoczesnych technologi  informatycznych Cebit w Hanowerze przez kanclerza Niemiec i naszego premiera.Podobno jestesmy w tych nowoczesnych technologiach bardzo dobrzy i bardzo sie liczymy na wymagajacych rynkach europejskich.To bardzo pokrzepiajace informacje.Wreszcie cos pozytywnego.Wczoraj sie mocno zdenerwowalam jak ktorys z politykow/nawet nie wiem dokladnie kto/powiedzial ,ze nie ma sie co dziwic ,ze cos sie nie dalo zrobic bo przeciez "kraj na dorobku".Ilez to lat bedziemy "na dorobku" Ja juz przezylam prawie 3/4 wieku i tego nie moge zniesc jak tak sie wypowiadaja.Wogole to ciagle jakies glupie wypowiedzi .A to byly prezydent cos tam powie,a to jakis minister cos brzdaknie od czapy.I nie wiadomo czy sie smiac czy plakac? Ja jednak dzisiaj bede sie cieszyc wieczorem,kiedy moja corka wroci do domu zrobie fajna kolacje bo to jej dzien Urodzin.Dla mnie byl to dzien szczegolnie radosny kiedy sie urodzila.Po tragedii kiedy stracilam synka bardzo pragnelam corki.I kiedy sie urodzila taka bardzo malenka - z waga 2.560 gr byl to dla mnie dzien najwiekszej radosci.Urodzila sie w szpitalu w Stalowej Woli.Tam pracowal nasz lekarz wojskowy ktory sie mna opiekowal.Pozniej przezylam ,tez wiele trudnych chwil ,gdyz jej przygotowanie do samodzielnego zycia ,bylo bardzo mierne.Chorowala bardzo ,miala klopoty z przyswajaniem pokarmow i bardzo slabo rosla.Ale dzieki Bogu wyrosla na duza dziewczynke,ale co ja przezylam wychowujac ta cudowna dziewczyne to moje.Zawsze byla tatusia coreczka,i jej slabosc do ojca  czasem mnie zloscila.Bylam chyba zazdrosna.Choc to smieszne.Ale tak bylo i jest.Kiedy ja cos tam narzekam na meza ,zawsze mi mowi ,zebym nie smecila.Nasi mezowie to chca zeby  sie urodzil pierwszy syn,ale potem kiedy maja corke to dopiero maja pelnie szczescia.Musze meza jeszcze wyslac do kwiaciarni zeby kupil ladne kwiaty i bedzie swieto.cdn......Hala

2 komentarze:

~Łucja-Maria pisze...

Witaj Halinko!
Wszystkiego najlepszego dla Córki.
Masz rację, mężowie pragną syna, ale gdy urodzi się córka nad życie ją kochają.
Podobnie było i ze mną. Mamusia opowiadała, Jak szczęśliwy był Tatuś gdy się urodziłam. Kochał mnie do końca swoich dni.
Brat znowu był oczkiem w głowie u Mamusi.
Najważniejsze, że Oboje nas bardzo kochali. Byliśmy poczęci z wielkiej, szczęśliwej miłości.
Serdecznie pozdrawiam:)

~Malina M* pisze...

HALINKO - TWOJA CÓRCIA PRZY URODZENIU WAŻYŁA DOKŁADNIE TYLE CO JA !!! :-)
ja byłam strasznie długa i chuda, miałam 60cm długości, widać było tylko strasznie długie nóżki i wielkie stopy, lekarz przywitał mnie śmiechem ;-)