sobota, 14 kwietnia 2012

Moze sie uda.........

Jest na Onecie jakas duza awaria i tylko od indywidualnego szczescia zalezy ,czy sie uda,czy nie cos napisac.Po kilkakrotnych probach jakos przez NK dostalam sie do blooga.To co sie dzieje teraz w sejmie te wszystkie awantury wokol wyjasnienia katastrofy Smolenskiej byly do przewidzenia ,wtedy 10.kwietnia 2010 lub krotko po tej dacie.No-coz polecialy by wtedy glowy waznych osob w naszym panstwie.Moze i nasz premier musialby  sie pozegnac z stanowiskiem,ale bylyby to rozstrzygniecia miedzynarodowych ekspertow do spraw badania wypadkow lotniczych nie zaleznych od naszego rzadu i rosyjskiego.Teraz wszyscy krzycza dlaczego takiej komisji nie bylo?No -wlasnie dlaczego?.Co stalo na przeszkodzie?Tego sie chyba nigdy nie dowiemy.Powolywanie teraz takiej Miedzynarodowej Komisji mija sie z celem.Jest juz po-"ptokach"

Teraz krotko co dzieje sie u nas.Na okolicznych polach pracuja traktory.Zieleni sie gniegdzie trawa.Wierzba Hakuro ma juz liscie Jest piekna kiedy sie przebarwia na bialo.Inne drzewa maja juz paczki.Ale jest jeszcze zimno,malo slonca i slabo sie wszysko budzi do zycia .Nasza kotka Pusia juz zaliczyla pierwsze alpinistyczne wyczyny.Jest bardzo szczupla ,i to jej pozwala zaliczac wejscia na duze drzewa mimo,ze jest po sterylizacji a podobne takie kotki traca swoja sprawnosc i bardzo tyja.Chodzi jak modelka i ma takie rozne smieszne przyzwyczajenia.Ulubiony jej fotel w moim pokoju jest tylko do jej dyspozycji.Nikomu nie wolno na niego siadac.Bo odrazu moze sie spodziewac ostrej reakcji z jej strony.Lubi tez psocic.Otwierac szafe z przesuwanymi drzwiami i robic tam porzadek na polkach.No ,ale dosyc o Pusi.Zakwitly pierwsze botaniczne tulipany,ale bardzo maja krotkie nozki.Takie karzelki .Pierwiosnki tez kwitna ,ale sa bardzo slabe.Potrzeba slonca i ciepla.Mamy na naszym obejsciu dwa piekne koguty bazanty i stado 5 kurek.Sa juz nasze.W nocy spia na naszych drzewach.W dzien biegaja ,wcale sie nie boja naszych psow ktore sa bardzo karne i wiedza ,ze nie wolno ich gonic.Maja solidny zakaz gonienia tego bazanciego stada.Bardzo sie sluchaja.Sa za to chwalone i nagradzane lepszymi kaskami.Jorisek nad zycie kocha moja corke .Trzeba widziec jak bardzo placze  kiedy ona gdzies wychodzi.Sara jest bardziej zrownowazona.Jest zreszta starsza.Byla ulubienica mojego nie zyjacego juz ziecia.Mysle ,ze jeszcze za nim czasem bardzo teskni.Zwierzeta sa bardzo madre tylko nie umieja mowic.Tak to pokrotce opisalam co dzieje sie u nas.Czekamy na lepsza pogode.............cdnHala

Brak komentarzy: