sobota, 7 lipca 2012

Ojciec obecny.....

Byc moze wypowiedz moja,nie bardzo sie miesci w formule konkursu..Ja chcialabym opowiedziec ,nie o jednym ojcu,a o kilku ojcach ktorych mialam mozliwosc poznac ,w swoim dosc dlugim juz zyciu..

Moj ojciec-bardzo przystojny mezszczyzna w mlodosci/typ Rudolfa Valenttino/zapisal sie w mojej pamieci jako wieczny"czarus"admirator pieknych kobiet.Kiedy zabieral mnie mala dziewczynke 10-letnia na mecze pilki noznej/byl zapalonym kibicem/.Moja mama nigdy nie mogla byc pewna,ze dotre razem z nim z powrotem do domu.Czesto przyprowadzana bylam do domu przez jego znajomych ,nawet przygodnie poznanych.Byl taki bardzo beztroski.Poniewaz jest zasada ,ze o zmarlych nie mowi sie zle,albo wogole.Ja zapamietalam ,ze bardzo byl zawiedziony ,ze urodzila sie mu -baba.Nie odczuwal zadnej potrzeby,przytulenia,ucalowania.Brak mu bylo czulosci.I tego w zyciu brakowalo mi najwiecej.Kiedy odszedl ,bo urodzil mu sie w nowym zwiazku upragniony syn byl chyba bardzo szczesliwy.Materialnie i bytowo zabezpieczyl swego syna doskonale.Ja moglam o tym tylko marzyc.Choc pieniadze to nie wszystko.W ostatnich chwilach swego zycia,byl bardzo opuszczony ,samotny-bo i ja i jego ukochany syn nie moglismy byc z nim.Ja opiekowalam sie moja ciezko chora matka.

Drugim  ojcem o ktorym pragne napisac kilka slow jest moj syn.Jest ojcem wspanialym.Ma dwoch synow i wspierany przez swoja piekna madra zonedobrze ich wychowal.Sa juz dorosli.Maja 24 lata i 28 lat.Sa wspanialymi madrymi mlodymi mezszczyznami.Syn cale swoje zycie podporzadkowal swojej rodzinie.Dbal jak tylko umial najlepiej o sprawy bytowe i materialne..Byl ciagle obecny w ich zyciu.Nawet mozna powiedziec ,ze nawet kosztem kariery zawodowej.Nigdy ich nie zawiodl byl zawsze obecny w ich zyciu.Ja nawet czesto tak odrobine zazdroscilam ,ze tyle czasu poswiecal swoim dzieciom.Kiedy w okresie dojrzewania synowie przechodzili okresy buntu,potrafil kazdy konflikt rozladowac.Czasem krzykiem ,czasem lagodna perswazja ale zawsze stal przy nich murem.Bral wszystko na "klate".Sam nie palacy i nie naduzywajacy alkoholu,potrafil pokazac im wlasciwa droge w tej kwestii.Zeby nie bylo tak laurkowo-ma tez wady.Jest troche panikarzem,czasem za szybko reaguje,podnosi czasem glos.Dzieje sie to w blachych codziennych sprawach.Powazne sprawy rozwiazuje w sile spokoju.Jest troche balaganiarzem w zwiazku z tym uczenie synow porzadku jest dla niego nie lada wyzwaniem/chodzi o dobry przyklad/.Wszystkie urlopy spedzal z dziecmi.Nauczyl ich wszystkich sportow .Poniewaz konczyl AWF wyjezdzali na wszystkie obozy  razem..Jest rodzinnym autorytetem.Wszyscy w rodzinie licza sie z jego zdaniem.Ja,musze przyznac,ze jest na pewno lepszym ojcem niz jego wlasny ojciec

Maz moj byl oficerem i z tej racji ciagle nie bylo go w domu.Caly ciezar wychowania naszych dzieci spoczywal  na mnie.Mysle ,ze moj syn dobrze pamietal jak bardzo mu brakowalo czasem ojca "Wielkiego Nieobecnego".Dlatego pewnie sie tak bardzo stara aby byc "super tata" zawsze obecnym w  zyciu swoich synow.Trzeba bylo widziec jak bardzo sie moj syn cieszyl kiedy jego syn bral slub.Mysle ,ze teraz juz czeka z utesknieniem na wnuki.Wiem,ze bedzie wspanialym dziadkiem ,czego mu zycze z calego serca.

Oswiadczenie

Oswiadczam  iz,akceptuje regulamin Konkursu"Ojciec obecny w moim zyciu"

Oswiadczam,ze wyrazam zgode na przetwarzanie moich danych osobowych przez Grupa Onet.SA z siedziba przy ul.G.Zapolskiej40 30-126 Krakow jako administratora danych osobowych,w celu realizacji konkursu.Halina Bulas

Brak komentarzy: