poniedziałek, 2 lipca 2012

Bardzo mi przykro.........

Znowu sie napisalam i nic sie nie zapisalo.Nie wiem ale mam ogromnego pecha.Mega Pecha!!!!.Juz zdawalo sie ze bedzie dobrze i guzik nic z tego.Ulatuje wszystko w Kosmos.

Napisze wiec krotko moze sie jeszcze tamten post odnajdzie.Pisalam tak w skrocie wielkim.Ze-bardzo fajnie ,ze wygrala Hiszpania ktorej sie teraz ekonomicznie nie za bardzo wiedzie.To chociaz w sporcie "wykosili " wszystkich jak mowia mlodzi ludzie.Oni juz sa chyba genetycznie zaprogramowani do tego sportu.Wszystkie te poludniowe nacje maja od urodzenia futbol w nogach.Nawet ich temperamenty sa takie radosne jak u nikogo innego.Fajnie na nich patrzec jak uwijaja sie kolo pilki.Jest to pilka dynamiczna ,radosna pelna polotu i finezji.Oni postawili na futboll i sa w nim najlepsi.

Pisalam tez o wiezach rodzinnych.Pisalam jak wazne jest utrzymywanie dobrych relacji,i komunikacji miedzy starszymi w rodzinie i mlodymi.Jak bardzo bylam zdumiona kiedy moja babcia  80 -latka mieszkajaca na Slasku,z szczegolami relacjonowala mi perypetie milosne mlodej wnuczki.Znala wszystkie szczegoly,byla wtajemniczona w najwyzszym stopniu wtajemniczenia.Jak ja jej zazdroscilam wtedy i tez mialam nadzieje ,ze tak sie uloza moje relacje z moimi wnukami.Niestety,nic z tego.Nie potrafilam tego dokonac,ale Bog mi swiadkiem ,ze bardzo sie staralam.Bo tak wogole to troche mam klopoty z relacjami  na linii-ja i reszta swiata.Pocieszam sie ,ze nie tylko ja tak mam,ale czasem mnie to zwyczajnie wkurza.Niby chce jak najlepiej a,cos nie wychodzi.Moze jest u mnie za duze pragnienie i dazenie do powszechnej szczesliwosci,a tego jak wiemy nie ma.Poki co musze sie zadowolic od czasu do czasu tym co mam.Z rzadka dozowane relacje z zycia moich dzieci i wnukow  musza mi na razie wystarczyc.I niech tak zostanie oby nie bylo gorzej.....cdn.Hala....

Brak komentarzy: