wtorek, 6 listopada 2012

Uff.po kilku probach sie udalo......

Mam nadzieje ,ze jakies sily nieczyste nie probuja na mnie testowac wytrzymalosci i cierpliwosci.Od dluzszego czasu probowalam sie dostac do bloga aby moc cos napisac.Mialam zamiar opisac ciekawa opowiesc z mego zycia,Niestety mam na dzisiaj dosc.Niczego mi sie juz nie chce.Jesli to tak dalej bedzie wygladac to trzeba sie bedzie wypisac.Dzisiaj w Bramkach nawet pogoda dostroila sie do mego humoru.Pada deszcz,jest chlodno,i duzy wiatr.Od kilkunastu dni moj maz chodzi do takiego ladnego drewnianego domu,opuszczonego przez wlascicieli.Sa tam 4 kotki male sliczne i ich mama.Ktos je zostawil,czy moze juz po wyjezdzie wlascicieli sie tam znalazly?Nie wiadomo?.Obok jest Pani ktora sie opiekuje cala gromadka kotow.Jesc maja co.Wlasciciel okolicznych sklepow przekazuje tej pani wszystkie resztki z sklepow.Te duze juz potrafia o siebie zadbac ale te male sa biedne w tym opuszczonym domu.Wlasnie do nich chodzi codziennie moj maz.Zanosi im rozne resztki ktore nasza Pusia dla nich zostawia.Ona wszystko rozumie.I kiedy rozmawialismy ,ze sa tam takie kotki nigdy nie zjada calej swojej porcji,zeby mozna im bylo co zaniesc.Przedwczoraj maz byl na podworku u nas /jest to jakies 250 metrow od tych kotkow/nagle patrzy a po drodze prosto do niego maszeruja dwa male kotki.Przyszly go odwiedzic czyli byly na "gigancie".Kiedy mnie zawolal ,zeby mi je pokazac szybko uciekly.Skad one wiedzialy ,ze my tu mieszkamy.Jeszcze kilka dni temu maz mi opowiadal ,ze powinnam jakos sie dokustykac o kulach zeby je zobaczyc -a tu taka niespodzianka.Same sie pokazaly.Sa piekne rude a ich mama jest cala brazowa.Kiedy to czytacie i nie straciliscie cierpliwosci-co tez ja wypisuje to musze Wam wszystkim powiedziec ,ze jestem przeszczesliwa ,ze mam tylko takie problemy.

Kilka dni temu ogladalam w tv.piekny koncert jubileuszowy Radiowej Trojki z okazji 50 -lecia tego wspanialego radia.Poniewaz jestem z pokolenia ktore sie wychowalo na programie PR-Trojka,pozwolcie ,ze napisze kilka wspomnieniowych slow na ten temat.Dlugo by mozna o kochanej trojce pisac.Kiedy pracowalam przez 18 lat MDK przy ul.Lazienkowskiej 7 bylismy sasiadami  z ul.Mysliwiecka 3,5,7,Byla to odleglosc jak sie potocznie mowi o rzut beretem.Ciagle sie spotykalismy na ulicy,i kiedy zaczelismy chodzic do trojkowej stolowki na obiady bylismy juz dobrymi znajomymi.Tam w stolowce spotykalismy wszystkich dziennikarzy,artystow i znane medialne postacie  z swiata kultury,polityki.Lubilam sie przygladac jak na moich oczach mloda dziennikarka zamienia sie w prawdziwa lwice dziennikarstwa.Mam na mysli Monike Olejnik.Poznalam ja jak rozpoczela prace w "trojce".Skromna blond dziewczyna.A co z niej wyroslo?Poznalam tam wszystkich,nieraz dzielilam stolik w porze obiadowej z tymi ktorych potem sluchalam na antenie .Radio program 3 caly czas towarzyszy mi w moim zyciu.Pamietam pierwsze chwile Marka Niedzwieckiego,Mana,Andrussa,i wielu wielu innych.Poniewaz w naszym domu kultury mielismy wszpaniale sale do cwiczen, ciagle goscilismy roznych artystow ktorzy u nas odbywali swoje proby.Czasem ciezko bylo zniesc godzinne proby np.bardzo dobrze pamietam Kore Jackowska i jej proby i powtarzanie piosenek.Bylismy sluchaczami mimo woli premierowych wykonan.Nigdy nie zapomne prob Andrzeja Rosiewicza.Byl on naszym wychowankiem i czul sie u nas jak ryba w wodzie.Naprawde wielu naszych wychowankow jest teraz znanymi postaciami z duzym artystycznym dorobkiem.W takim to wspanialym miejscu przyszlo mi pracowac az,do emerytury. Na sali koncertowej "trojki"kiedy pokazywali zblizenie z publicznoscia rozpoznawalam wielu dawnych znajomych.Ale coz to "se juz ne vrati" jak mowia nasi sasiedzi z poludnia.Pozdrawiam wszystkich ....cdn...Hala

1 komentarz:

~Łucja-Maria pisze...

Witaj Halinko!
Tak się cieszę, że wszystko poszło po Twojej myśli.
A przecież pisałam tobie, że jesteś fantastyczną, silna osobą. Dasz radę.
Chociaż znamy się tylko wirtualnie, to wiem, że będziesz dążyć do celu.
Do Twoich postów jeszcze powrócę. Mam nadzieję, że wiele osób wpada do Ciebie. Halinko, bardzo dziękuję, że zawsze pamiętasz.
Całuję, pozdrawiam.
Pa