środa, 21 listopada 2012

Znowu goraco............

Co jakis czas w naszym kraju budza sie demony i za ich przyzwoleniem,dzieja sie rzeczy wprost niewyobrazalne.Straszne.Smiem stwierdzic iz,to nasi politycy i ci z lewa i z prawa,i z samiutkiegosrodeczka usilnie sie staraja,aby siac polityke nienawisci.Nikt sie nie zastawia nad tym co i jak sie wypowiada.Jest to jeden jezyk-nienawisci i pogardy wzajemnej.Nikt nie jest bez winy.Wszyscy maja w sobie pogarde do innych.Tak,nie przejezyczylam sie wszyscy,absolutnie wszyscy.Trzeba uderzyc sie w piersi i rozpoczac "prace od podstaw" aby,zmienic prawie wszystko w sobie.Ci mlodzi ludzie w ktorych umyslach rodza sie takie mysli aby zabic wladze swojego kraju,narodu,gdzies sie wychowali.Ktos byl ich rodzicami.Ktos ich uczyl milosci do swojej ojczyzny.Przeciez to ,ze czlowiek staje sie zly nie dzieje sie z dnia na dzien.To trwa latami.Przeciez rodzina tego mlodego "bombardiera" zyla w naszym kraju w naszym spoleczenstwie.Jesli im bylo tak bardzo zle-mogli wybrac inne miejsce  swego zycia.Mysle ,ze jest to wypaczona psychika,wpajana latami nienawisc ,przyniosla swoj plon.Czas aby ktos wreszcie zapanowal nad tymi mlodymi goracymi glowami i nie popieral ich wyczynow.Chocby z dewastowaniem wszystkiego przy okazji obchodzenia panstwowego swieta.Ja wiem jest to bardzo trudne ,oni przeciez widza jak z trybuny sejmowej szerzy sie jezyk nienawisci i pogardy i biora z tego przyklad.Skonczmy wreszcie ta wojne polsko-polska.Ja wiem iz,jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki Polska nagle nie stanie sie kraina wszelkiej szczesliwosci.Bedzie trudno.Ale rozpocznijmy wreszcie prace u "podstaw"

Ostatnio przeczytalam wielka sage rodzinna Howarda Fasta.Rzecz dzieje sie na przestrzeni stu kilku lat w USA.Poznajemy spoleczenstwo amerykanskie od pierwszych imigrantow z calego swiata az,do w pelni juz dojrzalego spoleczenstwa amerykanskiego w latach 70-tych ub.wieku.Na 1400 stronach jest wszystko:tlo spoleczne,wojny,zimna wojna ,wielki kryzys,wielkie milosci i wlasnie "praca u podstaw" nad postawami mlodych ludzi ktorzy teraz tworza spoleczenstwo amerykanskie.Wlasnie wczoraj skonczylam czytanie i zadumalam sie ,gdzie jest w wychowaniu mlodych ludzi blad w naszym kraju.Czy dzieje sie sie to wylacznie w domu w rodzinie?Czy takze w szkole ,na uczelni,w kosciele?Nie mam az,tak szerokiej wiedzy,aby to wiedziec,Ale intuicyjnie mysle ,ze wszedzie.Jedna z bohaterek tej sagi jest Barbara Lavette,corka i wnuczka amerykanskich milionerow /potomkow imigrantow/ ktora jako pisarka bierze czynny udzial w najbardziej dramatycznych wydarzeniach historiiStanow Zjednoczonych.Jej postawy i wybory zyciowe podobne sa do pewnej dobrze mi znanej Barbary -mojej corki.Oczywiscie w innych realiach i okolicznosciach.Ale podobienstwo jest bardzo duze.Ten sam upor ,i wola podnoszenia sie z upadku .Nie poddawanie sie przeciwnosciom losu.Slowa ktore wypowiada Barbara z powiesci na temat milosci mogly by spokojnie przypisane byc mojej Barbarze cytuje-Nie wiem juz nic o milosci.To najbardziejnaduzywane,falszywe slowo w rejestrze ludzkich slow.Ale ufac komus,wiedziec ,ze ta osoba bedzie tam,gdzie trzeba kiedy jej potrzebujesz,coz to,cholernie dobra sprawa .I tu juz moja Barbara by dodala-ze to wystarczylo by jej aby dobrze zyc.Zachecam do przeczytania autor Howard Fast  4 tomy o tytulach 1.Imigranci 2.Elita 3.Drugie pokolenie4.Dziedzictwo .Chetnie uslysze opinie moich znajomych z internetu........cd. Hala.

1 komentarz:

~Łucja-Maria pisze...

Wybacz Halinko, ale w naszym kraju nigdy nie dojdzie do pojednania.
Pewna grupa polityczna, przypuszczam, że wiesz o która chodzi nigdy nie dopuści do spokoju, pojednania...Mają za sobą duże zaplecze Radia Maryja.
Bardzo dużo brakuje nam do krajów zachodnich, w tym przypadku nigdy ich nie dogonimy. Tam partie potrafią z sobą rozmawiać, u nas niestety nie.
Pozdrawiam