Bramki 15 września 2018 roku. Dzisiaj pogoda smutna,ponura. Jest zimno i nawet Pusia kotka latawica siedzi w domu. Mnie oczywiście boli wszystko ale ja tak mam. Oby nie było gorzej. Zastanawiałam się dzisiaj o czym tu dzisiaj napisać.Przyznajcie się oglądacie seriale ?.Bo ja kilka oglądam dość regularnie. Jest to jakieś 3-4 godziny dziennie oczywiście z przerwami reklamowymi włącznie. "Barwy szczęścia " sztandarowy serial TVmieści się w tym czasie. Kilka wątków jest w nim bardzo atrakcyjnych ,ciekawych,prawie sensacyjnych. Ja jednak napiszę Wam o wątku tzw.przedwojennej młodzieży, który mnie, pośrednio niejako dotyczy. Pani Amelia, grana cudownie przez świetną aktorkę, panią profesor z Szkoły Teatralnej Stanisławę Celińską i i jej partnera Kazimierza Mazura grającego rolę Tomasza. Ta para już kiedyś grała razem w "Nocach i Dniach" Tam grali rodzeństwo teraz grają, małżeństwo ludzi po ciężkich przejściach,którzy potrafią się naprawdę kochać,wspierać i szanować. Ludziom w starszym wieku bardzo często brakuje uczucia,ciepła,szacunku. Serial pięknie ukazuje budowanie się wzajemnych relacji między starszym pokoleniem a młodszym pokoleniem serialowych bohaterów. Oby tylko młodzi ludzie zechcieli się tym wątkiem zainteresować. Muszę się Wam przyznać ,że bardzo lubię oglądać ten serial. Razi mnie trochę ta wielowątkowość i zaniedbywanie niejako, ciągłości losów bohaterów.Ale, rozumiem takie są prawa seriali ..Katorgą jest jednak oglądanie po serialu filmu fabularnego- te długie plany,i spokojne najazdy kamery na plenery, rozciągniecie w czasie bardzo przeszkadzają Tak ,że dobrze Wam radzę - nie oglądajcie, fabuły bezpośrednio po serialu. \Gdzie wszystko ,
się szybko toczy, łatwo, i myk,myk, scena po scenie. Napisała Halina cdn Miłego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz