piątek, 26 sierpnia 2011

Bardzo pracowity dzien.............

Napracowalam sie dzis co nie miara.Bardzo sie zmeczylam i wieczorem juz mialam dosc wszystkiego i wszystkich.Probowalam wybrac w co sie ubiore na slub mego wnuka.Przejrzalam wszystko co bylo mi dostepne w domu i oczywiscie doszlam do jedynego slusznego wniosku,ze nie mam sie w co ubrac.Czyli ze jeszcze jestem kobieta-bo kazda tak mowi.I wcale to nie zalezy od wieku.Od tego ciaglego siedzenia na czterech literach jestem jak mala bambaryla.W nic sie nie mieszcze.Na odchudzenie juz nie ma czasu.Zreszta w moim wieku to i tak nic nie da.Tylko siasc i plakac.Szafy pelne ciuchow ,a nic sie nie nadaje.Z doswiadczenia jednak wiem ,ze jakos sie chyba zmobilizuje i cos sensownego w tej materii wymysle.Tylko  mi glupio ze nie dorownam mojemu przystojnemu mezowi i nie bede taka szykowna jak on.Bede za to zbierala pelne wspolczucia miny na swoj temat.Tak to jest w zyciu,starzenie sie nie przebiega u wszystkich jednakowo.Jedni maja to ,drudzy tamto....... i suma sumarum jakos sie to wyrownuje,ale co przezyje to moje.Mialam na ten slub sie nie wybrac wlasnie z powodu ,wspolczujacych mi spojrzen.Ale mam to w nosie.Bede razem z moim ukochanym wnukiem przezywala jego uroczystosc i razem z nim sie bede cieszyla.Co mi tam!!!!.Jestem bardzo zmeczona bo i upal byl dzisiaj dosc meczacy i taki suchy wiatr jak w Afryce.Ciekawe jaka pogoda bedzie 10 wrzesnia? Hala cdn.

2 komentarze:

~http://www.maria.bloog.pl/ pisze...

Halinko skąd ja to znam ................u mnie ten sam problem - szafa pełna ciuchów a jak co do czego przyjdzie to nie ma się w co ubrać. Mam nadzieję że pogoda wtedy dopisze a ty się świetnie będziesz bawić w towarzystwie męża....pozdrawiam ciepło . Napisz mi gdzie to w tej chwili mieszkasz bo tak się zastanawiam może gdzieś to pisze a ja przeoczyłam.

~Hala pisze...

Bardzo Ci Mario pieknie dziekuje ,dodalas mi otuchy.Pozdrawiam Halina