wtorek, 30 sierpnia 2011

Zawrzyjmy pokoj z naszymi wlosami.......

Wlosy kobiety przez cale wieki byly nazywane "zwienczeniem urody",ale wszystkie kobiety ktore znam mowia o swoich wlosach niezbyt entuzjastycznie.Nie znam zadnej,ktora lubilaby swoje wlosy,a tylko takie,ktore probuja dac sobie z nimi rade..Wlosy to zywa,pelna mocy sprytna metafizyczna sila,ktora nalezy respektowac,z ktora trzeba sie liczyc i pogodzic,ale ktorej nie mozna kontrolowac bardziej niz na przyklad -broni atomowej/przepraszam za to porownanie/Czasami uda nam sie z nimi pogodzic,i wtedy nie wiadomo dlaczego wygladaja znakomicie,ale nigdy nie mozemy ich zmusic,aby ukladaly sie tak,jak tego pragniemy....Przypomnijmy sobie pieniadze,czas,jaki zainwestowalysmy w nasze wlosy.Nasze umysly zostalyopanowane przez reklame i wierzymy,ze jesli bedziemy mialyodpowiedni szampon,odzywke,kolor i fryzure.Nasze wlosy beda wtedy wygladaly jak wlosy,tych kobiet z tv,filmu czy pokazow mody.Ale  kobiety te nie ukladaja same wlosow.Gdybysmy my mialy fryzjera na kazde zawolanie ,albo przynajmiej,wowczas ,gdy pokazujemy sie publicznie,to nasze wlosy moglybysmy tez uznac za wspaniale.Nasze prawdziwe zycie wyglada jednak zupelnie inaczej.W domu moje wlosy nigdy nie wygladaja tak, jak po wizycie u fryzjera.Dlatego,ze nie udalo mi sie jeszcze nauczyc,operowac suszarka i szczotka jednoczesnie i robic,to wszystko,co robi fryzjerka,gdy uklada moje wlosy.Przestalam wiec w domu probowac,dorownywac mistrzom z salonu fryzjerskiego.Myje wiec wlosy,uzywam pianki do ukladania i nadaje im ksztalt za pomocalokowki elektrycznej.Sa dni,gdywygladaja wspaniale i dni,kiedy nie moge nanie patrzec,a przeciez postepuje z nimi zwsze tak samo.Wlosy upokarzaja nas ,wiec musimy zwrzec z nimi pokoj.Poznanie  swoich wlosow i wspoldzialanie z nimi zamiast ciaglej walki,jest pierwszym krokiem zblizajacym nas do rozwiazania problemu.Musimy zaakceptowac ich odrebnosc.Jedne sa suche lamliwe,nie  naturalnie skrecone,grube ,cienkie,dlugie,krotkie.I kazdy rodzaj musimy sie nauczyc je okielznac.Wszystkie przezywamy dni,kiedy chcemy krzyczec:"Musze cos zrobic z tymi wlosami".Ale to nie sa dni,kiedy w ktorych podejmujemy decyzje.Pamietaj ze latwiej jest sobie poradzic z wlosami,ktore znasz,niz z tymi,ktorych nie znasz.Ale otworz sie na zmiany.Moze trzeba ,je skrocic.Zmienic kolor.Pamietaj ze w Twoim zyciu radosna chwila bedzie zaakceptowanie Twojego wygladu.Spojrzenie w lustro na swoja twarz,akceptacja fryzury.To nagroda za prace nad soba i swoim wygladem.Ja wlasnie stoje przed takim wyzwaniem.Musze cos zrobic z swoimi wlosami.Sa siwe.dlugie/tak mi bylo wygodniej,gumka i klopot z glowy/Ale przeciez mamwesele mojego wspanialego wnuka,i jakos babcia musi wygladac.Wszyscy ktorzy czytaja te slowa:prosze trzymac za mnie kciuki z gory Wam wszystkim serdecznie dziekuje."Za wyglad babci Hali"!!!! cdn.

Brak komentarzy: