czwartek, 18 sierpnia 2011

Czas robi swoje......

Czasu cofnac sie nie da.Niejednokrotnie,bardzo bysmy,to chcieli zrobic lecz,niestety jest to nie mozliwe.Czesto zastanawiam sie,co by bylo gdybym,wtedy nie spotkala na dworcu w Bielsku Bialej przystojnego ppr.lotnictwa.Jak potoczyly by sie moje losy?Jak ulozyla bym swoje zycie?Czy bylo by ono tez takie,pelne roznych dramatycznych wydarzen.Lecz teraz z perspektywy lat niczego nie zaluje.Teraz,w jesieni mego zycia bardzo sobie cenie,ze nie zostalam sama.Jestem z rodzina i tylko to sie liczy.Reszta jest sprawa zupelnie drugorzedna.Nie wazna..Dzisiaj mialam okropny dzien pod wzgl. zdrowotnym.Dolegliwosc z ktora borykam sie od trzech lat dala o sobie znac ze zdwojona sila.Trzy lata temu w czasie urazu akustycznego w prawym uchu uruchomil sie duzy szum i rozne inne doznania akustyczne jak loskot,pila tarczowa,lokomotywa pod para itp.wrazenia.Sa te wrazenia sluchowe caly czas jakby je ktos umyslnie wlaczyl jakims guzikiem.Niestety nie dajace sie niczym wylaczyc.Bylam leczona bezposrednio po urazie w klinice Szpitala Wojskowego.Przeszlam terapie w tzw.komorze hiperbarycznej, a nastepnie w klinice Instytutu Sluchu w Kajetanach.Niestety bez zadnego rezultatu.Sluch w prawym uchu utracilam bezpowrotnie a zostal tylko ten loskot i rozne dziwne doznania sluchowe.Za to niby to zdrowe ucho ma tzw.nadslyszalnosc i wszystkie dzwieki glosne sa bardzo intensywne ze zdwojona sila..Jak bardzo jest to meczace nie musze chyba nikogo przekonywac.Sa dnie kiedy moja psychika godzi sie na to a sa dni kiedy jestem po prostu wykonczona i mam serdecznie dosc tego towarzystwa.No i dzis jest wlasnie taki dzien.Usiadlam do komputera ,aby wylac z siebie te czare goryczy na ta moja przypadlosc..Mialam otrzymac jakis taki aparat sluchowy ktory mial tlumic te dzwieki,ale jakos nie mam przekonania do tego rodzaju leczenia.Duzo czytalam w internecie na ten temat i podobno ta terapia nie zdaje egzaminu.Pozostaje mi juz tylko sie tak przyzwyczaic i nie reagowac.Czasem mozna wytrzymac,a niekiedy jest straszno.Mysle ze ja juz nie doczekam momentu ze ktos bedzie mi to mogl wylaczyc bezpowrotnie.Moze kiedys?????.Czas bedzie dla mnie laskawy i okaze sie ze znaleziono taki "dinks"ktory mi to wylaczy.A poki co trzeba zyc dalej.Hala cdn.Pogoda bardzo ladna piekny dzien.Oby tak dalej.

2 komentarze:

~maria.bloog,pl pisze...

Pozdrawiam ...........już jestem wolniejsza córa wyjechała i teraz nadrabiam blogowe zaległości.........

~Hala pisze...

Witam!Wiem jak wielka radoscia sa odwiedziny milej Twemu sercu osoby.Wtedy wszystko jest nie wazne .Wazna jest jedynie ona.Dziekuje za mile slowa .Tak,wiem o tym ,ze moj czas nieublaganie ulega skroceniu.Dlatego pragne go jeszcze dobrze wykorzystac.Niestety czas robi swoje i niesie z soba rozne ograniczenia.Juz nie ten wzrok,nie ta pamiec itd.....Kontakt z roznymi ludzmi nie pozwoli mi jednak,na zalamanie i mysle ze sie jakos pozbieram mowiac kolokwialnie -do kupy.Mario pisz duzo -bo piszesz pieknie.Masz duzy dorobek szkoda byloby go stracic.Fanka Hala.