środa, 3 sierpnia 2011

Nasi sasiedzi................

Dzisiaj redakcja Onet bloog wywolala "goracy temat"-nasi sasiedzi.Bardzo juz dawno opisywalam w moim bloogu naszych sasiadow,i chetnie wracam do tego tematu.Kiedy mieszkalam w Sandomierzu mieszkalam w bloku.Sasiadow mialam z kazdej strony.Bylam serdecznie zaprzyjazniona z wiekszoscia z nich.Czulam sie bardzo bezpiecznie ,w kazdej chwili moglam ich prosic o pomoc.Nigdy by mi jej nie odmowili.Ale to bylo juz tak dawno.Swiat i ludzie tak bardzo sie zmienili.Co innego stanowi wartosc czlowieka.Teraz rzadzi wszechwladny bozek -pieniadze.Po zasobnosci portfela oceniamy ludzi.Smutne,ale prawdziwe.Mieszkajac w stolicy przez 40 lat nie nawiazalam zadnych  serdecznych wiezow sasiedzkich poza jednym chlubnym wyjatkiem.Corka moja zaprzyjaznila sie z swoja sasiadka p.H.Miala ona dwoje dzieci ,meza z problemem AA.Sama byla fajna uczynna dobra dziewczyna.Duzo sobie nawzajem pomagaly,byly dla siebie bardzo serdeczne.Jej coreczka i synek mojej corki byli mniej wiecej w jednym wieku.Razem sie chetnie bawili.Ja przejelam p.H. niejako w spadku po corce kiedy corka sie wyprowadzila.Dobrze sie z soba rozumialysmy mimo duzejroznicy wieku miedzy nami.Bardzo lubilam ta nasza sasiadke i dalej utrzymujemy mimo oddalenia  sympatyczne kontakty.Teraz w nowym miejscu zamieszkania mamy sasiada pana W.przemilego 75 latka i jego syna panaA. okolo 50 latka.Troche jest klopotow z panem A.Tez jest z problemem AA.Kiedy jest w remisji,jest facetem takim-do rany przyloz.Uczynny,taka zlota raczka.Obecnie podjal prace w jednym z marketow w ochroni.Bardzo mu kibicuje aby wytrwal w postanowieniu trzezwosci.Ale jest to trudna sprawa.Pan W .jest bardzo pracowity,kocha swoj domek,kwiatki.Corka moja jest bardzo z nim zaprzyjazniona.Nawet jestesmy troche z mezem zazdrosni o jej pogaduchy z sasiadem..Dwoch panow bez kobiety pieknie prowadza swoje gospodarstwo.Maja wszystko.Pieknie im rosnie w ogrodku.Dumny kogut co rano nas wszystkich budzi a,kurki chwala sie zniesionymi jajkami.Z trzech stron domu nie mamy sasiadow ludzi.Jest las i pola-prawie stepowe.Przychodza na popas piekne sarenki i jest ogolnie mowiac i "sielsko i anielsko.".Syn mojej corki ma dosc oryginalne zainteresowania.Chce byc slawnym DJ .Potrafi grac na full.Niedo pomyslenia w blokowisku.Tu moze spokojnie grac.Nasz sasiad troche z racji wieku nie doslyszy,ja i maz tez.Nic wiec nikomu nie przeszkadza.I tak sobie razem zyjemy w pieknej mazowieckiej wiosce.Hala c.d.n.

Brak komentarzy: