poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Urlopy.....

Nie wiem ,co znowu niepotrzebnie kliknelam,albo mam jakiegos poteznego wirusa w moim komputerze bo wszystko co napisalam dzisiaj sie ulotnilo.Zniklo zupelnie.Ja niestety nie wiem jak mozna to odzyskac.Taka ze mnie gapa.Poniewaz mamjuz dosc duzo lat mysle ze moge zabrac glos w dyskusji na goracy temat,Chodzi o to czy wczasy nad naszym polskim morzem sa lepsze od wakacji w cieplych krajach?Ja jestem wielka zwolenniczka urlopow w naszym pieknym kraju.Aczkolwiek ,rozumiem tez ludzi ktorzy chetnie wypoczywaja za granica.Moje pierwsze spotkanie z Baltykiem to lata 50-te ub.wieku.Szmat czasu.Wtedy lata byly jeszcze sloneczne,gorace.prawdziwie letnia kanikula.Jak bylo lato to bylo lato.Wszystkie zaklady pracy organizowaly wtedy kolonie dla dzieci pracownikow.Za niezbyt duza odplatnoscia dzieciaki wyjezdzaly nad morze ,w gory,nad jeziora i to nacale trzy tygodnie.Teraz turnusy kolonijne i obozy trwaja tylko14 dni-2 na dojazd.Jeszcze sie nie za bardzo dzieci zaaklimatyzuja,a juz trzeba wracac.Wszystko z powodow finansowych.Wiadomo o co chodzi- o kase.Jako dziecko bylam na koloniach kilkakrotnie w gorach i nad morzem.Nasz Baltyk ma bardzo duzo jodu.Po pobycie nad naszym morzem choroby gornych drog oddechowych znikaly, na kilka miesiecy.W pozniejszych latach 60-tych juz z rodzina jezdzilismy na wczasy.Pierwsze moje wczasy bardzo pamietam.Byl to nieetatowy wojskowy dom wypoczynkowy w Mrzezynie.Teren zamkniety za rzeka Rega.Tam w czasie wojny Hitler uczestniczyl w mszy i zegnal wojska niemieckie idace na wschodni front.Warunki bytowe bardzo prymitywne.Brak cieplej wody.Wode wieczorem dowozono nam beczkowozami,aby mozna zmyc piasek z ciala.Bylo jednak pieknie.Cieplo,slonce i plaza taka zupelnie pusta .Tylko kilkanascie osob wczasowiczow na kilkaset metrow plazy.Bardzo duzo razy bylam na wczasach w Mrzezynie i zawsze bylo fajnie.Wcale nam nie przeszkadzal brak komfortu.Potem bylo Rogowo nie opodal Kolobrzegu.Szczegolnie jeden wyjazd utkwil mi w pamieci.Mielismy psa wiec wybralismy wczasy w duzych namiotach wojskowych by byc razem.Byly to moje najfajniejsze wczasy.Na luzie jesli chodzi o ubior.Pies plywal w morzu poznym wieczorem nikomu nie wadzil.Rogowo juz bylo bardziej komfortowym osrodkiem.Pieknie polozony osrodek.Z jednej strony morze,z drugiej piekne jezioro.Tutaj jezdzilismy dosc czesto.Bylismy tez kilkakrotnie w Miedzyzdrojach ,Swinoujsciu,Juracie,byly to juz tzw.etatowe wojskowe domy wypoczynkowe.Dobrze wyposazone,bardzo zadbane.Ale najwazniejszy byl jod.Wieczorem o zmierzchu i wczesnym rankiem  stezenie jodu w powietrzu bylo najwieksze.Wiec duzo spacerowalismy brzegiem morza wdychajac jod.No i prosze ktore z morz poludniowych ma takie walory zdrowotne?Ja przynajmiej o tym nie wiem.Kochajcie ludzie nasze piekne morze.Baltyk morzem przyjaznym dla ludzi duzych i malych.Hala cdn.

Brak komentarzy: