![MÓJ ŚWIAT - ŻYCIE CODZIENNE](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCXEaJkT7SrhTYrIgJwEy_V7NZg7r9SyIiV76wSF7aXQwOAzDS0EKAnAOviCEHkv2G9dtYhLHZnSpbPaBKR56rj-cNZIk5Lzy_3kUttGkoVAwenWjuhwK5nso_9wvLYt6hWDER-Ts-5u08/s1600/kolory-lata.jpg)
W tym blogu: MOJ SWIAT _ZYCIE CODZIENNE...... opisuję mój świat i moje życie codzienne....... To moja cudowna mozliwość rozmowy z Wami ,dzielenie się problemami i radosciami dnia codziennego Jesteście mi bardzo bliscy i Wasze zdanie o tym co pisze, jest dla mnie bardzo wazne.Mam nadzieję ,ze bedziemy się często spotykac.Pozdrawiam serdecznie.
niedziela, 22 grudnia 2013
Czas leczy prawie wszystko..........daj sobie czas....
sobota, 7 grudnia 2013
Dzisiaj bezproblemowo-jak to dobrze.........
Nie dawno bo zaledwie kilka dni temu przeżywaliśmy,radosne swięto Barbórkę.U mnie na Sląsku i wmojej rodzinie osobiście bardzo to bylo ważne,znaczące święto.Córka moja ma na imie Barbara.Dostała to imię po matce mego męza.Zmarła bardzo młodo miała zaledwie 47 lat.Daliśmy to imię naszej upragnionej i długo wyczekiwanej córeczce na pamiątkę Barbary -matki mego męża.Kiedy byłam dzieckiem i nastolatką Barborka była bardzo znaczącym dl a nas swiętem.Wszak kilka osób z najblizszej rodziny pracowało na kopalni,w tym też moja mama.W ten dzień 4 grudnia o 6-tej rano budziła nas orkiestra górnicza.Obchodzili ulice naszego miasteczka grając wspaniałe śląskie melodie.Piękny to zwyczaj.Pozniej szliśmy do kościoła na mszę uroczystą.Tam też grała nasza kopalniana orkiestra.Potem w każdym domu był dobry świąteczny obiad.Czyli :rosół z nudlami,rolada,modro kapusta i kluski ślaskie.Po południu była dla chłopow -karczma piwna a dla kobiet babski comber.Babski comber-kilka razy w nim uczestniczyłam to wspaniała zabawa samych kobiet.I tak to było za czasow mojej młodości.Teraz dzien ten przywołuje we mnie tylko wspomnienia i nostalgię za czasem który minął bezpowrotnie.Ale mamy Barbarę w domu i jest ona naszym łacznikiem z tamtym czasem..Pozdrawiam wszystkich serdecznie .Mam nadzieję,że za bardzo Was nie zanudziłam tym moim dniem codziennym i swiatem wokoł mnie...........cdn.HalaNie
piątek, 6 grudnia 2013
Udało się.po wielu próbach...........
sobota, 23 listopada 2013
Możemy to nazwać róznie -kliką,układem czy rodziną.Jakkolwiek to nazwiemy -potrzebujemy tego.
środa, 20 listopada 2013
Jak nam się żyje w Bramkach...........
środa, 13 listopada 2013
"Prawdziwi polacy" i ich fobie........
wtorek, 12 listopada 2013
Co szkodzi naszemu patriotyzmowi?
wtorek, 5 listopada 2013
Dla kogo ta nagroda i kto tak naprawdę jest jej fundatorem?
niedziela, 3 listopada 2013
Pożegnanie Wielkiego Polaka.
sobota, 2 listopada 2013
Moje cmentarze,dlaczego tak lubię po nich spacerować?
Do mego poprzedniego postu..........
piątek, 1 listopada 2013
Ci którzy nas zostawili.........
sobota, 26 października 2013
Jesień to druga wiosna,gdzie każdy liść jest kwiatem.....Albert Camus
Ostatnio bardzo zbulwersowala mnie sprawa oszust internetowych. Wiem,że nie odkrywam Ameryki w tym wzgledzie.Trzeba być ostrożnym.Ale niektore sprawy są ,tak przedziwne ,że budzą we mnie silne emocje i sprzeciw.Taka oto historia,ktorą wam opowiem.Co prawda nie jest to internetowe oszustwo ,ale miało miejsce takze w internecie.Na mojej poczcie miałam swego czasu list od osoby mi nie znanej z Stanow. Pani o bardzo ladnym nazwisku dosc polsko brzmiącym informowała mnie iż, w Stanach czeka na mnie spadek po krewnym który zmarł bezpotomnie.Ponieważ wiedziałam iż,jeden z braci mego dziadka mieszkał w Stanach,przyznam iż, się nad tym nie co zastanowiłam.Ale czytając, dalej iż, żeby ten spadek otrzymać,mam się wykazać wpłatą na podane konto w Banku/podano konto/ na koszty załatwienia sprawy -roześmiałam się głośno.Choć przyznam się,że nie było mi wcale wesoło..Trochę się wtedy zainteresowałam tą sprawa i znalazlam stronę ostrzegająca przed takimi oszustwami.Te wpłaty potem są publikowane jako poparcie dla walki swiata islamskiego z resztą świata. Wczoraj usłyszałam,też taką historię.Jechała sobie,Pani na rowerze kiedy drogę zajechał jej samochód o zagranicznej rejestracji.Zapytali skąd jedzie ? Kiedy im powiedziała skąd jest,poinformowali ją,że szukają w tej wsi osoby która otrzymała wielki spadek na zachodzie i byc może ona jest ta osobą.Byli tak wiarygodni,że kobieta prawie im uwierzyła,ze specjalnie do niej przyjechali. Mieli rózne dokumenty ,żeby uwiarygodnić swoją misję trzeba było tylko wplacić na podane przez nich konto pewną sumę pieniędzy ,zeby pokazać ,że będzie ją stać na opłacenie podatku od tego spadku.Znam też inna historię.Pewien pan zainteresował soba pewną panią na facebooku .Na tyle mocno ,ze dzwonili do siebie telefonem.I wtedy po kilku tygodniach znajomosci na tyle intensywnych,ze ten pan przerzekał tej pani wielka miłośc,gorącą,namiętną. I obiecał przyjazd z dalekiego świata do niej do jej domu pani w to wszystko uwierzyła. Kiedy pewnego dnia Pan okazujac się kserokopiami zagranicznych banków poprosił o pożyczkę na zapłacenie podatku od tych pieniędzy ktore ma otrzymać ,pani zapaliło się czerwone światełko.Zobaczyła ,że miała spotkanie bliskiego stopnia z międzynarodowym aferzystą.I odrazu odpaliła,że nie zamierza mu zadnych pieniędzy mu pożyczać.Kwota o która prosił ten pan to było tylko lub az,wielka kwota . Chodziło o 1,500 $. Finał sprawy to pretensje tego pana ,że ona nie kocha go naprawdę bo nie chce mu takiej marnej kwoty pożyczyć i frustracja pani ,że to koniec tej jakże pięknej fascynującej miłości. Myślę ,że każdy z Wa wysnuje z tych historii swoje wnioski i mam nadzieję,ze podzielicie się tym ze mną.Pozdrawiam serdecznie....cdn.Hala
niedziela, 20 października 2013
Wieczory takie długie............
Dzisiaj obchodzimy dwa ważne dni.Dzien Misyjny i Europejski Dzien Seniora.Dzien Misyjny jest dla kosciola dniem bardzo ważnym.Oddajemy wtedy hołd wszystkim dobrym ludziom pracującym na rzecz kraji w których cywilizacja dopiera pomalutku wkracza w ich życie.Z audycji Programu I-szego PR dowiedziałam się dla mnie bardzo ciekawej rzeczy.Otoz na misjach nie pracuje tylko dużo księży i zakonników ale także bardzo duża rzesza pracowników świeckich o roznych zawodach.Wysłuchalam bardzo ciekawego wywiadu z małzeństwem kóre pracuje w Zambii. Ona księgowa on mechanik samochodowy od lat tam żyją i pracują.W świetle roznych niepochlebnych opinii o niektorych przypadkach popełniania przestępstw przez ludzi pracujacych na misjach ten wywiad jest dla mnie nadzieją,że nie zawsze ,dzieje sie tam zle i taka posługa dla trzeciego świata jest bardzo potrzebna .
Dzisiaj obchodzimy także inne święto Europejski Dzien Seniora.Obecnie na świecie zyje około 600 milionów osob powyzej 60 roku życia. Szcuje się,ze w 2050 roku liczba ta wyniesie 2 miliardy.To prawdziwa rewolucja demograficzn.W Europie ludzie starsi stanowią około 20% spoleczenstwa. Powinnismy doceniać potencjał osob starszych. Pamiętać o tym,że ich doświadczenie,może być dla mlodych ludzi bezcenne,że lepiej rozumieją potrzeby innych.Przecież starość nie musi się kojarzyć ,jedynie z cierpieniem i samotnościa. Musimy w to wszyscy jednak uwierzyć.W tej chwili obserwujemy taką jakby "modę "na seniorow.Dużo się mowi o seniorach w środkach masowego przekazu. W dużych ośrodkach miejskich podejmuje się wiele rożnych działan aby zaaktywizować ,starsze pokolenie do czynnego działania w życiu. Powstają rożne wyższe uczelnie dla seniorow,kursy komputerowe,zajęcia plastyczne,muzyczne.To wszystko w miastach w miasteczkach a co dzieje sie na wsiach? Jest smutno ,starszyczłowiek jest bardzo samotny.Obserwuję naszego sąsiada Pana W.Dzieci daleko.Ma owszem znajomych ,od czasu do czasu się z kimś spotyka,z kimś porozmawia.Kiedy przyszła jesień powiedział mi,że nie znosi jesieni.Powiedział mi,że te dlugie wieczory go dobijają.Moje odczucia są trochę inne.Ja po prostu tęsknię za teatrem,wyjściem do ludzi,koniecznością i potrzebą ładnego się ubrania,zrobienia sobie fryzury itd... Ale moim dzieciom nawet na myśl nie przyjdzie,zeby tą babcię gdzieś zawieżć między ludzi. Sami zalatani ,zapracowani nie mają do tego zupełnie głow.Dawniej kiedy rodziny wielopokoleniowe mieszkały w jednym domu,wszyscy mieli o czym rozmawaiac i czym żyć.Pamiętam jak przecierałam oczy ze zdumienia ,kiedy moja babcia ktora miała wtedy prawie 90 lat opowiadala mi o perypetiach miłosnych jej wnuczki.Jak ona była dobrze wprowadzona w szczegoły.Ona tym żyła..I jeszcze jedno co mi w tej senioralności doskwiera,to takie banalne sprawy.Np.Etykiety towarow,opisy lekow pisane drobnymi literkami.Różnego rodzaju zakrętki nie do odkręcenia przez niesprawne na skutek reumatyzmu ręce.Drobne niby sprawy ale bardzo denerwujace..Przepraszam,ze się tak rozpisałam-kto to będzie miał cierpliwość czytać? Wybaczcie.........cdn Hala
piątek, 11 października 2013
O istnieniu tej sieci -nie miałam pojęcia...........
Wczoraj pisałam,że będę ratować obraz.Dostałam wiele życzen aby mi się powiodło.Już dużo koło niego zrobiłamAle stan jest jeszcze bardzo cieżki.Porównując do choroby.Załuję,że nie uwieczniłam stanu pierwotnego po zalaniu wodą.Dzisiaj publikuję zdjęcie stanu przed koncowym leczeniem obrazu i ramy.Jestem samoukiem ,ale jak mi nie wyjdzie to tylko mogę mięć do samej siebie pretensje.Pozdrawiam wszystkich serdecznie....cdn.Hala.
wtorek, 8 października 2013
Wracam,jestem,będę sie starala...............
sobota, 28 września 2013
Smak łez-pożegnanie.........
sobota, 21 września 2013
O czym pisałam dwa lata temu.......
piątek, 20 września 2013
czwartek, 19 września 2013
Miasto Rydułtowy -jakie jest teraz to moje,miasteczko?
wtorek, 17 września 2013
Chyba, coś jest na rzeczy............
środa, 11 września 2013
Jeszcze lato -a,już jesień.Dlaczego tak szybko mija lato?
Dzisiaj rozpoczynaja się w Warszawie protesty ludzi pracy przeciw naszym rządzącym.Przez kilka dni ludzie mają protestować i demonstrować swoje niezadowolenie.Taka forma protestu używana jest przez cały świat.Przez wszystkie kraje demokratyczne ,niejednokrotnie przechodziły demonstracje i marsze w rożnych sprawach.Hasło:dość lekcewazenia społeczeństwa.To protest przeciw złemu prawu,i zmianom prawa,ktore ma obowiązywać w naszym kraju.Ja jednak moim skromnym zdaniem,opowiadam się za rozmowom i wspolnym dochodzeniu do consensusu na drodze rozmów i dyskusji.Po za tym mamy ogromny liczebnie sejm i senat i tam powinno sie wszystko uzgadniać,a nie na ulicach.Jaka jest rola naszego sejmu i senatu skoro od nich wychodzą złe ustawy i rozporzadzenia.Ale to takie moje małe uwagi,które mi się,nasunęły na skutek bieżacych wydarzeń.Z wydarzeń światowych bardzo poruszona jestem sprawą Syrii.To taki piekny kraj ,a tak bezmyslnie niszczony.Kiedy patrzyłam w tv,na poszarzalą twarz,i posiwiałe nagle mocno włosy Prezydenta Stanow.Baracka Obamy zobaczyłam jak ciężko przeżywa,on cała tą sytuację polityczną w Syrii.Chwała mu za rozsądek i umiarkowanie w tej sprawie.Kazda pochopnie wszczynan interwencja ma bardzo długofalowe nie do przewidzenia skutki.Rozwiązania siłowe sa ostatecznościa a,tej należy ze wszystkich sil unikac.I znowu rozmowy,spotkania,są tu najlepsze.Ja wiem,ze piszę raczej nudnie i o sprawach oczywistych.Ale nawet te kilka osob ktore czytają moje posty,z którymi się dzielę swoimi spostrzezeniami sa w swoich srodowiskach czynnikami opiniotworczymi i jesli podzielają moje poglądy,to już jest dobrze.....cdn.Hala
sobota, 7 września 2013
Mała radość,-czy napewno?.......
czwartek, 5 września 2013
Szanowni moi współmieszkańcy z wsi Bramki...Apel!!!..
środa, 4 września 2013
Pół wieku przyjażni ,bardzo dla mnie ważnej..........
Wszyscy ktorzy coś znaczą w naszym życiu przychodzą i odchodzą.Ale przyjaciele są jak drogie kamienie w koronie naszego szcześcia.Musimy ich traktować jak nasze cenne skarby i mieć w naszym sercu.Wczoraj dotarła do mnie smutna wiadomość,o bardzo cięzkiej chorobie mojej przyjaciółki.Krystynę i jej męża Jasia poznałam prawie pół wieku temu.Mieszkalismy wtedy w Sandomierzu.Każdy przyjaciel to osobny świat,świat,ktorego nie ma,dopóki się nie pojawi.I tylko dzięki spotkaniu z nim rodzi się ten nowy świat.Swiat w ktorym jest duzo miejsca dla nas i naszych przyjaciół.Od samego początku naszej znajomości czułam i wiedziałam,że będzie ona dla mnie i mojej rodziny szczegolnie ważna.Starsi wiekiem odemnie ,o kilka lat byli dla mnie kimś w rodzaju starszego rodzeństwa.Krystyna piękna kobieta,dojrzała mama dwojga dzieci-syna i córki była dla mnie zakompleksionej jedynaczki wielkim autorytetem.Też,jedynaczka rozumiała mnie jak nikt inny.W tamtym Sandomierskim okresie mego życia miałam wiele koleżanek i kolegow.Zyliśmy jak w jednej wielkiej rodzinie.Bardzo się wszyscy lubiliśmy.Często się nieraz nad tym zastanawiałam dlaczego tak było?Ale nie potrafiłam sobie na to odpowiedzieć.Może to wlaśnie dlatego,że status nasz byl mniej wiecej rowny.Byliśmy tak jak Ci przyjaciele z"Ziemi Obiecanej".Zyliśmy w trudnych warunkach,ale sobie bardzo pomagaliśmy.Byliśmy jakoś tak w szczegolny sposób uwrażliwieni na problemy naszych sąsiadow,znajomych.Może ludzie byli wtedy lepsi?Nie wiem.Po przeniesieniu do Warszawy los tak chciał że znowu zamieszkaliśmy w jednym bloku.Nasza przyjażń to przyjażn dość trudna.Krystyna spokojna,rzeczowa ,konkretna,bardzo wyrozumiała dla moich szaleńczych pomysłów sprowadzała mnie często na ziemię.Ale też czasem dawała się namówić na jakieś wspolne szalenstwo.Wspominamy często nasz wyjazd do Drezna i Wrocławia.Bardzo by długo trzeba opisywać ten wyjazd.Była to szalona eskapada.Uczestniczyliśmy wzajemnie ,w różnych ważnych uroczystościach naszych rodzin jak śluby,wesela i imieniny,urodziny.Kiedy kupiliśmy sobie działke w ogrodzie działkowym im też corka kupiła blisko nas działkę.Wtedy przez kilka lat,cieszyliśmy się sobą prawie każdy dzień.Kiedy wyprowadziliśmy się na Bemowo,Krysia mi powiedział jedno bardzo ważne zdanie;A ja,myslałam,ze się razem zestarzejemy-będziemy sobie razem chodzić do kościółka i bedziemy razem.Niejednokrotnie żałowałam tej przeprowadzki i dalej żałuję.Jakże inaczej wyglądało by teraz moje zycie.Kiedy trzy lata temu uleglam wypadkowi i leżałam w szpitalu,Krystyna przyjechała do mnie do szpitala Bielanskiego.Wtedy widziałyśmy się po raz ostatni.
Dalszy ciąg do poprzedniego wpisu..........
piątek, 30 sierpnia 2013
smutne rocznice i dzien codzienny
czwartek, 29 sierpnia 2013
Smutne rocznice i dzień codzienny.........
poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Po co nam to było?.....
Wczoraj w mojej wsi gdzie mieszkam teraz po 40 latach mieszkania w Warszawie odbył się wielki festyn "Pożegnanie Lata"Pięknie zoorganizowany przez grupe osob ktorym się "chce chcieć".Na facebooku dzięki miłym pp.Janickim można było na bieżąco oglądać fotoreportaż.Dziękuję za to.Była to wielka radość,choc w ten sposób uczestniczyć w pięknej imprezie.Ja ze swej strony,muszę tylko napisać,że ten kto ogłosił ,że mamy brak młodych trochę się pomylił.Bramki są młode.Było dużo dzieci i młodzieży,a jak fantastycznie się bawili można obejrzeć na fanpagu Bramki na facebooku.Odgłosy imprezy docierały do naszego domu.Przedewszystkim dopisała pogoda.Serdecznie wszystkich pozdrawiam......cdn...Hala
niedziela, 25 sierpnia 2013
Trudne decyzje i ich konsekwencje......
sobota, 24 sierpnia 2013
Problem trudnych decyzji........
niedziela, 18 sierpnia 2013
Czy ktoś bedzie umiał,mi to wytlumaczyć?
czwartek, 15 sierpnia 2013
Swiateczny dzień...i moje wspomnienia.....
czwartek, 8 sierpnia 2013
Muzyka leczy każdy smutek a słowami tak niewiele da się wyrazić.......
wtorek, 6 sierpnia 2013
Trzeba walczyć.Bóg,kocha tych którzy próbują.............
piątek, 2 sierpnia 2013
Odlegle lata i moja pamięć.................
środa, 31 lipca 2013
Czy kogos ten post zainteresuje?...........
wtorek, 30 lipca 2013
"Cała Ty"nowe pismo kobiece...........
sobota, 27 lipca 2013
Kocham upały.....a,dlaczego?
czwartek, 25 lipca 2013
Zapraszam do zabawy,tylko dla dorosłych..........
Ale miało być o rożnych dziwnych nieco nalewkach.Ja osobiście lubię takie na które nie trzeba długo czekać. Sa takie nalewki ktore po 2-3 tygodniach są ju gotowe.Bardzo smaczne raczej lekkie,takie na babskie wieczory.Wiem,że meższczyzni raczej nie gustują w takich trunkach. Podaję więc przepisy dla moich miłych czytelniczek mojego bloga.Wystarczy na cała jesień i zimę.1.Nalewka na zielonej herbacie-trzeba zaparzyć w filiżance zielona herbatę,pod przykryciem 10 minut.Dodać dwie łyżeczki cukru.Dodać soczyste zielone jabłko i skorkę starta z polowy cytryny.Dodać szklankę wody+szklankę soku z białych winogron z kartonu i dodać 1/2 litra wodki.To odstawic na 2-3 tygodni.Przefiltrować i po tym okresie nalewka jest już gotowa do picia.Jest bardzo delikatna.Jak ktos chce aby była mocniejsza moze dodać 200.ml.spirytusu. 2/Cukierkowa-to chyba wszyscy wiedzą jak zrobić.Najlepiej landrynki,miętowe ,szałwiowe z apteki Rittera..Potrzeba 30 dkg. cukierkow do tego litra czystej wodki dobrej.Po 2-3 tygodniach jak cukierki się rozpuszcza.Trzeba przefiltrować.Można skosztować po 2-3 dniach.Można jeszcze do tego dodać soku dowolnego lub spirytusu. 3/ Na kolorowym pieprzu.Zagotowac szklankę wody z kolorowym pieprzem /dodać kilka ziaren czarnego/ + cukier brązowy 2 łyżki.Do tego wlać 3/4 litra wodki.Odstawić na 2-3 tygodni.Po tym czasie nalewkę przefiltrować.Po dwoch dniach nalewkę pijemy na zdrowie.Wyprobowałam jest to bardzo dobre na trawienie.Smacznego moi drodzy!!!....cdn....Hala